Strona główna Aktualności Komunikacja Rowerzyści wskazują największy mankament ul. Zamkowej

Rowerzyści wskazują największy mankament ul. Zamkowej

132
Ulica Zamkowa po remoncie zyskała drogę rowerową. Niestety, teraz cykliści mają problem z przejazdem w kierunkach południe-północ, bowiem wykonawca oraz zarządcy poszczególnych odcinków ulicy nie zastosowali odpowiednich rozwiązań wraz z budową nowej infrastruktury. 

Sam przejazd w kierunkach wschód-zachód (czy w też w drugą stronę) jest bardzo funkcjonalny, z wyjątkiem krótkiego odcinka przy placówce mBanku (skrzyżowanie z ulicą Narutowicza), gdzie na chwilę droga rowerowa zamienia się w ciąg pieszo-rowerowy. Tutaj trzeba zachować szczególną ostrożność.

– Droga w tych dwóch kierunkach sprawdza się świetnie, co widać po ilości użytkowników – mówią Robert Manios oraz Arkadiusz Jaksa ze stowarzyszenia Rowerowe Pabianice. – Drogę wykonano z nawierzchni asfaltowej, wyeliminowano krawężniki na skrzyżowaniach, a w obrębie przejazdów rowerowych z sygnalizacją świetlną zamontowano podpórki.

Problemy pojawiają się jednak w przypadku potrzeby przejechania na drugą stronę ulicy. Dla przykładu. Jadąc ulicą Zamkową od strony Łaskiej, chcąc skręcić w ul. św. Jana musimy już na ul. Kościuszki zjechać na jezdnię i wraz z samochodami ustawić się do lewoskrętu.

Alternatywą jest dojechanie do skrzyżowania ze światłami przy SDH, zejście z roweru i przeprowadzenie go przez przejście dla pieszych do św. Jana. Cykliści mają obiekcje względem tego rozwiązania.

– Przeprowadzanie roweru nie ma nic wspólnego z jazdą na rowerze, a zdaje się, że w takim celu wybudowaną tę infrastrukturę. To tak, jakby zmusić kierowców do przepychania
samochodów albo do przeprowadzania motocykli przez skrzyżowanie. Drogi rowerowe powinny posiadać rozwiązania, które umożliwiają kontynuację jazdy, tak samo jak zostało to zapewnione dla pozostałych uczestników ruchu – podkreślają nasi rozmówcy

Kolejnym przykładem jest próba skrętu w ulicę Piłsudskiego. Jeśli rowerzysta chce wykonać taki manewr zgodnie z przepisami, powinien już na ulicy Strażackiej skręcić na jezdnię, bowiem na wysokości ul. Piłsudskiego nie ma takiego zjazdu z drogi rowerowej.

– Podobny problem występuje wtedy, gdy wjeżdżamy z ulic po północnej stronie miasta i chcemy jechać w prawo. Na przykład wyjeżdżając z ulicy Żeromskiego musimy dojechać do Wyspiańskiego i dopiero tam dołączyć do rowerzystów – dodaje nasz rozmówca. – Z brakiem możliwości wjazdu na drogę
rowerową z ulic podporządkowanych po północnej stronie Zamkowej wiąże się kolejny, dodatkowy problem. Jest nim brak informacji o tym, że po drugiej stronie ulicy znajduje się infrastruktura przeznaczona dla rowerzystów. Skąd osoba nie znająca Pabianic wyjeżdżająca z ul. Żeromskiego w Zamkową, ma wiedzieć, że po drugiej stronie jest droga dla rowerów?

Urzędnicy z miejskiego ratusza tłumaczą, że tam, gdzie nie ma rozwiązań projektowych dla rowerzystów (chodzi o brak opisywanych wyżej wlotów i wylotów na poszczególne skrzyżowania), należy poruszać się na zasadach ogólnych.

Co ciekawe, w wizualizacjach głównego skrzyżowania przy SDH były specjalnie wydzielone śluzy dla rowerzystów. Jednak rozwiązania umożliwiające komunikację z północną stroną ulicy zostały odrzucone przez zarządców dróg, którzy tłumaczą taki stan rzeczy… bezpieczeństwem.
Warto dodać, że wjazdy/zjazdy, których „ze względów bezpieczeństwa” nie wykonano, to nic innego jak obecny przejazd przez ulicę Zamkową z Kościuszki w Pułaskiego, czy z Reymonta w Wyspiańskiego. Zastanawiające jest jednak, że w kilku miejscach wykonano wjazd na ten ciąg z ulic podporządkowanych, wyłącznie dla jadących w kierunku wschodnim.

 

– Już na etapie koncepcji zwracaliśmy zarządcy uwagę, że brak sugerowanych przez nas rozwiązań spowoduje mocne ograniczenie w użyteczności tego ciągu. Chwila spędzona na tej ulicy pokazuje, że się nie myliliśmy, dlatego mimo zakończonej inwestycji cały czas będziemy namawiać osoby odpowiedzialne do uzupełnienia powyższych braków. W obecnym kształcie droga rowerowa na ul. Zamkowej wymusza na użytkownikach rowerów poruszanie się zgodnie z przepisami ruchu po jezdni – podkreślają przedstawiciele Rowerowych Pabianic.

Przy okazji tekstu dotyczącego drogi rowerowej, warto kolejny raz  zaznaczyć, że rowerzyści jadąc drogą rowerową wzdłuż ulicy Zamkowej mają pierwszeństwo przed samochodami.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
132 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Bądźmy realistami…
Naprawdę można było spieprzyć to wszystko jeszcze bardziej.
Dziś akcja SM „nielegalne parkowanie na Zamkowej”
Od świtu widziałem już trzy interwencje.
P.s. Balustrady przy ul. Poprzecznej znacząco zasłaniają ludzi niskich/dzieci na zebrze.

Moim zdaniem wybrano taki wariant z kilku możliwych. Nie dziwię się zarządcom, że nie przeprowadzono na głównym skrzyżowaniu ciągu rowerowego. Ruch samochodowy nie jest tutaj łatwy. Zrobiło się ciasno, a Zamkową przemieszcza się wielu ludzi. Osobiście przemierzam to autem w skupieniu i napięciu, że ktoś może niepostrzeżenie pojawić się na jezdni. Zapomnijcie o tym, jak się pruło 80-100 km/h po Zamkowej. Ta sama uwaga do rowerzystów – korytarz miejscami jest bardzo ryzykowny, bliskość pieszych nakazuje zachować ostrożność. Jesteśmy w ruchliwym centrum miasta – to nie to samo, co droga rowerowa na Wiejskiej, Jutrzkowickiej.

Czy ten słup sygnalizacji świetlnej przy łaskiej w okolicach pkp który stoi w połowie szerokości drogi rowerowej to też fuszerka? W tym artykule o tym jakoś o tym nie wspomniano.

Rowerzysta ma pierwszeństwo, gdy już znajduje się na przejeździe. Gdy jednak dopiero się do niego zbliża, kierujący autem nie musi zatrzymywać się z myślą o przepuszczeniu go. Kiedy auto przejeżdża właśnie przez przejazd dla rowerów, to kolarz mu ustępuje.

Pierwszeństwo ma rowerzysta, jeśli znajduje się już na przejeździe lub samochód skręca w drogę poprzeczną, która przecina drogę rowerową.

Współczuję kierowcom samochodów dostawczych, którzy przy skręcaniu w prawo niewiele widzą z prawej strony, a przejazd jest blisko skrzyżowania jak np. na skrzyżowaniu Bugaj/Grota-Roweckiego, Grota-Roweckiego/Nawrockiego lub w podobnych miejscach.

Gdy jednak dopiero się do niego zbliża,
kierujący autem nie musi zatrzymywać się z myślą o przepuszczeniu go. Zgadza się nie musi się zatrzymać. Ale musi zachować szczególną ostrożność.

Kierowca nie musi się zatrzymywać, wystarczy że kierujący samochodem tak dostosuje prędkość, że w żaden sposób nie wymusi pierwszeństwa na rowerzyście. Należy pamiętać, że samo zmuszenie jadącego po drodze z pierwszeństwem do wyraźnego zmniejszenia prędkości podczas przejazdu jest już traktowane jako wymuszenie pierwszeństwa.

