Strona główna Sport Koszykówka Piąta wygrana z rzędu

Piąta wygrana z rzędu

0

Pabianickie koszykarki przedłużają passę zwycięstw z rzędu do pięciu i umacniają się w ligowej czołówce.

Mon-Pol Płock – Grot Dekorex Pabianice 72:78 (27:16, 20:25, 6:18, 19:19)

Po ostatnim meczu z Gdynią wygranym 80:70, gdy pabianiczanki po 7. min prowadziły 21:5, a ostatecznie kwartę zakończyły wygraną tylko 21:15 trener Sylwia Wlaźlak mówiła, że dla jej zespołu lepiej jest jak nie prowadzi wysoko na początku, bo w szeregi wkrada się rozprężenie. Tym razem jakby wykrakała, bo pabianiczanki w Płocku po czterech minutach przegrywały 4:12 (5 pkt. Justyny Pytlarczyk) i musiały gonić wynik. Do końca pierwszej kwarty niezbyt im się to jednak udało, bo pomimo punktów Joanny Bogackiej, Joanny Szałekiej i Leony Jankowskiej na przerwę schodziły przegrywając 16:27.

Po wznowieniu obraz gry nie uległ jednak zbytnio zmianie, wciąż przeważały gospodynie, które w czwartej minucie drugiej kwarty po celnym rzucie wolnym Karoliny Sikorskiej prowadziły już 37:23. W końcówce tej części na szczęście skuteczne były Katarzyna Szymańska (7 pkt.) oraz Sylwia Włodarek (5 pkt.) i tę kwartę udało się wygrać 25:20. W efekcie po połowie meczu pabianiczanki przegrywały tylko sześcioma punktami – 41:47.

Po przerwie Grot Dekorex szybko zaatakował i po dwóch celnych wolnych Szałeckiej oraz „dwójce” Szymańskiej doskoczył rywalki na dwa oczka. Mecz zaczynał się od początku. Rywalki nie zamierzały odpuszczać. Celne rzuty Agnieszki Wierzbickiej i Natalii Urbaniak spowodowały, że prowadziły znów sześcioma punktami. Wtedy sygnał dała Joanna Bogacka, a za ciosem poszła Beata Paranowska dwukrotnie trafiając dla nas za dwa. Na trzynaście minut przed końcem meczu był remis po 51. Za chwilę na 53:51 dla rywalek trafiła Sikorska, ale chwilę później rywalki zanotowały piąty faul w kwarcie, co bezlitośnie przez ostatnie dwie i pół minuty wykorzystały pabianiczanki trafiając w tym czasie 6 rzutów wolnych, wygrywając kwartę 18:6 i prowadząc przed ostatnią odsłoną 59:53.

W ostatniej kwarcie gra toczyła się kosz za kosz, ale pabianiczanki utrzymywały bezpieczną przewagę, a nawet ją powiększały. Na niespełna cztery minuty przed końcem prowadziliśmy 73:61. Co prawda na 58 sekund przed końcem po celnym rzucie Jagody Oses zrobiło się 77:72, ale chwilę później ostatni punkt w meczu rzuciła Renata Piestrzyńska pieczętując zwycięstwo i ustalając wynik na 78:72.

Tradycyjnie dobry mecz zagrała doświadczona Leona Jankowska, która zanotowała kolejne double-double (17 pkt. i 10 zbiórek), wtórowała jej także Katarzyna Szymańska (16 pkt.), a kolejny dobry mecz z rzędu na swoje konto zapisać może również Joanna Szałecka, która podobnie jak z Gdynią rzuciła 11 oczek.

Statystyki potwierdzają, że mecz był bardzo wyrównany. Obie drużyny miały niemal identyczne statystyki rzutów z gry, za dwa punkty, za trzy (tutaj obie drużyny się równie nie popisały). Pabianiczanki jednak wygrały w zbiórkach, a także rzutach za 1, gdzie miały gorszą skuteczność, ale zwyczajnie miały więcej takich prób. Zdobyliśmy 19 punktów z tego elementu (przy 29 próbach), a rywalki 12 (przy 14 próbach), a wygraliśmy o 6 oczek.

Mon-Pol: Pytlarczyk 15, Wierzbicka 14, Oses i Urbaniak po 11, Sikorska 9, Kutycka 8, Lichomska 4, Rucińska 0.

Grot: Jankowska 17, Szymańska 16, Bogacka 12, Szałecka 11, Włodarek 8,Paranowska 6, Rozwandowicz 4, Krakowska 3, R. Piestrzyńska 1.

Dla Grot Dekorexu była to piąta wygrana z rzędu i obecnie zajmujemy 4. miejsce w tabeli mając tyle samo punktów co 5. VBW Gdynia, ale także ledwie 1 punkt mniej niż 2. SMS Łomianki, z którym zagramy u siebie już w sobotę o godz. 18.00.

REKLAMA