Pabianickie koszykarki swoją dobrą grą w sezonie zasadniczym wywalczyły sobie udział w rundzie play-offów. Niestety, trapiona kontuzjami drużyna zmusiła trener Sylwie Wlaźlak do wystawienia bardzo młodej kadry, która nie sprostała rezerwom Arki Gdynia. 
Arka II Gdynia – Grot TomiQ Pabianice 97:58 (32:16, 20:16, 29:13, 16:13)

Stan naszej kadry najlepiej podsumowuje fakt, że pabianiczanki pojechały do Gdyni w zaledwie ośmioosobowym składzie, a naprzeciw nich stanęła dwunastoosobowa kadra gospodyń. Wynik spotkania otworzył celny rzut Natalii Danych. Przeciwniczki szybko odpowiedziały jednak celną trójką. Po chwili na tablicy było już 8:2, ale Aleksandra Dziwińska utrzymała nas w grze rzutem za trzy. Niestety, Arka trafiała znacznie częściej i powoli, lecz konsekwentnie powiększała swoją przewagę. Trójka Natalii Danych nieco poprawiła naszą sytuację przy stanie 21:12, ale gospodynie zakończyły pierwszą kwartę zdobywając siedem punktów z rzędu, wychodząc tym samym na szesnastopunktowe prowadzenie.

Drugą partię od zdobycia punktów dla Grotu ponownie rozpoczęła Danych. Pabianiczankom chyba przeszła nieco trema gry z wyżej notowaną ekipą i w grze częściej byliśmy świadkami rywalizacji rzut za rzut. Przeciwniczki zdołały się jednak obronić przed atakami Grotu i przed przerwą powiększyły swoją zaliczkę punktową do 20 punktów.

Po zmianie stron było jasne, że chyba tylko cud może sprawić, że pabianiczanki wygrają to starcie. Trenerka ekipy Gdyni rotowała składem, dając grać wszystkim swoim koszykarkom. Sylwia Wlaźlak miała zaś w odwodzie jedynie trzy bardzo młode zmienniczki. Arka chciała chyba szybko zabić emocje w tym starciu, bowiem zaczęła grać jeszcze lepiej. Trzy celne rzuty osobiste Natalii Danych trzymały jeszcze pabianicką ekipę na dystansie około 20 punktów straty, ale gospodynie zakończyły trzecią kwartę zdobywając 15 punktów z rzędu i przed ostatnią partią prowadziły 81:45. W końcówce spotkania przeciwniczki spuściły nieco z tonu. Była to zdecydowanie najbardziej wyrównana kwarta spotkania, ale Arka miała na koncie pewną wygraną, zatem nie koszykarki nie chciały się nadmiernie przemęczać przed niedzielnym rewanżem w Pabianicach.

Ostatecznie, gospodynie zwyciężyły z przewagą 39 punktów, nie dając pabianickiemu zespołowi nadziei na wygraną. Najlepiej w ekipie Grotu spisały się doświadczone zawodniczki – Dziwińska, Danych i Zuchora. Te młodsze i mniej ograne zdobyły zdecydowanie za mało punktów, by można było myśleć o powrocie do domu z tarczą.

W ekipie Arki Gdynia wystąpiły dwie pabianiczanki, a zarazem byłe zawodniczki PTK i Grotu Pabianice – Julia Piestrzyńska i Justyna Rudzka. Julia spędziła na parkiecie 20 minut, ale nie zdołała zdobyć żadnego punktu. Wspomogła ona jednak swój zespół pięcioma asystami. Lepiej poradziła sobie za to Justyna, która w nieco ponad 22 minuty rzuciła dla Gdyni 4 punkty oraz zanotowała jedną zbiórkę i siedem asyst.

Rewanż w rywalizacji do dwóch wygranych zaplanowano na najbliższą niedzielę. W Hali Powiatowej w Pabianicach mecz pomiędzy Arką i Grotem rozpocznie się o godzinie 17:15. Jeżeli przyjezdne zwyciężą, to pabianiczanki zakończą swój udział w play-offach.

 

Grot: Dziwińska (14), Danych (21), Zuchora (15), Beze, Zajda, Syrewicz, Dolewa (4), Szwej (4).

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Nawet jakby był pełny skład to i tak by tylko grało 5-6 zawodniczek. Bo to jest styl tak gloryfikowanej pani trener.