Po….. ny projekt ścieżek to jedno, traktowanie pieszych jako użytkowników trzeciej kategorii drugie, pamiętajcie pedaliści :macie pierwszeństwo jak jesteście już na przejeździe, nigdy wcześniej. Mam kamerkę i nie zawaham się jej użyć, wypieprzysz się pod koła to będziesz fruwać, ja przeżyję.

Drogi Tomaszu pamiętaj, że ja jako rowerzysta tez mam kamerkę na kasku. Po drugie jak nie chcesz płacić odszkodowania i renty do końca życia lub mieć kogoś na sumieniu poczytaj artykuł Art. 27. – [Obowiązki kierującego pojazdem wobec kierującego rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia… ] trzeba cały czas sie uczyć a nie jeździć na przysłowiowa pał…ę. Rowerzysta jadąc Zamkową ścieżka rowerowa, która jest częścią jezdni jedzie po drodze z pierwszeństwem. Auto wjeżdżające na przejazd rowerowy z ulicy bocznej np. Kościuszki przecina drogę z pierwszeństwem tak jak byś nie ustąpił pierwszeństwa aucie… Czytaj więcej »

Ścieżka rowerowa na Zamkowej nie jest częścią jezdni.

Nie musi być częścią jezdni – wystarczy, że jest poprowadzona wzdłuż drogi z pierwszeństwem. W praktyce cała droga rowerowa poprowadzona od Starego Rynku aż po Strzelnicę ma pierwszeństwo na każdym skrzyżowaniu z drogą poprzeczną – zarówno kiedy rowerzysta jest na przejeździe jak i wówczas kiedy się do niego zbliża.

Rowery na tory jak im zle 🙂 Piesi przeszkadzaja, samochody tez, wiec na tory…

Jeśli rowerzysta wpieprzy się POD KOŁA to oznaczać będzie, że był na przejeździe dla rowerów, a takiemu trzeba zgodnie z przepisami ustąpić.Twojej kamerki użyje prokurator, żeby postawić ci zarzuty.

Last edited 9 miesięcy temu by Rowerzysta

Droga dla rowerów jest częścią drogi (droga składa się miedzy innymi z jezdni, chodnika i właśnie drogi rowerowej)
Prokurator użyje mojej kamerki podobnie jak Tomasza. Oby nie było potrzeby.

Drogi, zgadza się, a nie jezdni.
Racja. Użyje. Nie będzie potrzeby jeśli Tomasz zrozumie przepisy, które sam przytacza.

Jeśli na danym odcinku drogi jest tzw. ścieżka rowerowa (dotyczy to również drogi dla rowerów i pieszych), to rowerzyści mają obowiązek z niej korzystać, a jednocześnie nie wolno im jechać chodnikiem albo jezdnią.
Więc jakie zjeżdżanie na jezdnię aby przejechać na drugą stronę, jedzie się do przejścia i przeprowadza rower
Jestem ciekawy kiedy rowerzysta wjedzie w pieszego wychodzącego ze sklepu na starym mieście, lub kiedy rowerzysta wjedzie w samochód dostawy do warzywniaka który parkuję na drodze dla rowerów.

Jeśli infrastruktura nie umożliwia przejazdu w sposób ciagły po DDR, czy przejazdach stosuje się zasady ogólne w ruchu drogowym. A krótko mówiąc – rowerzysta zobowiązany jest do ruchu po ulicy, równorzędnie z innymi pojazdami. Jeśli uważasz inaczej… pokaż paragraf, który zmusza rowerzystę do przeprowadzania roweru przez pasy. Nie ma takiego, bo jest to co najwyżej brak znajomości przepisów lub brak umiejetności do poruszania się po drogach. Abstrahując atak na rowerzystów, zapewne sam samochodem wjeżdżasz pewnie pod same drzwi lokali, urzędów, ciekawe czy wtedy pchasz swoje wypasione Paseratti w dieslu po chodniku, po którym nie wolno Ci jeździć!!!

Zgodnie z przepisami drogowymi rowerzysta jest zobowiązany zejść z roweru i przeprowadzić go przez przejście dla pieszych jeśli chce je przekroczyć. Przejeżdżanie rowerem po „zebrze” jest niedozwolone, a ignorowanie tego przepisu grozi mandat karny. Art 97 kw wz art 26 ust 3 pkt 3 prawa o ruchu drogowym.

Przytoczony przez Ciebie przepis mówi:

Art. 26. Zachowanie kierującego przed i na przejściu dla pieszych
3.Kierującemu pojazdem zabrania się:
3)jazdy wzdłuż po drodze dla pieszych lub przejściu dla pieszych, z zastrzeżeniem art. 33obowiązki i zakazy dotyczące kierującego rowerem lub hulajnogą elektryczną ust. 6, art. 33aobowiązki kierującego hulajnogą elektryczną ust. 2 oraz art. 33bobowiązki kierującego urządzeniem transportu osobistego ust. 2.

Powyższy przepis zabrania jazdy po przejściach wszystkim pojazdom, a nie tylko rowerom. W przypadku Zamkowej, rowerzysta poruszający się zgodnie z przepisami po jezdni nie będzie narażony na złamanie tego przepisu.

Last edited 9 miesięcy temu by Egon

Cyt;”Jeśli uważasz inaczej… pokaż paragraf, który zmusza rowerzystę do przeprowadzania roweru przez pasy. Nie ma takiego, bo jest to co najwyżej brak znajomości…”, pokazałem paragraf, do zacytowanego tekstu. Nie wolno jeździć po pasach :).

W kwestii zakazu jazdy po pasach całkowicie się z Tobą zgadzam. 🙂

Coś ci tam dzwoni, coś słyszałeś, ale guzik wiesz. Jeśli jesteś kierowcą, poczytaj może przepisy, bo widzę że sobie je głównie wymyślasz albo interpretujesz tak jak ci to na rękę.
Przepis o którym myślisz to Zakaz pewnego zachowania. Oczywisty zakaz, z którym nikt normalny nie dyskutuje.
A miałeś zacytować NAkaz, tj. nakaz stawania się przechodniem, gdy nie istnieje możliwość kontynowania jazdy rowerem w wybranym kierunku.
Otóż taki nakaz nie istnieje, włączasz się do ruchu z zachowaniem przepisów, i kontynuujesz jazdę. Po prostu.

Józek, nikogo nie atakuje , sam jeżdżę też rowerem i trochę mnie przeraża w niektórych miejscach bliskość ścieżki rowerowej od wyjścia ze sklepu, co do parkowania , mieszkam w centrum , więc do urzędów nie mam daleko , więc mogę iść na pieszo, jeżeli jadę samochodem to parkuję gdzie jest miejsce i czy to będzie przy urzędzie czy 200 m dalej nie ma znaczenia. Teraz co do przepisów, poczytaj je sobie dokładnie , zanim będzie za późno, jeżeli uważasz że na rowerze możesz przejechać po przejściu dla pieszych ( oczywiście wzdłuż) jeżeli jest to tylko przejście dla pieszych , to… Czytaj więcej »

Nikt tam nie pisał o możliwości przejazdu wzdłuż po przejściu dla pieszych. Po prostu rowerzysta chcący np dojechać od SDH do posterunku policji na Żeromskiego może całość odcinka wzdłuż Zamkowej jechać po jezdni po stronie północnej. Nie musi korzystać z drogi rowerowej, bo ta nie daje mu żadnej szansy, by skręcić w Żeromskiego.

Tak samo od Fabryki Wełny do Zelowa. Nie musi jechać drogą dla rowerów, bo nie daje mu możliwości dojechać do celu. W ogóle nie ma żadnego obowiązku jeździć po drogach dla rowerów.
Czy to stanowisko Rowerowych Pabianic?

Wystarczy stanowisko prawnika: https://youtu.be/ndL_yArNnC8

Wystarczy. Temu prawnikowi, który nie rozróżnia ulicy od drogi i jezdni, powołującemu się na wyrok sprzed 7 lat, a pomijającemu kilkaset wyroków przeciwnych, zapadłych od tej pory, wystarczy, że będziesz musiał mu zapłacić za obronę. Coś w stylu, że nie trzeba było nosić maseczki. Kilkadziesiąt tysięcy razy sądy uznały wręcz przeciwnie, niż facebookowi prawnicy pseudowolności.

