Strażacy jako pierwsi dotarli do 33-latka, który chciał odebrać sobie życie.
Dyspozytor pogotowia ratunkowego w niedzielę o godz. 13.55 pilnie zadysponował strażaków do Bychlewa. Tam 33-latek powiesił się na drzewie.
– Dyspozytor z uwagi na brak wolnych ambulansów poprosił nas o pomoc – tłumaczy Szymon Giza, rzecznik prasowy pabianickich strażaków.
Kiedy dojechali na miejsce mężczyzna leżał nieprzytomny w stodole, bez czynności życiowych.
Strażacy udrożnili nieprzytomnemu drogi oddechowe i przystąpili do masażu serca. O godz. 14.09 resuscytację przejął zespół karetki, a o godz. 14.25 dojechała karetka z lekarzem. Poszkodowany odzyskał czynności życiowe. Został przewieziony do szpitala w Tuszynie.
REKLAMA