Strona główna Aktualności Z miasta Przejazd wyremontowany w połowie. Kierowcy zdziwieni

Przejazd wyremontowany w połowie. Kierowcy zdziwieni

14

W poniedziałek zakończył się pierwszy etap remontu przejazdu drogowo-kolejowego na ulicy Torowej. Kierowcy skarżą się, że „wygląda jak prowizorka”. 

Przejazd zamknięty był przez trzy tygodnie i w tym czasie wymieniono dwa tory wraz z podkładami. Część kierowców myślała jednak, że inwestycja będzie zrealizowana w całości. To niestety nie było możliwe technicznie, bowiem remont całej linii jak i przebudowa peronów prowadzona jest etapowo, aby nie wstrzymywać całego ruchu kolejowego.

Od 7 października robotnicy wejdą na przejazd na ul. Wspólnej, który zostanie zamknięty na 2 tygodnie. Tam też zostaną wymienione 2 tory.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

PLK to państwowa firma i ona dobrze remontuje tory. Jeśli ktoś ma kłopoty z przejechaniem na drugą stronę miasta, to Kuchciński chętnie podwiezie go swoim samolotem. Można też użyć limuzyny rządowej. Ona jest w stanie staranować wszystko, nawet zapory. Gdyby to nie wystarczyło, pozostaje jeszcze telefon do przyjaciela (Banasia). On na pewno znajdzie jakieś rozwiązanie. Wszystko jest dobrze, proszę nie narzekać. Proszę nie przeszkadzać władzy. Ona mówi,że chce dobrze. Nie wychodzi jej tylko w oczach złośliwców.

Pewnie Kuchciński lecąc samolotem zauważył pabianickie torowisko w stanie agonii skonsultował się z Banasiem zadzwonili do Prezesa PLK i torowisko jest w remoncie. Gdyby była władza naprawiła torowisko tak skutecznie jak kroiła torty z Polską Flagą to przejazd byłby pewnie ze złota. Gdyby Tusk lecący 1259 raz samolotem z Warszawy do Gdańska choć pochylił głowę przelatując nad pabianickim torowiskiem to może byłoby naprawione wcześniej? Czemu złośliwcy tak bardzo czepiając się tych, którzy jak mówili, że zrobią to mówili 😀 A tu torami pabianickimi najbardziej zainteresowani są obecni, jak widać 😀

Jesteś przeinformowany …
Przed Kuchtą, latała tu Broszka Casą za 1,5 miliona PLN na zalewajkę do domu i Maciar wszystkim co było w MON, wraz z misiem za 2,5 miliona PLN … No i polegli. A wtedy tory, to mogły być i nawet z platyny lub diamentów…
A Kuchta z rodziną i kumplami, jak tu nad nami latał ( nawet na grzybki w Bieszczady ), dał radę w myśl swego powiedzenia : ” Tera q…, ja ! ”
A Tusk latał wtedy do Moskwy przez Pekin. No, i nie po drodze mu było…

Nie stać cię na nic oryginalnego? 🙂 Widać, samodzielnego myślenia za grosz…

Tusk nie mógłby się pochylić nad Pabianicami bo leżą nie po drodze z Warszawy do Gdańska jak byś nie wiedział..

Wiedział, wiedział … przecież to pisowy troll !
Dzięki za comment.

Jesteś przeinformowany …
Przed Kuchtą, latatała tu Broszka Casą na zalewajkę do domu za 1,5 mln PLN i Maciar wszystkim co było w MON za 2,5 PLN wraz z misiem … No i polegli.
A Kuchta dał radę w myśl swego powiedzenia : ” TKJ ! ”
No i Tusek latał oczywiście do Moskwy przez Pekin …

Masakra dwa tory, liscie lecą szkoda słów

Czy poseł – wszystko-otwieracz -> Krzysztof uczestniczył w otwarciu? a brat skroplił torowisko by bezpiecznie było?

Nie starczyło już kasy na pokropienie, więc tylko pobłogosławił ręką…

Ha ha jak pisałem miesiąc temu że tak będzie to wszyscy minusowali mój komenatarz

Dokładnie. Prowizorka. Przed tym „remontem” lepiej chyba było.

Zrobili nawet nie „w połowie”. Od strony zatorza pozostał jeszcze jeden stary tor którego nie usunęli. Między nowymi płytami wysypali jakąś szlakę w której już robią się dziury. W okolicach przejazdu pocięli asfalt i zniszczyli okoliczne chodniki a maszyny budowlane uszkodziły ludziom ogrodzenia. O paleniu śmieci (folii) przez durnych robotników już nie wspomnę. Ot żenująca rzeczywistość polskiego budownictwa.

O przejeździe w Szynkielewie też nie wspomnę, z jednej strony torów ujdzie ale z drugiej wysypali jakiś kamyszek po którym się jedzie fatalnie przejeżdżając z dość niską prędkością.