Paliła się fabryka rajstop. Strażacy przez ponad trzy godziny walczyli z ogniem. Uratowali mienie warte 2 miliony złotych.
Pożar wybuchł we wtorek po godz. 18.00 w miejscowości Stanisławów Stary. Ogień pojawił się w murowanej kotłowni w hali produkcyjnej. Przed przyjazdem straży z budynku ewakuowało się dziesięć osób.
– Strażacy podali cztery prądy wody na drewniany dach, który ocieplony był wełną mineralną – informuje rzecznik pabianickiej straży pożarnej, Szymon Giza. – Ugaszenie pożaru oraz dostęp do źródła ognia utrudniała blacha, którą z obu stron pokryty był dach. – Musieliśmy rozebrać ok. 120 metrów kwadratowych jego powierzchni.
W zlokalizowaniu pożaru strażakom pomogła kamera termowizyjna. Zadymienie wewnątrz hali było na tyle duże, że funkcjonariusze musieli pracować w aparatach powietrznych.
Akcja w Stanisławowie Starym trwała 3 godziny i 40 minut. Udział wzięło w niej 36 strażaków, w tym ochotnicy z Kazimierza, Lutomierska, Konstantynowa Łódzkiego i miejscowości Zdziechów. Przyczyną pożaru była najprawdopodobniej wadliwa lampa jarzeniowa w kotłowni.
– Straty to 80 metrów kwadratowych więźby dachowej oraz 40 metrów kwadratowych uszkodzonego dachu. Łączna ich wartość to 45 tysięcy złotych – dodaje rzecznik.
