Strona główna Aktualności Nie żyje Alina Dąbrowska. Była więźniarką w Auschwitz

Nie żyje Alina Dąbrowska. Była więźniarką w Auschwitz

4

Pabianiczanka zmarła w wieku 98 lat. O swoich przeżyciach z II wojny światowej opowiadała w książce „Wiem, jak wygląda piekło”.

Alina Dąbrowska urodziła się 23 kwietnia 1923 roku w miejscowości Biała koło Zgierza. Jako mała dziewczynka wraz z rodzeństwem i rodzicami przeprowadził się do Pabianic.

– Przed wrześniem 1939 r. każdy wiedział, że ta wojna będzie, ale chyba niewielu nas spodziewało się, jak dramatyczny, tragiczny, bezwzględny będzie to czas.  Mój brat został zmobilizowany, długo nie wracał. Moje siostry wróciły ze studiów z Poznania i z Warszawy. Niemcy odebrali nam mieszkanie, dostaliśmy w zamian mały pokój. Codziennie czekałam na nasze rodzinne wieczory, bo były miłe mimo zawieruchy wojennej. Gdy w 1940 r. pojawił się w domu z powrotem mój brat, mówił, że widział wejście wojsk rosyjskich. Z jednej strony był roztrzęsiony, a z drugiej mówił, że należy walczyć z okupantem. Od razu włączył się w działalność konspiracyjną na terenie Pabianic, należał do Szarych Szeregów. Ja także włączyłam się w działalność podziemną – mówiła w wywiadzie dla portalu dzieje.pl

W maju 1942 roku została aresztowana przez Niemców. Na rok trafiła do aresztu w Łodzi. Później wywieziono ją do niemieckiego obozu zagłady w Oświęcimiu. Oprócz tego przeszła jeszcze przez cztery inne obozy zagłady: Ravensbruck, Malchow, Buchenwald i Leipzig. Po wojnie była pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Od wielu lat uczestniczyła w spotkaniach z polską i niemiecką młodzieżą, działając na rzecz pojednania obydwu narodów.

Alina Dąbrowska była absolwentką II Liceum Ogólnokształcącego. W 2015 roku przyjechała do Pabianic na setny jubileusz szkoły.

– Mam bardzo miłe wspomnienia i jak miałam możliwości, brałam udział w spotkaniach szkolnych. Byłam bardzo dumna, że mogłam tu chodzić, bo z mojej szkoły powszechnej tylko dwie dziewczynki zdawały egzamin do gimnazjum. Egzaminowała nas pani Jędrychowska (założycielka szkoły – przyp. red.) i wzruszające było dla mnie, gdy spotkałam dziś jej wnuczkę – mówiła Alina Dąbrowska.

Alina Dąbrowska podczas 100-lecia liceum
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Wielka strata dla wszystkich Polaków. Ostatni świadkowie tej strasznej historii odchodzą. Nie miałem zaszczytu osobiście poznać Pani Aliny i bardzo tego żałuję.
Mam nadzieję, że Pabianice w jakiś szczególny sposób szanują pamięć po tej bohaterskiej kobiecie która nie pozwoliła się zniszczyć okupantowi hitlerowskiemu i nie tylko.

Pomyślałam również o tym samym, bo człowiek żyje tak długo, jak długo żyje pamięć o nim.

Pamięć żyje w jej książce,

Jakiś czas temu zglaszalam Kochana Alinke do książki o sławnych Pabianiczanach. Akcją kierowało Życie Pabianic, którego przedstawiciel nie wykazywał zainteresowania, aby właśnie o takiej wspaniałej kobiecie napisać kilka zdań. Nie znalazło się dla Aliny miejsce w książce……. Dopiero jak ukazała się Jej książka, ŻP zaczęło pisać. Także nie wierzę, ze nawet teraz, gdy nie ma Jej juz z nami ktokolwiek w tym mieście oprócz rodziny szanuje Jej pamięć.