Dwa zastępy straży pożarnej interweniowały w środę rano na ul. Nawrockiego. Tam doszło do samozapłonu Peugeota Bippera.
Przed 8.00 kierujący jechał ul. Nawrockiego w stronę Warszawskiej. Za skrzyżowaniem z ul. Piotra Skargi zapaliły się kontrolki w aucie a spod maski zaczął wydobywać się gęsty dym. Mężczyzna zjechał na chodnik i przystąpił do gaszenia pojazdu gaśnicą samochodową. Kolejne gaśnice przekazali kierowcy będący świadkami zdarzenia, jednak dopiero strażacy przy pomocy piany gaśniczej opanowali ogień. W aucie spłonęła komora silnika.
Strażacy wrócili do bazy o godz. 8.17.
REKLAMA
Ach, te elektryki. Samo zło. Sio szatanie.
A od kiedy to Peugeot Bipper jest elektryczny?
Nie wiem. Ale co za różnica.
No przeciesz zaczęło się od zapalenia kontrolek. Czytaj z uwagom!
Gasnicą, to se peta mozna ugasić, co najwyzej…
bardziej świecznik
To nie był elektryk
Gdyby to był elektryk to nie poszło by tak łatwo.
Gdyby był, to poszłoby trudno. Wiadomo, że chcą nas zdepopulować.
Odleć już na swoją planete 🙂
Planety nie istnieją.
Przyjechałaby wanna z wodą i by poszło łatwo 😉
Peugeot ma długą tradycję samozapłonów
Tanie sprzedam Peżota, nic nie puka, nic nie stuka, w aucie nie było palone XD