Śluby zawierane w Urzędzie Stanu Cywilnego w Pabianicach będą odbywały się przy ograniczonej liczbie gości. To kolejne obostrzenia związane z koronawirusem.
Aby nie tworzyć dużych skupisk w jednym miejscu, został wyznaczony limit osób mogących brać udział w uroczystości – dwadzieścia.
– To i tak dużo. Z tego, co wiemy w Rzgowie są tylko cztery, a więc nowożeńcy i ich świadkowie, a w Łodzi dziesięć – tłumaczy Maria Klonowska, kierownik pabianickiego USC.
Apel do tych, którzy planują się pobrać wystosował również prezydent Grzegorz Mackiewicz: „Osoby zamierzające zawrzeć związek małżeński proszę, o ile to możliwe, o przesunięcie terminu”.
Urzędnicy z USC odbierają telefony w tej sprawie, ale do tej pory żadna para nie zmieniła ustalonej wcześniej daty.
– Jutro mamy pięć ślubów, tyle samo w kolejną sobotę, są też one zaplanowane w kwietniu i następnych miesiącach. Dużo terminów jest już zajętych – dodaje kierownik.
REKLAMA
Za to w kościołach może być z 200 osób i nikogo to nie obchodzi, że tam ludzie też przyłażą i przenoszą choroby zakaźne.
Wystarczę cichy obiad i tyle. Nie warto narażać rodziców, dziadków, pary młodej, której każdy składając życzenia będzie chciał ucałować Młodą Parę.
Ten czas, to prawdziwa wojna, tyle że z wirusem, którego nie widzimy…
Myśleć!