Pabianiczanie rozegrali zaległy mecz pierwszej kolejki drugiej ligi i pokazali, że są pretendentami do awansu. Trener Sebastian Rajchert ma nadzieję, że licząca pięć spotkań seria zwycięstw zostanie jeszcze przedłużona.
Pabiks Impact Pabianice – AZS UMCS Lublin 39:24 (18:10)
Nasza drużyna ostatni raz przegrała 21 września, ulegając u siebie w rzutach karnych Uniwersytetowi Radom. Od tej pory Pabiks gra jednak bezbłędnie, dzięki czemu przewodzi w ligowej tabeli. Na koniec rundy jesiennej podejmowaliśmy u siebie gości z Lublina, którym bardzo szybko pokazaliśmy, że nie mając co liczyć na jakąkolwiek zdobycz punktową.
Pierwszy punkt dla naszej ekipy mógł zdobyć Mariusz Kuśmierczyk, ale nie wykorzystał on swojej okazji z rzutu karnego. Chwilę później wynik otworzył jednak Konrad Witczak, a Kuśmierczyk dwie minuty później podwyższył wynik na 2:0. Goście zdobyli bramkę kontaktową, ale Kuśmierczyk i Pietrzykowski szybko dali nam prowadzenie 5:1. Przewaga Pabiksu była bezpieczna, ale w 15. minucie nasi szczypiorniści jeszcze bardziej podkręcili tempo. Seria sześciu trafień z rzędu sprawiła, że na tablicy pojawił się rezultat 13:4, dający nam duży komfort gry.
W 28. minucie spotkania pabianiczanie prowadzili już jedenastoma punktami, ale w końcówce przyjezdni zniwelowali swoją stratę o trzy oczka. Widać jednak było, że nie mają oni zbyt wielkiej nadziei na wywiezienie z naszego miasta punktów.
Po zmianie stron przeciwnicy zdobyli kolejne dwa punkty i nasza przewaga zaczęła niebezpiecznie topnieć. Kuśmierczyk błysnął jednak w ataku, wybijając lublinianom z głowy chęć pogoni za wynikiem. W 40. minucie Kaźmierczak zdobył punkt numer 25 dla naszego zespołu, a rywale do remisu potrzebowali już jedenastu trafień. Pięć minut przed końcem spotkania pabianiczanie zanotowali serię pięciu trafień z rzędu, kompletnie rozbijając przeciwników. Nie straszna była nam nawet gra w osłabieniu. Ostatecznie Pabiks zwyciężył wynikiem 39:24, wygrywając piąty mecz z rzędu.
Dzięki osiąganym wynikom pabianiczanie kończą rundę na pierwszym miejscu w tabeli i przystąpią do starć rewanżowych w roli faworytów.
Pabiks: Pietrzykowski (4), Domagalski (2), Walocha (1), Witczak (2), Nowicki, Mielczarek (3), Skowroński (5), Kozak (1), Bilichowski, Stężał (1), Kaźmierczak (3), Kuśmierczyk (9), Cieślak (4), Przybylski, Sańpruch, Szczepaniak (4).