Spłonął warsztat samochodowy zlokalizowany przy ul. Karniszewickiej. Straty oszacowano na 202 tysiące złotych. Jeden z pracowników został poszkodowany.
We wtorek około godz. 11.40 zgłaszający powiadomił o pożarze warsztatu.
– Mówił o silnym zadymieniu. Na miejscu dowódca potwierdził zgłoszenie – mówi Szymon Giza z PSP Pabianice. – Na zewnątrz znajdował się Renault Megane objęty ogniem.
Przed przybyciem straży odłączono energię elektryczną. Ratownicy wprowadzili do pomieszczeń dwie roty. Polewany był też dach.
W trakcie działań do dowódcy zgłosił się 33-latek. Uskarżał się na ból głowy, przed przybyciem znajdował się w strefie zadymienia. Miał podwyższony poziom tlenku węgla w wydychanym powietrzu. Strażacy podali mu tlen, a po chwili został przekazany ratownikom medycznym.
Spłonęła część warsztatowa hali z wyposażeniem. Straty wyceniono na 150 tys. złotych. Spalił się też strop (45 tys. zł), elementy dachu (5 tys. zł) i Renault Megane (2 tys. złotych).
Akcja trwała 1 godzinę i 15 minut. Na miejscu działało 11 zastępów. Przyczyną było zaprószenie ognia podczas prac w warsztacie.