Pił alkohol, a później wsiadł do samochodu. Poniesie za to konsekwencje karne. Policjanci zatrzymali w Pabianicach kompletnie pijanego kierowcę. Byli już po służbie.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 17.00. Dwaj funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi wracali do domu, gdy na ulicy Grota Roweckiego, przy Biedronce, ich uwagę przykuło jadące przed nimi Renault. Kierowca samochodu hamował, przyspieszał, odbijał się od krawężnika… Stróże prawa, podejrzewając, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu, postanowili uniemożliwić mu dalszą jazdę.
– Gdy auto zatrzymało się przed skrzyżowaniem na czerwonym świetle, jeden z funkcjonariuszy wyciągnął kierującemu kluczyki ze stacyjki, a drugi wezwał radiowóz. Badanie alkomatem wykazało, że 37-letni pabianiczanin miał w organizmie dwa promile – informuje nadkomisarz Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy KPP.
Oprócz utraty prawa jazdy mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia.
REKLAMA
Brawo łódzcy policjanci!
No to ładnie!