Strona główna Aktualności Z miasta Był świątynią i salą do gry w ping-ponga. Teraz zabytek popada w...

Był świątynią i salą do gry w ping-ponga. Teraz zabytek popada w ruinę

35
Mógłby być jedną z naszych wizytówek, tymczasem postępuje jego degradacja. Budynek przy ul. św. Jana 6A jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków Pabianic. Jak potoczą się dalej losy tej nieruchomości?

To pochodzący z drugiej połowy XIX wieku (pobudowany prawdopodobnie w 1885 roku) Zbór Braci Morawskich. Znajduje się w strefie ścisłej ochrony konserwatorskiej i archeologicznej. Jak podaje Wikipedia, do 1945 roku mieściła się tutaj świątynia, która mogła pomieścić 150 osób. W późniejszym okresie obiekt służył jako sala do treningów członkom Pabianickiego Klubu Tenisa Stołowego, do czasu aż ten zmienił siedzibę.

Jego właścicielem przez wiele lat było miasto. W 2014 roku, w trakcie kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi, Arkadiusz Jaksa, wtedy kandydat na prezydenta Pabianic oraz Ewa Lewandowska i Adam Wirski (Kruk), startujący na radnych, mówili o wyremontowaniu budynku za pieniądze z Unii Europejskiej i utworzeniu w nim „miejsca dla pabianickiej bohemy”. Skończyło się jedynie na zapowiedziach.

Ostatecznie, po tym budynek został wyłączony z użytkowania (ze względów bezpieczeństwa zabroniła tego straż pożarna), ówczesne władze miasta postanowiły sprzedać nieruchomość. Bez powodzenia.

Po dłuższej przerwie kolejną związaną z tym próbę podjęto w marcu 2018 roku. I Zakończyła się fiaskiem, ale w drugim przetargu, trzy miesiące później, znalazł się nabywca.

– Nowym właścicielem została osoba prywatna. Działkę o powierzchni ponad 640 metrów kwadratowych wraz z budynkiem – miasto sprzedało za 181.800 zł (cena wywoławcza wynosiła 180.000 zł – przyp. red.) – informuje Aneta Klimek, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.

Nieruchomość jest przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową – jedno – lub wielorodzinną, dopuszcza się również usługi (z wyłączeniem produkcji, handlu hurtowego, składowania).

Póki co od sprzedaży minęły niemal trzy lata. Dawny Zbór Braci Morawskich niszczeje. Czy obecny właściciel przywróci mu kiedyś dawny blask?

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
35 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Czeka aż się zawali, albo ktoś go podpali. Tak oto władza dba o historię miasta.

W którym miejscu ten budynek stoi? Nie ma przecież takiego na św. Jana.

Wewnątrz podwórka

O ile się orientuję to tam był tenis stołowy a nie ping pong

Dokładnie. Jakoś w 2007/2008 chyba ostatni raz tam graliśmy. Po tym PKTS niestety przestał istnieć.

W podwórku , pierwsza brama za USC. Pamiętam jak przychodziło się tam grać w ping-ponga…:)

Między św.Jana, a Puławskiego

Gdzie jest ul. Puławskiego w Pabianicach?

Wyłącz gógla, włącz myślenie.

Stoi na Jana w podwórku

Jest położony w oficynie pod tym adresem.

Pieter, gram w tenisa ziemnego w Częstochowie, i tą miejscówke znam.

Nowy właściciel zgodnie z przepisami w Polsce czeka aż budynek się zawali, potem będzie można postawić nowy budynek lub sprzedać teren znacznie drożej niż się kupiło od miasta.

Oczywiście prywatny właściciel kupił ten teren, żeby, tak jak np. w Belgii, przerobić świątynię na market albo dyskotekę.😁

I super😀

jego nieruchomość to niech robi z nią co chce

Budynek się zawali i działkę sprzeda się deweloperowi.
Takie działki powinny być sprzedawane pod pewnymi warunkami.

Warunki były doskonałe , nic tylko brać.

Było brać.

Chciałem, ale akurat zabrakło mi 5 dych.

Miałem tam treningi w 1974 roku. Fajna sala i balkony.

Takie budynki to nasze dziedzictwo kulturowe i historyczne nie mamy ich wiele. Bardzo dziękujemy prezydentowi za dbałość jaką je otacza a ten jest tego doskonałym przykładem.

prezydent bardziej dba o pomnik na starym mieście aby go nie rozebrali

I jak zwykle miasto się pozbywa za psi grosz znam ten budynek mieści się w podwórzu przy św.jana kiedyś odbywały się też inne uroczystości

Najlepiej się pozbyć, tak jak kino na Jana teraz Stary szpital na szpitalnej i wiele innych zabytków naszego miasta. Niech się rozlecą zdewastowane. Poco chronić takie obiekty lepiej się ich pozbyć.

Kino nigdy nie należało do miasta. A szpital przy ul. Szpitalnej? Po co był potrzebny miastu?

Nie mogę czytać takich bredni. U nas każdą kupę starych cegieł nazywa się zabytkiem. Szkoda, że zwolenników przybywa dopiero wtedy, gdy taki obiekt się wali. Ten ceglany obiekt, gdzie trenowałem tenisa stołowego, jak i kino Mazur, w którym młodość spędzało pokolenie moich bliskich mają już tylko wartość sentymentalną. Stare, nieogrzewane budynki niszczeją w kilka lat. Dlatego jestem zdania, że po takim czasie budynki w takim stanie technicznym należy sprzedawać, a w razie braku chętnych po prostu burzyć. Dość ładowania publicznych pieniędzy w coś, co było zabytkiem, a stanie się kolejnym muzeum samorządności. Wyznawcy reprezentujący ten zbór nie zbudowali swojej świątyni… Czytaj więcej »

Dobry temat! <3

A kiedy ktoś w końcu zrobi porżądek z ruiną po kinie mazur

To są chyba jakieś nieuregulowane problemy spadkowe, wydaje mi się, że miasto nie ma z tym nic wspólnego.

Należał lub był wykorzystywany przez klub Start Pabianice

Ping pong to nie jest to samo co tenis stołowy?

Ponad 10 lat treningów i meczów na tej sali.Przyjezdni często się śmiali,że gramy w kościele 🙂
Pozdrawiam wszystkich z PKTS-u/ Startu

Ozimek, Kaniak, Florczak, Przybylski, Badziaki, Garczyński to tylko garstka pabianickiej elity tenisa stołowego dzięki którym żył ten budynek i dzięki nim wtedy odżył, dzisiaj nikt o nich nie pamięta oprócz tych ścian ceglanych, które wtedy tętniły sportem, radością, życiem,…a teraz pamięć o nich władze miasta zmienili w bańke mydlaną….

Syćko co pozostało po okupacji czy to żydowskiej za cara czy niemieckiej powinno być statre w pył razem z ludźmi co są z tamtego nadania a historia napisana od nowa.