Last edited 9 miesięcy temu by Jeszcze lepiej

Póki co większość podobnych spraw zakończyła się na korzyść rowerzystów. Nie udało mi się znaleźć takich, w których Sądy orzekały inaczej. Oprócz przykładowego wyroku prawnik przedstawia szereg przepisów które wskazują jasno dlaczego istnieje możliwość prawna. Problem leży jednak gdzie indziej. Rowerzyści zapewne chętnie korzystaliby z dedykowanych dróg, gdyby były budowane dla nich a nie dla słupków wyborczych. Niektóre ścieżki oprócz wyglądu nie nadają się do niczego. Zastosowane nieprzemyślane rozwiązania i zła organizacja ruchu może przyczynić sie do powstawania niebezpiecznych sytuacji. Na Zamkowej jest podobnie. Brak wskazanych zjazdów już objawia się tym, że rowerzyści pokonują jezdnię na Zamkowej w różnych i… Czytaj więcej »

Last edited 9 miesięcy temu by Prawnik

Prawnik z YouTube, który tak naprawdę nie wiadomo, czy jest prawnikiem, bo myli pojęcia ustawowe, nie wskazał żadnego przepisu zezwalającego na jazdę po jezdni, kiedy na tej samej drodze, lecz po drugiej stronie, znajduje się ścieżka rowerowa. Żadnego. Ale, tak samo, facebookowi prawnicy stwierdzają, że policja nie zabiera już prawka za przekroczenie o 50 km. Na YouTube na szybko znalazłem 17 filmików z takim stwierdzeniem. I co? Słyszałeś żeby od czasu wyroku Trybunału Konstytucyjnego komuś zabrali, czy przestali zabierać? A może to, że nie słyszałeś nie znaczy, że nie zabierają. Mocno ta dyskusja zeszła na tematy poboczne. Już mi się… Czytaj więcej »

W całym filmie wymienionych jest kilka przepisów, które w takim miejscu maja zastosowanie. Prawnik z filmu przedstawia sytuację na drodze w taki sposób aby osoba oglądająca mogła zrozumieć. Jeśli spojrzymy na to co jest w tym filmie z punku kierowcy to również zauważymy zgodność. Jeśli wjeżdżasz na drogę to dotyczą cię znaki z prawej strony. Mnie też szkoda czasu na wypisywanie po portalach. Niech każdy korzysta z drogi zgodnie z przepisami a w razie wątpliwości co do właściwej interpretacji są odpowiednie organy a nie inni użytkownicy dróg. To że komuś się wydaje, że ktoś łamie prawo nie znaczy, że tak… Czytaj więcej »

Jeśli jedziesz drogą dla rowerów np. wzdłuż Zamkowej w kierunku SDH, to znaki „droga z pierwszeństwem” D-1 masz po swojej lewej stronie. Dlaczego w takim razie uważasz, że masz pierwszeństwo na całym ciągu tej drogi dla rowerów, jeśli ten znak cię nie dotyczy?

Last edited 9 miesięcy temu by Bezprawnik

W podobny sposób przy drodze dla rowerów ustawione są czasem znaki nakazujące jazdę po drodze rowerowej lub kończące ten ciąg. Patrz róg Nawrockiego i Grota Roweckiego. W przypadku opisanym przez Ciebie pierwszeństwo na Zamkowej określają również znaki usytuowane na ulicach podporządkowanych, które są postawione przed przejazdem rowerowym. Należy również pamiętać że droga rowerowa jest jednym z elementów całej drogi, czyli jezdni, chodnika, pobocza, pasa zieleni itp.

1. Na razie ustaliliśmy, że znaki D-1 „droga z pierwszeństwem” nie dotyczą na Zamkowej rowerzystów, gdyż są postawione z ich lewej strony.
2. Droga rowerowa jest elementem drogi, ALE nie jest elementem jezdni, nie jest elementem chodnika, nie jest elementem pobocza.
3. cyt „pierwszeństwo na Zamkowej określają również znaki usytuowane na ulicach podporządkowanych” – sprawdź, zakres obowiązywania, na przykład, znaku A-7. Jakiej części drogi się on tyczy?

Dotyczą, ponieważ ustawodawca nie określił miejsca ustawienia znaków dla dróg rowerowych. Zrobił to natomiast dla jezdni czyli miejsca gdzie odbywa się ruch na zasadach publicznych. W związku z tym znaki przy drodze dla rowerów mogą i często są usytuowane również po lewej stronie tego ciągu. Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych również określa dość wyraźnie która droga a nie jezdnia jest z pierwszeństwem. Cyt. „Rozdział 1. Przepisy ogólne § 1. Zakres rozporządzenia, objaśnienie pojęć  1. Rozporządzenie określa znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ich znaczenie i zakres obowiązywania. 2. Ilekroć w rozporządzeniu jest… Czytaj więcej »

Idźmy dalej. W rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach również widnieje zapis dotyczący umieszczania znaku A-7:

„2.2.8.11) Ustąp pierwszeństwa 
Znak A-7 „ustąp pierwszeństwa” umieszcza się na drodze podporządkowanej przed skrzyżowaniem z drogą z pierwszeństwem. ” 

W tym wypadku jasno określono na jakiej drodze i nie wskazano już odstępstw.
W tym miejscu przypomnę, że skoro droga rowerowa jest elementem drogi i znajduje się na drodze z pierwszeństwem to również do niej odnosi się to pierwszeństwo.
Oczywiście ostateczna interpretacja należy do Sądu.

Wskazano, gdzie się go ustawia, tylko i wyłącznie. Nie określa ono jak się ma zachowywać uczestnik ruchu. Bo to rozporządzenie nie dobrego służy, co jest wyraźnie wskazane. A ja chciałem zaznaczyć, że przepis szczególny wskazuje wyraźnie jakiej części drogi dotyczy ten znak. Dotyczy najbliższej JEZDNI. Precyzuje to wyraźnie i bezdyskusyjnie. Rozporządzenie o znakach mówi: „Rozporządzenie określa znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ich znaczenie i zakres obowiązywania.” Nie chcesz chyba powiedzieć, że inne rozporządzenie o sposobie stawiania znaków opisuje, jak mają się zachowywać uczestnicy drogi? I że muszą je znać? Te 600 stron o tym jaką znaki mają mieć folie odblaskową. Rozporządzenie… Czytaj więcej »

Last edited 9 miesięcy temu by Bezprawnik

Ja za każdym razem mówię, że jadę nad morze, a że żadna droga mnie tam nie doprowadzi, to nie muszę korzystać ze ścieżek rowerowych.

Jak rowerzysta może wjechać w dostawczaka, skoro ów dostawczak w żadnym wypadku nie ma prawa choćby wjechać wzdłuż na drogę rowerową, o parkowaniu nie wspominając?

Każdy tu interpretuje przepisy ruchu drogowego po swojemu. Dyskusja się ożywia i jest fajno. Do czasu aż Janusza czy Grażyny służby nie będą zdrapywać szpachelką z asfaltu. Prawda jest taka że z 75% nie zna przepisów, jeszcze więcej się do nich nie stosuje. Projekt nigdy nie jest idealny bo tworzą go często ludzie zdystansowani i niekompetentni. Miasto wydało naszą kasę tak jak mogło, firmy zarobiły, Andrzej kupił nową siódemkę i jest git. Remont się jeszcze nie zakończył i poprawki uważam za konieczne i pilne. Kierowcy samochodów mają teraz więcej problemów ze znalezieniem miejsc parkingowych. Rowerzyści muszą uważać na samochodziarzy. Piesi… Czytaj więcej »

przede wszystkim ten remont… projektant ma fantazję a jeszcze większa ten kto akceptował projekt. W Pabianicach są dość krótkie odcinki między skrzyżowaniami. Te hieroglify z wydzielaniem pasów, informacją o buspasach i taxi są tak nieczytelne, że aż oczy bolą. „ Przeprowadzanie roweru nie ma nic wspólnego z jazdą na rowerze, a zdaje się, że w takim celu wybudowaną tę infrastrukturę. To tak, jakby zmusić kierowców do przepychania samochodów albo do przeprowadzania motocykli przez skrzyżowanie. Drogi rowerowe powinny posiadać rozwiązania, które umożliwiają kontynuację jazdy, tak samo jak zostało to zapewnione dla pozostałych uczestników ruchu” – wam sie już w głowach poprzewracało? zacznijcie… Czytaj więcej »

i kolejny absurd, że macie wydzielone miejsca „do startu” przed czerwonym światłem a za wami muszą stać samochody. nie za dużo wam tych przywilejów? To nie jest „miejsce do startu” tylko rozwiązanie pozwalające do ustawienia się do lewoskrętu. Z wieloma kierowcami jest ten problem, że ci dojeżdzając do skrzyżowania zafiksowani są na sygnalizatorze i mając te klapki na oczach kompletnie nie widzą rowerzystów sygnalizujących, że będą zjeźdzać do osi jezdni, a w myśl przepisów taki manewr NIE jest zmianą pasa ruchu a takiego uczestnika ruchu NIE można wyprzedzać. Tyle że teoria teorią, życie życiem, więc wprowadzono rozwiązanie na które tak… Czytaj więcej »

Ale do skracania sobie drogi przez przejście dla pieszych to się już nie odniesiesz? 🙂
A czy nie powinniście odpowiednio wcześniej ustawić się do lewoskrętu? Wtedy zafiksowani kierowcy mieli by czas żeby was zauważyć i nawet przepuścić

Ale do czego mam się odnosić? Jako kierowca mam też odpowiadać za kolegów i koleżanki, którzy: nie zatrzymuja sie przed zieloną strzałką nie udzielają pierwszenstwa pieszym generalnie przekraczają dopuszczalną prędkość zółte światło traktują tak, jakby było światłem zielonym parkują tuż przed przejściami czy w innych potencjalnie niebezpiecznych miejsach, czy też generalnie ignorują nakazy i zakaz dotyczące postoju? itd, itp.? Ok, jeśli ty się poczuwasz do odpowiedzialności za nieodpowiedzialność innych kierowców, to ja na klatę biorę rowerzystów, choć sam wykroczeń na rowerze raczej nie popełniam. A czy nie powinniście odpowiednio wcześniej ustawić się do lewoskrętu? Wtedy zafiksowani kierowcy mieli by czas… Czytaj więcej »

A wystarczyło wymienić torowisko i sieć trakcyjną, zdjąć kostkę i wylać asfalt, pozostawiając dotychczasowe miejsca parkingowe, szerokie wyjazdy z poprzecznych do Zamkowej ulic. Jazda rowerem powinna być przyjemnością, tak jak to było przed remontem. W tej chwili mamy ścisłe przemieszanie ruchu rowerowego i pieszego, wśród licznych sklepów i kamienic, z labiryntem dezorientujących oznakowań poziomych i pionowych. Konieczność schodzenia z roweru, aby go przeprowadzić wyklucza korzystanie przeze mnie z tego rejonu miasta, więc wybiorę Orlą lub Partyzancką.

Last edited 9 miesięcy temu by racjonalny

Już mówiłeś jaką teraz drogę wybierzesz i jak przyjemna była dla ciebie jezda rowerem po kostce na Zamkowej . Dziękuję za twój głos w sprawie. Kilkaset rowerzystów jeżdżących codziennie po nowej Zamkowej wybiera dokładnie odwrotnie.

No nie misiaczku, to że ty lubisz sobie pisać za każdym razem pod innym nickiem nie oznacza, że każdy tak robi.
Najwyraźniej jednak nie jestem osamotniony w swoich odczuciach co do przydatności dróg w takiej postaci dla kogoś, kto roweru używa częściej niż kilka razy w okresie czerwiec-sierpień.

W odczuciach może nie. Ale w wyborze, co widać po ilości rowerzystów, już tak. Jesteś osamotniony.

Ożywiona dyskusja. Kilku jej uczestników pięknie zamkniętych przez ludzi z dostępem do kodeksu ruchu drogowego 🙂 Przytoczę przykry przykład z własnego życia. Jechałem rowerem ul. Kilińskiego od Orlenu do ronda przed Pabianmed. Opuściłem drogę rowerową i wjeżdżam na rondo. Za sobą słyszę głos z auta. Nie od razu zrozumiałem, że to do mnie. Akcja dzieje się szybko. Na rondzie zjechałem bliżej krawędzi zewnętrznej, dogonił mnie wóz straży miejskiej. Przez opuszczoną szybę informowano mnie, że obok ciągnie się droga rowerowa. No, ale ja skręcałem w ul. Moniuszki. Strażnicy miejscy złamali prawo wyprzedzając mnie na rondzie i wprowadzili zamieszanie, okazując brak wiedzy… Czytaj więcej »

Przytoczyłeś przepis o wyprzedzaniu roweru na rondzie. Nieprawdziwy, nieistniejacy, wyimaginowany.
Przydałby ci się jakiś dostęp do kodeksu drogowego to by cię pieknie zamknęło.

Że co proszę? Jaki przepis?

Wymyślony przez ciebie, urojony fikcyjny.
Masz już dostęp do kodeksu? Zamknąłbyś wtedy sam siebie.

Last edited 9 miesięcy temu by Przyganiał Kaspar garnkowi

Tymczasem wystarczyło nie kombinować i zrobić tak jak poniżej i problem by nie istniał. Również na Jana Pawła i Grota Roweckiego można było tak zrobićcomment image

Mieści się? Na Grota może (bez miejsc parkingowych oczywiście), na JP nie ma szans. Na Zamkowej z uwagi na tramwaj, też bez szans. Trzeba by było zmierzyć. Ale na oko nie ma szans.

O ile pamięć mnie nie myli, takie rozwiązanie kiedyś chyba nawet wygrało w ramach, BO i miało pojawić się właśnie na Zamkowej, ale urzędnicy robili wszystko, aby do tego nie doszło.Wtedy też tłumaczyli się bezpieczeństwem i brakiem miejsca.

Panie Manios i Jaksa. Masz Pan, jeden z drugim, jakikolwiek przepis na wyrażone przez siebie zdanie: „W obecnym kształcie droga rowerowa na ul. Zamkowej wymusza na użytkownikach rowerów poruszanie się zgodnie z przepisami ruchu po jezdni” ?

Prosta sprawa, wystarczy zajrzeć do przepisów ruchu drogowego:
Art. 33. o ruchu dróg.
Obowiązki i zakazy dotyczące kierującego rowerem lub hulajnogą elektryczną
1.Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, JEŻELI SĄ ONE WYZNACZONE DLA KIERUNKU, W KTÓRYM SIĘ PORUSZA LUB ZAMIERZA SKRĘCIĆ.
Zdaje się, że omawiana droga nie spełnia końcowego zapisu wobec powyższego rowerzysta nie ma obowiązku poruszania się po wskazanej drodze.

Last edited 9 miesięcy temu by Egon

Bardzo dobrze przytoczyłeś przepis, który mówi że nie masz racji. Wyjeżdżając w prawo z Żeromskiego droga dla rowerów jest wyznaczona dla kierunku w którym ZAMIERZA SKRĘCIĆ, czyli do Wyspiańskiego. Jest obowiązany z niej korzystać.

Jest wyznaczona, ale nie ma możliwości wjazdu na nią z tej ulicy, dlatego zgodnie z przepisami rowerzysta ma DOJECHAĆ na zasadach ogólnych do Wyspiańskiego i tam dopiero wjechać na drogę rowerową. Czy ty na Pabianickiej jak chcesz zawrócić to przejeżdżasz przez pas oddzielający czy dojeżdżasz do najbliższego skrzyżowania? Dodatkowo dla opisanego przez Ciebie manewru przeczytaj sobie w przepisach, jak powinny być ustawione znaki pionowe, aby obowiązywały dla danego kierunku jazdy. Jadąc w drugą stronę nie jest wyznaczona dla kierunku, w którym chcę skręcić i uniemożliwia mi wykonanie takiego manewru, wobec tego analogicznie korzystam z jezdni. Piszesz, że nie mam racji.… Czytaj więcej »

Last edited 9 miesięcy temu by Egon

Który przepis, po skręcie w prawo z Żeromskiego pozwala ci jechać jezdnią, a nie drogą dla rowerów WYZNACZONĄ DLA KIERUNKU W KTÓRYM SIĘ PORUSZASZ?
Przez takich cwaniaków, udających, że nie wiedzą, że po drugiej stronie jest droga dla rowerów zarządcy dróg ustawiają znak „zakaz wjazdu rowerów”. I wtedy nagle cwaniacy robią to, co mogli już przedtem, zgodnie z przepisami zrobić.

Tak to się skończy: znak B-9 stosuje się na drogach, w obrębie których lub w pobliżu których wyznaczono drogę dla rowerów, a znak nakazujący korzystanie z tej drogi może nie być widoczny dla kierujących rowerami

Nie skończy się na postawieniu znaku B-9 bo najpierw musi być zapewniony wjazd na drogę rowerową. W taki sam sposób ZDW nie wykonując wjazdu na Świetlickiego podczas budowy ronda na Jutrzkowickiej usunęło powyższy znak. Podobnie z uwagi na brak możliwości wjechania na ścieżkę nie ma zakazu na Pabianickiej w Łodzi za skrzyżowaniami z Rudzką i 3 Maja. Znaków nie stawia się ot tak sobie. Nie można nakazać jazdy po drodze, na którą nie ma możliwości wjechania.

Last edited 9 miesięcy temu by Egon

Jak już jesteśmy przy Świetlickiego, na którym usunięto zakaz, to znów podałeś bardzo fajny przykład. Zapytam: jak masz zamiar pojechać, dojeżdżając ciągiem pieszo-rowerowym!od Bychlewa do Świetlickiego i chcąc skręcić w prawo? Bardzo proszę o opisanie sposobu. Oczywiście zgodnie z przepisami.

Zgodnie z przyjętą organizacją ruchu teleportuję się lub przefrunę na drugą stronę. Jak już rozpatrujesz to miejsce, to na podstawie przepisów przeanalizuj je dokładnie a być może zauważysz kilka ciekawych rzeczy. 🙂

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Oczywiście jest ona zgodnia z „zasadami ogólnymi”

Warto przytoczyć cały zapis z rozporządzenia dotyczący znaku B-9. „Znak B-9 „zakaz wjazdu rowerów” (rys. 3.2.10.1), wyrażający zakaz ruchu rowerów, stosuje się w celu wyeliminowania ruchu tych pojazdów przede wszystkim z dróg o dużym natężeniu ruchu lub dużej dopuszczalnej prędkości stanowiącej niebezpieczeństwo dla kierujących rowerami. Ponadto znak B-9 stosuje się na drogach, w obrębie których lub w pobliżu których wyznaczono drogę dla rowerów, a znak nakazujący korzystanie z tej drogi może nie być widoczny dla kierujących rowerami. Na odcinku drogi poprzedzającym miejsce umieszczenia znaku B-9 stosuje się odpowiedni znak (np. F-5, F-6) w celu poinformowania kierujących rowerem, że wjazd rowerów jest zabroniony,… Czytaj więcej »

Przytocz przepis mówiący że brak możliwości wjazdu na drogę rowerową zwalnia kierującego jednośladem do poruszania się po drodze dla rowerów. Piszesz coś mam nadzieję że jest to poparte przepisami prawa, jeżeli nie to hm… każdy interpretuje zastany stan rzeczy jak chce???

Po pierwsze autor artykułu przytoczył wypowiedź urzędników, którzy wskazali to co mówią przepisy ruchu drogowego. Tam, gdzie nie ma drogi rowerowej lub nie ma możliwości wjechania na nią rowerzyści poruszają się na takich samych zasadach jak inni użytkownicy dróg. Po drugie, jak nie ma możliwości wjechania na drogę obojętnie jakim pojazdem, to nie wjedziesz na nią. Po trzecie skoro nie ma za skrzyżowaniem po prawej stronie jezdni znaku B-9 lub C-13 to rowerzysta zgodnie z przepisami może poruszać się po jezdni. Dlaczego po prawej stronie? Odsyłam do przepisów. Co do interpretacji, przepisy ruchu drogowego w wielu kwestiach są niejednoznaczne. W… Czytaj więcej »

Autor przytoczył wypowiedź przedstawicieli rowerowego stowarzyszenia. Nie urzędników. Jasna sprawa, że próbują interpretować przepisy wyłącznie na korzyść rowerzysty. Żaden przepis nie zwalnia z korzystania z drogi dla rowerów, bo nie ma na nią wjazdu.

Ale że masz się na tę drogę teleportować, jeśli nie ma na nią wjazdu?

Cytat z artykułu: „Urzędnicy z miejskiego ratusza tłumaczą, że tam, gdzie nie ma rozwiązań projektowych dla rowerzystów (chodzi o brak opisywanych wyżej wlotów i wylotów na poszczególne skrzyżowania), należy poruszać się na zasadach ogólnych.” Po drugie, aby była droga rowerowa musi pojawić się w odpowiednim miejscu odpowiedni znak pionowy. Bez tego nie ma drogi rowerowej. Teraz doczytaj sobie w przepisach, kiedy i w jakich okolicznościach stawia się taki znak oraz co go odwołuje. Po trzecie na przykładzie okolicy w której mieszkam, czyli rejon Pabianickiej w Łodzi (Fotka dla zobrazowania). Wyjeżdżam rowerem ze Starorudzkiej w prawo na Pabianicką. Po drugiej stronie… Czytaj więcej »

Zrzut ekranu 2023-07-08 124615.png
Last edited 9 miesięcy temu by Egon

Jadę sobie motorowerem ul. Rypultowicką i chcę jechać do Dobronia. Wiadomo, że pojadę krajówką i ekspresówką, bo nikt mi nie każe chyba jechać dokoła przez Pabianice. Chyba, że zakaz jazdy jakaś drogą jest ważniejszy od nakazu jazdy jakaś drogą?

Ehhh, i zaczyna się wymyślanie przykładów z rzyci.
Nie, co do zasady nie wolno ci jechać rowerem tam, gdzie nawet nie masz możliwości się pojawić (droga ekspresowa). Natomiast jeśli dojeżdzasz do drogi wzdłuz której jest ścieżka, oczekiwanie że się na nią teleportujesz jest absurdalne.
Mało jest wyroków w takich sprawach, ale jeszcze chyba nie widziałem takiego, w którym sąd by ukarał rowerzystę, w takim przypadku na jaki wskazuje Egon.

To może przykład z życia, nie z życi. Zapytałem o to wyżej, ale zapytam jeszcze raz. Jedziesz rowerem po drodze dla rowerów i pieszych od Bychlewa i chcesz skręcić w Świetlickiego. Co robisz? Dla zobrazowania w miarę aktualne zdjęcie od strony ronda w kierunku Świetlickiego. Liczę na konkretną odpowiedź, nie w stylu „na zasadach ogólnych”

Last edited 9 miesięcy temu by M. Pytel

Widok od ronda w kierunku Świetlickiego.

Screenshot_20230708-205630~6.png

Błędne oznakowanie, winno zastosować się znak c16 i w ten sposób zgodnie z przepisami skończyć drogę dla rowerów. Temat zszedł na drugi plan, generalnie powiem tak, dla mnie zamkowa jest normalna A tekst typu nie ma wjazdu na drogę jest hm….nietrafiony, raczej pasuje tu słowo brak czytelnego wjazdu, brak ułatwień dla kierowców rowerów, niestety ale prawo tu nie zostało złamane. Grunt jest ładnie prosto i LEPIEJ niż było

Teraz, zdaje się, jest C-16. I usunięty zakaz wjazdu dla rowerów, który Egon wskazywał jako plus. Prosiłem o wskazanie dalszego postępowania w tym przypadku. Jest jakieś, poza przeprowadzeniem roweru na drugą stronę? Egon odpowiesz?

Last edited 9 miesięcy temu by M. Pytel

Najpierw doczytaj w przepisach jak powinno wyglądać prawidłowe zakończenie drogi rowerowej. Wtedy dowiesz sie jak powinno być i dlaczego jest nieprawidłowo. C-16 to zamontuj sobie przy rowerku.
Co do Zamkowej, jeśli uważasz że brak wykonanych wjazdów to nic innego jak tylko nieczytelne wjazdy, to gratuluje znajomosci przepisów oraz wiedzy odnośnie rozwiązań stosowanych przy budowie dróg rowerowych. Zresztą nie tylko drogi rowerowe a cała Zamkowa pokazuje wysoki kunszt rodem z PRLu. O barierkach przy wysepkach, zasłaniających przejścia dla pieszych pisane było już wielokrotnie, wiec pozostaje tylko czekać na nieszczęście. I ostatnia sprawa. Nawet o niewielką ilość zieleni wypada dbać.

Patologiczną organizację ruchu używasz jako argumentu?
Na szczęście ten drogowy absurd widoczny jest jeszcze przed wjazdem na rondo, więc włączam się do ruchu i skręcam po rondzie. I gwarantuję ci, że żaden sąd, nawet jesli już jakiś policjant by się do mnie za taki manewr przywalił, nie wyda wyroku dla mnie niekorzystnego.

To samo zresztą w drugą stronę, skręcając ze Świetlickiego w stronę Bychlewa objeżdzałbym rondo, i na scieżkę wjechał tam, gdzie to możliwe, czyli tuż za rondem.
Chociaż z tym „tuż” to też tak nie do końca, bo możliwość skrętu w lewo pojawia się dopiero jakieś 200-300 metrów dalej.

Last edited 9 miesięcy temu by Marek

W którym miejscu włączasz się do ruchu przed rondem jeśli już widzisz jak się tą drogą kończy? Nie przeszkadza, że nie ma zjazdu, ale przeszkadza, że nie ma wjazdu?
W artykule padł argument, że obcy może nie wiedzieć, że tak jest to zrobione. Co wtedy robi? Druga sprawa. Mówiłeś, że po to usunęli „Zakaz wjazdu rowerów”. A jednak nie zadziałało?

Last edited 9 miesięcy temu by M. Pytel

Za pierwszym razem: pewnie wjechałbym na wysokości pasów na Jutrzkowickiej. Chociaż może i cofnąłbym się do najbliższej bramy bo jest blisko.
Za każdym kolejnym razem: kilkanaście metrów wcześniej, na wysokości ostatniej bramy.

Wolałbyś się cofnąć, niż przeprowadzić na drugą stronę i jechać dalej? A gdyby przejście nie było obniżone? Zjechałbyś?

Last edited 9 miesięcy temu by Pytel

Wolałbyś się cofnąć, niż przeprowadzić na drugą stronę i jechać dalej? Tak naprawdę nigdzie bym się nie musiał cofać. I to tylko przy założeniu, że wpadam na tę pato-organizację pierwszy raz. Za kolejnym już bym wiedział, że ktoś, kto to projektował/zatwierdział miał inne rzeczy na głowie, niż rzetelnie wykonywanie swojej pracy. A gdyby przejście nie było obniżone? Zjechałbyś? Ale jaką konkretnie odpowiedź łowisz? Że gdyby nie było obniżenia na przejściu a wjazdy do bram miały normalny krawężnik itd. to bym nie miał obiekcji, żeby zjechać na jezdnię w miejscu, które się do tego nie nadaje? Na szczeście aż takich patologii… Czytaj więcej »

Last edited 9 miesięcy temu by Marek

Mając do wyboru zakaz i nakaz doświadczamy zalet demokracji. Możemy dokonać wyboru. :))

62e2a2da086a6_o_large.jpg

Nie ma takiego przepisu w którym jest zapis iz, brak możliwości wjazdu na drogę rowerową zwalnia kierującego jednośladem z jej korzystania. Czemu tak jest ?? Bo da się na nią wjechać na zasadach ogólnych, ale lepiej pisać brak możliwosci to jadę jezdnia. Myślenie pewnych osób ukierunkowane jest tylko dla własnego dobra. Trochę obiektywizmu. Żądam pytanie czy jest przepis mówiący że brak wjazdu na ścieżkę w postaci takiej jak sobie rowerzysta życzy tj wjazdu jak na Kilińskiego albo przejazdu rowerowego to stwierdzają że nie muszą z niej korzystać??, kolejne pytanie znają przepisy to nie mogą wjechać na nią na zasadach ogólnych??,… Czytaj więcej »

Piszesz że da się wjechać na ścieżkę bez wykonania odpowiedniego rozwiązania, więc chyba nie wiesz o czym piszesz albo jesteś urzędnikiem który broni swojego dzieła. Przykład z ul. Wiejskiej. Jak mam dostać się na ścieżkę zlokalizowaną po drugiej stronie jezdni, wyjeżdżając z ulicy Wrzosowej? Dodam, że krawężnik ma z 10 cm wysokości a ścieżka oddzielona jest pasem zieleni. Przejeżdżając przez pas zieleni popełniam wykroczenie. Na Zamkowej w wielu miejscach droga rowerowa oddzielona jest od jezdni chodnikiem. Jazda po chodniku również jest zabroniona. Pokaż przepis który zezwala przejechać w takiej sytuacji po chodniku lub pasie zieleni. Piszesz że rowerzystom trzeba wykonać… Czytaj więcej »

IMG_2149.jpeg

Cyt, poczytaj w przepisach jak powinna się kończyć droga dla rowerów, hm… ja?? Jeśli ty uważasz że droga nie może się kończyć znakiem c16, to Ciebie odsyłam do przepisow i małego rowerka. Płytkie masz rozumowanie i widać jakim jesteś hm…. „kolarzem”, jako człowiek jeżdżący rowerem nie mam z tym problemu. Twoim tokiem odpowiem tak jeśli bym przejechał przez trawnik to cyt” żaden sąd mnie nie skarci”. Zobacz wyroki sądowe w takich sprawach jak deptanie zieleńca. No a teraz jak bym się dostał?? Normalnie skręcił bym w lewo albo w prawo i na najbliższym wjeździe do posesji, korzystając z niego wjechał… Czytaj więcej »

Koniec drogi rowerowej oznacza się przy zastosowaniu konkretnego znaku i zastosowania odpowiedniego rozwiązania. jeśli droga rowerowa przechodzi w ciąg mieszany w miejscu takiej zmiany stawia się znak informujący o nowej organizacji. Nie można zakończyć drogi rowerowej znakiem C-16 bo niezgodne z przepisami. Zastosowanie takiego oznaczenia urywa drogę rowerową bez możliwości zjazdu na drogę gdzie odbywa się ruch innych pojazdów. Powyższe reguluje Rozporządzenie Ministra Infrastruktury Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. Cyt. „Koniec drogi dla rowerów Znak C-13a „koniec drogi dla rowerów” stosuje… Czytaj więcej »

Boli przeczytaj ze zrozumieniem swój post, powoli i głośno, cyt twój wpis,,,nie stosuje się jeżeli kontynuacja drogi dla rowerów jest ,,,, droga dla pieszych ps ja wyznacza się znakiem c16. Kończą z Tobą pisanie, bo masz problem z czytaniem ze zrozumieniem nawet tego co napisałeś. Znak strefy zamieszkania też skończy drogę rowerową. Mimo wszystko, fajnie że znasz przepisy i je tlumaczysz sobie na swoj tok rozumowania.

Oczywiście że znak strefy zamieszkania kończy drogę rowerową ale jednocześnie zapewnia kontynuację jazdy a nie prowadzenia roweru. Chodzi o to, że droga musi zapewnić kontynuację jazdy jeśli oczywiście istnieje taka możliwość, to znaczy istnieje jakakolwiek droga publiczna. C-13 stawia się tylko tam gdzie droga kończy się włączeniem do jezdni. Oprócz strefy zamieszkania droga rowerowa może stać się pasem rowerowym lub drogą dla rowerów i pieszych.

A droga dla pieszych nie może?UPS zaczytalem się w twój post z przepisem prawa, który sam dodałeś i cytowales. Ups

. Znaku C-13a nie stosuje się, jeżeli kontynuacją drogi dla rowerów jest
droga dla rowerów i pieszych, droga dla pieszych albo strefa zamieszkania albo …bardzo boli czytanie. Najgorzej jak pisze to osoba, która cytuje coś czego sama nie rozumie, albo nie czyta. Ale jesteśmy na forum aby sobie pomóc droga dla pieszych wyznacza się znakiem c16. Mam nadzieję że pomogłem.

Zapomniałeś o ostatnim zdaniu w przytoczonym przeze mnie przepisie.
Cyt. „…W miejscu połączenia z drogą dla pieszych umieszcza
się odpowiednią odmianę znaku C-13/16. ”
Zatem jednak nie C-16. Ups. Mam nadzieję że pomogłem.

