Geotermia podgrzewa atmosferę… polityczną

Krzysztof Ciebiada i Maciej Łuczak nie odpuszczają i kolejny raz przekonują, że Pabianice sterowane przez Grzegorza Mackiewicza straciły wielką szansę. 

W poniedziałek do Pabianic przyjechał Artur Michalski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na zorganizowanej w biurze senatora Macieja Łuczaka konferencji prasowej, mówił o dofinansowaniach ze strony NFOŚiGW właśnie na geotermię.

– Chcieliśmy pewne sprawy wyjaśnić. Pan prezydent stwierdził, że koszt geotermii dla Pabianic to 80 mln złotych. Uważamy, że mija się z prawdą – tłumaczył cel spotkania Maciej Łuczak.

– Nasze zainteresowanie skupia się na tym, aby realizować najlepsze technologie wybiegające w przyszłość, a znakomitym przykładem jest geotermia. Nasz kraj, tam gdzie to możliwe, powinien realizować inwestycje geotermalne. Z całą pewnością teren, na którym się znajdujemy jest dość bogaty w energię geotermalną, czego przykładem są okoliczne miejscowości, które z tych źródeł korzystają – przekonywał wiceprezes. – Nie można powiedzieć, że jest to tanie źródło energii w sensie inwestycyjnym. Dlatego, środki finansowe ma w swoim programie NFOŚiGW i zachęca do korzystania z nich.

Okazuje się jednak, że wnioski o dofinansowanie z narodowego funduszu można było zgłaszać jedynie do końca listopada ubiegłego roku. Dlatego pabianiccy działacze z PiS mówią o straconej szansie. Według informacji przedstawionych na konferencji, gminy mogły pozyskać 100 procent dofinansowania na odwiert badawczy o wartości około 15 mln złotych oraz nawet 80 procent dofinansowania na kolejny odwiert. Wiceprezes zaznaczył jednak, że są jeszcze środki w wojewódzkich funduszach. Ważnym źródłem finansowania mają być też Regionalne Programy Operacyjne. Są tam poważne pieniądze do wykorzystania.

Obecny na spotkaniu był inżynier Zdzisław Stateczny, który na wstępie zaznaczył, że nie jest związany z żadną partią. Stateczny dotarł do dokumentów z odwiertu w Jadwininie (tam gdzie miał być tłoczony CO2), które potwierdzają, że woda pod nami na głębokości 2 800 metrów ma 97 stopni Celsjusza. Warto zaznaczyć, że woda z odwiertów w Kleszczowie, gdzie mają powstać baseny termalne ma niewiele ponad 50 stopni Celsjusza. Stateczny zaznaczył jednak, że potrzebne są wstępne badania, które określą rozkład wód pod powierzchnią.

– W Jadwininie zrobili bardzo porządnie badania rozkładu temperatur, ale spartolili robotę, bo nie zrobili badań z wydajności – mówił stateczny. – Żeby potwierdzić geotermię dla Pabianic potrzeba badań magnetotellurycznych i sejsmicznych. Pozwalają określić rozkład warstw, występowanie wodonośnych przestrzeni i określić najlepsze miejsce na odwiert. To kosztuje raptem 80 tys. złotych. Pan prezydent na spotkaniu obiecał te pieniądze na badania – mówił Stateczny.

Podczas konferencji padła kwota jaką Pabianice musiałby przeznaczyć na wkład własny do drugiego odwiertu oraz podpięcie do sieci ciepłowniczej, dzięki czemu tradycyjne ciepłownie mogłyby latem zostać wyłączone. Razem to około 12 mln złotych.

Jak poinformował Krzysztof Ciebiada, wnioski o dofinansowanie na odwiert badawczy złożył m.in. Konstantynów Łódzki i Sieradz.

Grzegorz Mackiewicz mówi jednoznacznie, że to gra polityczna i nie czuje się winny straconej szansy.

– To kolejna odsłona jadowitej postawy lokalnych struktur PiS, które próbują wykreować sobie tylko znaną rzeczywistość. Ciągłe udowadnianie zranionym politykom, że mijają się z prawdą jest nużące. Temat geotermii oraz naboru wniosków był już tak szeroko omawiany, że nie ma sensu go powtarzać. Wystarczy, by pan Ciebiada przypomniał sobie konferencję prasową, którą zorganizował, gdy startował na posła w październiku 2015 roku, na której zaproszona przez niego spółka oceniła koszt budowy ciepłowni i basenów geotermalnych w Pabianicach na 160 mln złotych, czy też podpisaną przez pana Ciebiadę kalkulację opłacalności, z której wynika, że budowa nowej ciepłowni w żadnym wariancie nie zmniejszy cen ciepła dla mieszkańców. Temat geotermii miał służyć głównie utworzeniu ośmiu posad dla partyjnych kolegów w radzie nadzorczej i zarządzie nowej spółki geotermalnej.