Pabianiczanin brał udział w Mistrzostwach Świata Masters w Austriackim St. Johann. Na mecie nie miał sobie równych.
Dominik o imprezie tej usłyszał już jako dziecko. W tym roku narodził się plan, by samemu wziąć udział. Co więcej, celem było usłyszenie na koniec naszego hymnu i ujrzenie biało-czerwonej flagi. Nie było łatwo, ale ostatecznie Polak na metę dojechał pierwszy. Jego relację z tego arcytrudnego wyścigu możecie przeczytać poniżej.
REKLAMA
Trenerem nie jest czasem Górecki ? 😛