Ty na prawdę umiesz czytać?? Przepraszam zacytuję to jeszcze raz, W miejscu połączenia z drogą dla pieszych umieszcza się odpowiednią odmianę znaku C-13/16. ”polaczenia slowo klucz, a tam jest koniec drogi dla rowerów. Ponowny cytat:,,. Znaku C-13a nie stosuje się, jeżeli kontynuacją drogi dla rowerów jest droga dla rowerów i pieszych, droga dla pieszych albo strefa zamieszkania albo został zastosowany znak B-1 albo znak B-9. ” kontynuacja drogi jest DROGA DLA PIESZYCH:), nie droga dla rowerów i pieszych oznaczona znakiem c13/c16, lecz DROGA DLA PIESZYCH, która oznacza się znakiem c16. Faktycznie trzeba ci wszędzie robić wjazdy na tą drogę, powód??bezpieczeństwo… Czytaj więcej »

Last edited 9 miesięcy temu by Rowerek

No właśnie słowo klucz „w miejscu połączenia”. To ty nie rozumiesz co czytasz. W pierwszej części przytoczonego przepisu owszem wymieniono w jakich przypadkach nie stosuje się C-13a, ale w ostatnim zdaniu dodano, że dla przypadku przejścia ddr w ciąg pieszy należy wykonać C13/C16. To oznacza że nie można urwać drogi rowerowej czyli postawić samego C16. Gdyby nie miało to znaczenia, to ustawodawca nie dodałby tego zdania, bo wszystko napisał wyżej. Ostatnie zdanie celowo określa jak ma być oznakowany styk (połączenie) drogi rowerowej z ciągiem dla pieszych. Na szczęście urzędnicy to rozumieją i nie spotkasz takich bubli. Trafiają się zakończenia drogi… Czytaj więcej »

Kiedy nie stosuje się znaku c13a, czyli zakończenia drogi dla rowerów. Proste pytanie i prosta odpowiedź, z tego aktu prawnego, proszę o wycinek, może wtedy ktoś zrozumie. A nie wątpię już w to. Jak kontynuacja jest co ?? Droga dla pieszych czy nie, czy może ja źle widzę.

Proszę bardzo. „Znaku C-13a nie stosuje się, jeżeli kontynuacją drogi dla rowerów jest droga dla rowerów i pieszych, droga dla pieszych albo strefa zamieszkania albo został zastosowany znak B-1 albo znak B-9.” Do tego miejsca sprawa prosta, bo droga rowerowa ma kontynuację w postaci drogi rowerowej, drogi dla rowerów i pieszych (więc C13/C16), lub cała droga (nie tylko rowerowa) jest zakończona B1 a w przypadku B-9 mają zastosowanie rozwiązania ujęte dla znaku B-9. Pozostał nam zatem ciąg pieszy (C16), wobec którego ustawodawca zastosował dodatkowy wymóg, w postaci zapisu: „W miejscu połączenia z drogą dla pieszych umieszcza się odpowiednią odmianę znaku… Czytaj więcej »

Last edited 9 miesięcy temu by Fox

Tu już działa twój tok rozumowania, by nie dał tego zdania A jak by rozdzielil drogę rowerową od drogi dla pieszych, które „ida” w tym samym kierunku równolegle do siebie??hm….UPS. Po co dodał drogę dla pieszych sama ?? Pomylił się pewnie, i zakazy dodał nie pisząc że rowerzysta musi zjechać, teleportowac się na jezdnie. UPS

Ha ha, ale żeś się zakręcił i teraz próbujesz nagle wykręcić z własnego błędu. Wskazane przez ciebie wcześniej zakończenie drogi na Świetlickiego, które chciałeś zamienić na ciag pieszy teraz nagle rozdzielasz na osobne ciągi. Po rozdzieleniu masz ciągłość drogi więc nie samo C16. Chłopie skończ już kręcić bo wyciągasz z kontekstu i zmieniasz zdanie na każdym kroku. Szerokiej drogi.

Nie ma czegoś takiego jak ciąg pieszy. Ups

Chyba jednak nie masz racji. Fox wyraźnie wskazał cały przepis i z niego wynika dokładnie, że dla sytuacji gdzie droga rowerowa łączy się z chodnikiem to należy zastosować nie c16 a c13/c16. Tylko dla tej sytuacji wskazano jak należy to oznaczyć. W pozostałych wymienionych przypadkach nie narzucono sposobu oznakowania. Napisał również, że C13a jest zakończeniem drogi z włączeniem do jezdni, czyli tam, gdzie odbywa się ruch innych pojazdów. W innych przypadkach nie stosuje się C13a. Albo nie doczytałeś jego komentarza albo pomijasz to celowo i robisz g@wnoburzę. To Ty ewidentnie wyrywasz wygodne dla siebie kawałki i tworzysz pod siebie swoje… Czytaj więcej »

No ty za to doczytałes jak widać po wpisie. Nie stosuje się c13a A co się stosuje ???strefę zamieszkania można?? Droga dla pieszych i rowerów można??? Znaki zaka,u można?? Ale już drogę dla pieszych sobie wykresliles, brawo

§ 37. [Znak wskazujący drogę dla rowerów]
1.
Znak C-13 „droga dla rowerów” oznacza drogę przeznaczoną dla kierujących rowerami, którzy są obowiązani do korzystania z tej drogi, jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym oni poruszają się lub zamierzają skręcić.
2.
Nakaz wyrażony znakiem C-13 obowiązuje do odwołania albo do:
1)
miejsca umieszczenia znaku B-1, B-9, C-16, D-40;
2)
najbliższego skrzyżowania. Chyba g.wnoburze robisz ty swoim brakiem wiedzy. Czy droga rowerowa się może skończyć znakiem c16 ?? Chyba może. UPS UPS UPS

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i MSWiA na które się powołałeś, określa w sposób ogólny znaki drogowe. Szegolowe warunki, czyli doprecyzowanie jest zapisane w innym rozporządzeniu. W tym szczegółowym masz dokładnie opisane jakie warunki musza być spełnione i gdzie można postawić konkretny znak. Na przykładzie B-9 tu masz tylko, że nakaz jazdy po drodze odwoluje B-9 ale w drugim rozporządzeniu masz określone dokładnie co musi zostać spełnione na okoliczność zastosowania takiego znaku. Użycie C16 określa że w danym kierunku nie pojedziesz rowerem ale inne przepisy nakładają obowiązek umożliwienia kontynuacji jazdy jeśli dla innych uczestników ruchu jest taki zapewniony. Spotyka się, że przed… Czytaj więcej »

Ja na coś się powołałem, przytocz przepis o którym tutaj piszesz, zacytuj, chyba że takiego nie ma, UPS UPS UPS. Albo ty tworzysz przepisy , jak to jest,przepis wykluczyłes swoją tezą niepoparta żadnym przepisem prawa ??. UPS UPS UPS

Last edited 9 miesięcy temu by Rowerek

Było wcześniej w dyskusji. Zdaje się, że Egon przytoczył zapis związany ze znakiem B-9.

Last edited 9 miesięcy temu by Prawnik

Panie prawnik, proste pytanie odpowiadając się powołując na przepis. Czy drogę rowerową można zakończyć znakiem c16, tego dotyczy dyskusja. Przywołałem przepisy że można „kolega”, twierdzi że nie, ponawiam pytanie. Odpowiedź proszę poprzeć przepisem prawa wskazując artykuł. Inaczej jest to pisanie aby popisać.

On się nie ŁĄCZY Z DROGA DLA PIESZYCH , droga się tam nie ŁĄCZY A kończy co widać, pomogłem czy nie ??

Zapisane jest „ w miejscu połączenia z ciągiem pieszym” czyli tam gdzie dochodzi i kończy się droga rowerowa a zaczyna ciag pieszy „umieszcza się odpowiednia odmianę C13/C16.” Dla tego wariantu zastosowano taki dodatkowy celowy zapis. Bo w myśl przepisów oraz wytycznych do projektowania dróg, droga rowerowa musi zapewnić kontynuacje jazdy jeśli na drodze publicznej (czytaj jezdni) taki ruch się odbywa. Rower jest pojazdem i w myśl przepisów ma tak samo jak samochód zapewnioną ciągłość jazdy. Właśnie dlatego jest w tym miejscu ten dodatkowy zapis. Zdaje się ze Cross zadał Tobie pytanie o podstawę prawną związana z nakazem prowadzania roweru po… Czytaj więcej »

Last edited 9 miesięcy temu by Fox

A ja napisałem że trzeba prowadzić rower na drogach publicznych?proszę mnie zacytować, ja wiem gdzie trzeba zejść z roweru, to przejście do pieszych, i tam to stwierdziłem że taki przepis jest. I jeszcze po chodniku jechać nie można chyba że z dzieckiem do lat 10, ale wtedy nie ma się statusu rowerzysty, jest się pieszym.

