Strona główna Sport Piłka nożna Fatalne zakończenie sezonu

Fatalne zakończenie sezonu

0

Jesienią „zieloni” w ostatnim meczu rundy ulegli przy Grota-Roweckiego Górnikowi Łęczyca aż 0:5, w wyjazdowym meczu na koniec sezonu było jeszcze gorzej, bo pabianiczanie przegrali aż 0:7.

Górnik Łęczyca – Włókniarz Pabianice 7:0 (1:0)

Bramki: 1:0 – Marcin Karasiński, 2:0 – Kamil Błachowicz, 3:0 – Michał Sobczak, 4:0 – Kamil Błachowicz, 5:0 – Adam Trzeszczyński, 6:0 – Mateusz Spychalski (rzut karny), 7:0 – Adam Fogiel.

Już na ostatnim meczu u siebie z Włókniarzem Konstantynów dało się słyszeć, że do dalekiej Łęczycy „zieloni”, którzy już zapewnili sobie utrzymanie najchętniej by nie pojechali. Niestety jesienią w wyniku „afery kartkowej” pabianiczanie otrzymali dwa walkowery, a trzeci oznaczałby degradację. Wynajęcie busa jest bowiem dużo bardziej kosztowne niż ewentualna kara za oddanie meczu walkowerem, a w klubie każda złotówka oglądana jest kilka razy. Dlatego też wszyscy czekają na środek transportu sfinansowany z budżetu obywatelskiego.

Ostatecznie więc na ostatni mecz ligowy „zieloni” udali się, choć w mocno okrojonym i osłabionym składzie. Zabrakło podstawowych bramkarzy Adriana Włodarczewskiego i Damiana Rzeźniczaka, obrońców Kacpra Kosmali i Sebastiana Stępińskiego, skrzydłowego Jakuba Dobroszka czy napastnika Patryka Sumery. W efekcie od pierwszych minut szansę otrzymał m.in. bramkarz juniorów – Maciej Chudzik, ale spotkania tego miło wspominać nie będzie. Do przerwy Włókniarz nie tylko dzielnie się bronił, ale powinien wręcz prowadzić minimum kilkoma golami. Niestety w stuprocentowych sytuacjach pudłowali Grzegorz Gorący i Damian Madaj. Raz zaś strzał „Grzeni” z bliska kapitalnie obronił bramkarz. Zemściło się to bramką do szatni po akcji doświadczonego duetu Górnika. Do siatki trafił Marcin Karasiński, który po podaniu Roberta Czekalskiego uprzedził wychodzącego z bramki Chudzika.

Po przerwie grała już w zasadzie tylko jedna drużyna, a obrona Włókniarza nie stanowiła monolitu i łatwo popełniała indywidualne błędy. Chociaż po rzucie wolnym i zgraniu piłki przez Gorącego bliski zdobycia bramki kontaktowej na 1:2 był jeszcze Piotr Maślakiewicz, który z najbliższej odległości przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ostatecznie gospodarze dokonali jednak egzekucji bezlitośnie wykorzystując proste błędy w kryciu i dorzucili w drugiej odsłonie sześć goli kończąc sezon efektownym zwycięstwem. Trzy ostatnie bramki (w tym jedna z rzutu karnego po faulu Damiana Froncali) padły w ostatnim kwadransie, a przy ostatnim szczególnie nie popisał się bramkarz Włókniarza. Od 70. min na murawie w składzie Włókniarza przebywało aż 6 juniorów, a brak doświadczenia miejscowi bezlitośnie wykorzystali.

Mimo wszystko za spokojne zapewnienie sobie utrzymania w tym składzie osobowym „zielonym” za ten sezon należą się brawa. Włókniarz zajmuje obecnie 7. miejsce, a po dzisiejszych spotkaniach może spaść jeszcze o dwie pozycje.

Włókniarz: Chudzik – Jach (60. min, Okrojek), Maślakiewicz, Froncala, Polewczak – Madaj (70. min, Stokłos), Rudzki, M. Kosmala (70. min, Jeliński), Sęczek, Gorący – Owczarek (70. min, Rydzewski).

Skrót z meczu można obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=ycuC6pG56jk

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments