Strona główna Na sygnale Ratowali ludzi, gasili pożary, walczyli z wichurami

Ratowali ludzi, gasili pożary, walczyli z wichurami

8
11 listopada palił się dom przy ul. Nowowolskiej.
Nie pożary, a tzw. miejscowe zagrożenia stanowiły, podobnie jak w poprzednich latach, główną przyczynę ubiegłorocznych interwencji strażaków na terenie powiatu pabianickiego. Do zdarzeń wyjeżdżali średnio cztery razy dziennie. Przez całe dwanaście miesięcy odnotowano ich 1432.

To więcej niż rok wcześniej, kiedy ta liczba wynosiła 1363, ale mniej niż w 2018 – wtedy było ich 1551.

Wyjazdowość w Pabianicach i ościennych gminach przedstawiała się następująco:

Tak wygląda liczbowy i procentowy rozkład zdarzeń:

Pabianice: 608 (43%)
Gmina Pabianice: 132 (9%)
Konstantynów Łódzki: 164 (11%)
Lutomiersk: 215 (15%)
Ksawerów: 77 (5%)
Dobroń: 140 (10%)
Dłutów: 96 (7%)

Od początku stycznia do końca grudnia straż pożarną wezwano do 282 pożarów, podczas gdy w 2019 do 347, co oznacza ponad 19% spadek.

– Trzy główne kategorie, w których one powstawały to „obiekty mieszkalne”, „uprawy i rolnictwo ” (m.in. pożary traw i pól) oraz „inne obiekty” (np. pożary śmietników i wysypisk) – wyjaśnia st. kpt. Michał Kuśmirowski z komendy powiatowej PSP.

Główne przyczyny pożarów to nieostrożność w posługiwaniu się ogniem (130 razy), podpalenia (34 razy) oraz wady urządzeń i instalacji elektrycznych (27 razy).

Śmierć w tego rodzaju zdarzeniach poniosła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych.

Pożar zakładu produkcyjnego w Prusinowicach.

Wysokość strat została oszacowana na 3.795.900 zł, natomiast wartość uratowanego mienia na 26.267.000 zł.

Znacznie częściej, bo 1032 razy strażacy byli wzywani do tzw. miejscowych zagrożeń, w które wpisują się m.in. wypadki, kolizje, usuwanie skutków warunków atmosferycznych i pomoc innym służbom (w 2019 mieli ich 861, nastąpił więc niemal 20% wzrost).

W ubiegłym roku kilkukrotnie wystąpiły w naszym powiecie silne wiatry, co przełożyło się na liczbę wyjazdów – strażacy usuwali skutki pogody 305 razy. Były to drzewa powalone na drogi, budynki, samochody, linie energetyczne i telefoniczne oraz zerwane dachy.

Dużo wyjazdów – 169 – wiązało się ze zdarzeniami drogowymi.

Pod koniec maja w Chechle Pierwszym zginął 32-letni mężczyzna, który spowodował wypadek.

Mniej, bo 91 razy straż pożarna usuwała gniazda lub roje owadów, podczas gdy w 2019 – 113 razy, a w 2018 – aż 414 razy.

– Zaobserwowaliśmy znaczny spadek tych interwencji pomimo długich okresów z temperaturą powyżej 30 stopni, która generalnie sprzyja dużej aktywności błonkoskrzydłych. Wpływ na to miało kilka czynników, m.in. weryfikowanie zgłoszeń na etapie ich przyjmowania i podejmowanie działań tylko w uzasadnionych przypadkach, tam gdzie owady mogły faktycznie stwarzać zagrożenie dla życia lub zdrowia oraz informowanie, że obowiązek należytego utrzymania obiektu leży w gestii właściciela albo zarządcy – tłumaczy Michał Kuśmirowski.

Znaczną grupę zdarzeń stanowiły też te, w których strażacy pomagali policji lub pogotowiu w otwarciu mieszkania, gdy zachodziło podejrzenie zasłabnięcia lub zgonu lokatora. Takich interwencji było około 80.

Przez cały miniony rok  śmierć w miejscowych zagrożeniach poniosły 33 osoby (w tym 1 dziecko), a 130 doznało obrażeń. 

Jeśli chodzi o straty materialne, wyniosły one 3.787.000 zł, natomiast wartość uratowanego mienia – 5.426.000 zł.

Spadła liczba fałszywych alarmów było ich 118. To o 37 mniej niż w 2019 roku.

Strażaków zawodowych wspierali w pracy ochotnicy. W powiecie pabianickim są skupieni w 15 jednostkach OSP włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego oraz w 38 jednostkach spoza KSRG. Ile razy wyjeżdżali? To ilustrują poniższe tabele.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Zastanawia mnie tylko po co niektórym OSP nowe wozy skoro mają 5 wyjazdów w roku i nie są w KSRG?? Czy może ktoś mi to wytłumaczyć i kto to kontroluje? Chłopaki w JRG mają stare wozy i dają radę. ostatnio gdzieś mi mignęło że OSP Tążewy dostało nowy wóz a jak widać mają 5 wyjazdów w roku, OSP Orpelów 7 wyjazdów i chyba w zewszłym roku dostali nowy wóz. Jednostki te nie są w KSRG z tego co widzę w tabelkach. Ogólnie to super zachowanie pani wójtowej z Dlutowa która wolała sprzedać wóz z OSP Dłutow niż przekazać go np… Czytaj więcej »

Taki wóz jest na 30 lat, więc ze 150 razy wyjedzie :).

Chyba na festyn i lansu po wsi 😉

Wies spiewa, wies tanczy, wies sie bawi

nfz doplaca za pomoc przy ratowaniu skreconych „nozek” ??

Witam!!!
Straż pożarna powinna być tak wyposażona nawet jeśli nie będzie potrzeby wyjazdu przez 100 lat na takim poziomie by w razie potrzeby mieli czym Ci odważni ludzie ratować Nasze życie.
Czytam powyższe komentarze i myślę sobie tak- czy byłbyś chłopie w stanie ratować życie innych tak jak robią to strażacy?
Poczucie bezpieczeństwa jest podstawą.
P.s życzę Wam byście nigdy nie potrzebowali ich pomocy!!! Jeśli będzie W POTRZEBIE przypomnieć proszę sobie swoje wyliczenia i przemyśleć jak bezcenny jest SPRZĘT kiedy Straż ratuje ŻYCIE!!!

To dlaczego nie jest wyposażona tak państwowa straż ? Zobacz sobie na pabianicki tabor albo na łódzki i nie pierdziel takich głupot bo widać na odległość że jesteś z OSP. Pamiętam jak w tamtym roku paliło się u sąsiada to do roboty byli strażacy z Pabianic a z OSP chodzili w koło samochodu i podglądali co się dzieje (nie powiem które to OSP ale jak czasem widzę jak gdzieś tam opisują swoje akcje że działali w aparatach a nawet ich nie zalozyli to śmiać mi się chce bo przypomina mi się jak szybko z auta wyskoczyli i poszli za auto)… Czytaj więcej »

Last edited 3 lat temu by Piotr

Za to po tobie wcale nie widać że jesteś z Osp pokrzywdzonej bo wam się należy a nie dostaliście. Ruszcie 4 litery i przestańcie się mazać, bo aż oczy bolą jak się czyta takie brednie.