Nie ma takiego przepisu, zresztą to samo jak to że droga dla rowerów musi mieć zapewniony wjazd i zjazd z niej, i w jakiej postaci. Wytyczne to nie przepisy ,chyba.

Wciąż z crossem szukacie przepisu, który zakazuje zakończenie drogi znakiem c16??UPS, nagle tak cicho, brak rzucania przepisami hm… UPS to chyba g.wnoburza zrobiona. Jak coś jestesmy tutaj aby sobie pomagać, po to jest forum.

Nie muszę, wszystko w tym temacie napisałem wyżej. Nie moja wina, że nie rozumiesz. Niżej przykład jak to się wykonuje prawidłowo. Ty przedstaw przykład kiedy droga rowerowa zakończona jest znakiem D16 i nie ma dalszej możliwości jazdy na rowerze mimo, że obok jest jezdnia.

Zrzut ekranu 2023-07-13 115203.png

Nie ze nie musisz, powiedzmy to głośno nie ma takiego przepisu, tak ciężko ci t napisać?. UPS UPS UPS przykłady to nie przepisy, a zakończenie nigdzie nie jest napisane w PRZEPISACH, że musi kończyć się wyprowadzenie rowerzysty na jezdnie, lub że ma być po odwołaniu zapewniona ciągłość jazdy. A wiesz czemu ?? Bo nawet pojazdy tak nie maja. UPS UPS (spodobało mi się to UPS, bez przepisów prawa)

Dla mnie żaden problem wjechać dostać się na ta drogę, Nie łamiąc przy tym przepisów i zrobię to bez teleportowania się. Ale fakt nie będzie to na wprost wyjazdu z ulicy wrzosowej, straszne będę musiał przyjechać jezdnia kilka metrów do najbliższego skrzyżowania, wjazdu wyjazdu na osiedle, albo wjazdu wyjazdu na posesję. Tak, właśnie tak robię, jako rowerzysta, bo kiedyś jechałem jezdnia bo nie było drogi rowerowej.

I właśnie o tym samym piszemy, że nie mogąc wjechać na wprost z ulicy zmuszony jestem jechać do najbliższego możliwego wjazdu. W obrębie Wrzosowej to masz w jedną lub drugą stronę kilkaset metrów jazdy po jezdni jako uczestnik ruchu na zasadach ogólnych. A wystarczyło wykonać coś takiego jak wjazd do posesji, tylko na wprost każdej z tych ulic.

W jedną 25 w drugą 120. Ale oczywiście jak chcesz, to stwierdzisz, że dopiero przy szpitalu możesz wjechać. Albo przy pętli. A jak chcesz to nigdzie i nikt ci nic nie zrobi. Oczywiście gwarantujesz, że każdy sąd podzielił twoje zdanie. A już na pewno Trybunał Konstytucyjny. I tak dalej, i tym podobne…

Last edited 9 miesięcy temu by Pytel M.

Jednak masz problemy z czytaniem, bo kolejny raz pomijasz albo celowo przekręcasz to co napisałem. Manipulować wypowiedziami też trzeba umieć. Niestety tobie to nie wychodzi. Co do sytuacji na drodze, cieszy mnie że w razie wątpliwości to nie ty czy inni użytkownicy dróg, a odpowiednie służby lub ewentualnie organy do tego upoważnione będą orzekały kto miał racje.

To ty napisałeś na wyrost: „W obrębie Wrzosowej to masz w jedną lub drugą stronę kilkaset metrów jazdy po jezdni jako uczestnik ruchu na zasadach ogólnych.” Dokladnie tak napisałeś. Nic nie przekręciłem.
Ja napisałem, że w jedną 25, w drugą 120.
Co do orzekania to nie ja. Ale musisz mieć bardzo dużo czasu, żeby chodzić na przesłuchania, chodzić po sądach, pisać odwołania itp. tylko dlatego, że nie chciało ci się przeprowadzić roweru na drugą stronę. Zazdroszczę. Bo ja tyle nie mam.

Podałem orientacyjne odległości. W innych lokalizacjach będą mniejsze lub większe, nie zmienia to faktu, że jako uczestnik ruchu, który jedzie na rowerze mam prawo wjechać na drogę rowerową a nie wprowadzać rower. Wolisz prowadzać swój rower to prowadzaj gdzie ci się tylko podoba. Ja jednak wolę jeździć. Ciekawi mnie jak w takim razie pójdzie ci z tym przeprowadzaniem w miejscu które wskazał Egon, (Pabianicka/Starorudzka) czyli przez dwa pasy zieleni, torowisko tramwajowe i sześć pasów ruchu. Ale czekaj, zdaje się że wcześniej stwierdziłeś, że: „Dla mnie żaden problem wjechać dostać się na ta drogę, Nie łamiąc przy tym przepisów i zrobię… Czytaj więcej »

Druga cześć mojego wpisu to odpowiedz do Rowerka. Nieopatrznie jakimś cudem zapisało nie etyn miejscu. 🙂

Kolego patrz z kim piszesz, używasz moich komentarzy do słów m.pytel. Ja w tej sytuacji bym jechał na zasadach ogólnych, tam wjazdu nie ma chyba że jest skrzyżowanie. Ps nie pisze w dwóch osobach, a zacytowałes moj komentarz ,który był do danej sytuacji. Manipulacja?

To chyba nie ja stwierdziłem. Kilkaset orientacyjne, to nie to samo, co 25 metrów.

Niszczenie zieleni jest zabronione. Przejeżdżanie przez chodnik nie jest zabronione.

Mówisz kolego jazda przy banku Narutowicza i Zamkowa,a weź i obejrzyj jak mają wyjechać samochody z podwórka Zamkowa 22 i 24 żeby wyjechać bespiecznie i nie blokować chodnika i ścieżki rower.Powiem tak nie wiem co za idiota to projektował chyba że skończył koledz to jest wszystko możliwe.

Panie redaktorze:
„takim celu wybudowaną tę”
„nasi rozmówcy” – co jest zawsze na końcu? 🙂

LUDZIE!!! Cieszmy się, że mamy piękną ulice i ścieżki rowerowe. Każdą trudność da się pokonać jeżeli obie strony mają pokojowe i dobre zamiary.
Szanujmy się i uśmiechajmy do siebie.
Złość urodzie szkodzi!!!

To samo jest na Jana Pawła II. Ale to było do przewidzenia.problem przy Piłsudskiego z tego co pamiętam zgłaszany był już na etapie projektu i jak widac nikt nie wysłuchał uwag. Ścieżki rowerowe oddzielone od pasa jezdni trawnikiem lub parkingiem w mieście to nieporozumienie. To tak jakby przyjąć, że rowerzyści używają roweru jedynie do przejazdu z jednego końca miasta na drugi. Takie ścieżki to mają sens po za miastem. Tak jak np.w okolicach Spały. W ostatnią niedzielę poruszałam się po eleganckiej, utwardzonej ścieżce w lesie wzdłuż drogi krajowej od samej Spały do Inowłodza. Ścieżka wykonana z szacunkiem do rosnących drzew,… Czytaj więcej »

Podsumowując dyskusję. Ten remont przyniósł więcej szkody niż pożytku. I to dla wszystkich. Kierowcy mają gorzej ( węższe ulice, mniej parkingów i beznadziejne rozwiązania na skrzyżowaniach, patrz skrzyżowanie z Narutowicza – jest światło dla prawoskrętu, ale pasa już nie ma i wszyscy i tak stoją w korku.) Rowerzyście też nie czują się komfortowo i bezpiecznie. Piesi muszą uważać, żeby nie zostali potrąceni idąc blisko krawędzi chodnika, bo ścieżka jest dość wąska i mijający się dwaj rowerzyści dla bezpieczeństwa rozjeżdżają się szerzej. Jednym słowem – niezły bubel. A tak przy okazji może ktoś by podlał te biedne kwaiaty w gazonach na… Czytaj więcej »

Podsumowując ciebie. Spotkanie twoich rodziców zaowocowało niezłym bublem. Jeżeli masz męża to można mu tylko współczuć, pewnie od rana biadolisz mu tak jak tutaj, pod każdym jednym artykułem. Więcej z ciebie szkody, niż pożytku.

Największym mankamentem naszego miasta są jego władze, Szanowni Państwo.