Wczoraj, w ostatni dzień przed nowymi obostrzeniami i kwarantanną narodową odbył się zorganizowany przez UKS Azymut Pabianice we współpracy z Time4s Radosław Sekieta trening biegowy w formie przełajowego, leśnego testu wytrzymałościowego na dystansach 3 km oraz 10 kilometrów.

Test 3 km

Na tym dystansie spośród 14 śmiałków zwyciężył zawodnik UKS Azymut Pabianice Kacper Kurowski (12:09). Młody, czternastoletni zawodnik wygrał z dużą 14-sekundową przewagą nad drugim Kacprem Trocińskim. Trzeci w tej rywalizacji był Mateusz Markowiak (12:25). Wśród kobiet najlepsza okazała się Agata Pęciak (17:49). Drugie miejsce zajęła Kamila Krauze-Prygiel (18:08), a podium uzupełniła Katarzyna Ścibior (19:34).

Wart uwagi jest również wynik najmłodszego w stawce pabianiczanina Miłosza Gramsza!

Wyniki: https://time4s.pl/uploads/sylwestrowy-test-3km-27122020-5fe8a707705dd.pdf.

Test 10 km

W tym teście udział wzięło 83 zawodników. Najlepszy okazał się Maciej Budziński (33:44) reprezentant MKS Rawa Mazowiecka brązowy medalista mistrzostw Polski juniorów z 2019 roku. Natomiast tuż za nim uplasowali się pabianiczenie z UKS Azymut Pabianice – lekkoatletka Kinga Królik (35:07) oraz biegacz na orientację Mariusz Pabich (35:18).

fot. Jacek Placek Foty
Podium kobiet:

1. Kinga Królik (35:07)
2. Marta Sołtysiak (45:38)
3. Aneta Goździk-Zaręba (45:55)

Podium mężczyzn:

1. Maciej Budziński (33:44)
2. Mariusz Pabich (35:18)
3. Paweł Kopaczewski (36:55)

Wyniki: https://time4s.pl/uploads/sylwestrowy-test-10km-27122020-5fe8a7e39b1f3.pdf.
Więcej informacji nt. zawodów: https://www.facebook.com/events/1335185833483708.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Gratulacje dla zwycięzców i wszystkich uczestników. Dla organizatorów również słowa uznania za pomysł i za organizację imprezy. Ale tak sobie myślę, że jeśli organizujemy cokolwiek to jesteśmy póżniej odpowiedzialni rownież za to, aby po sobie posprzątać. Pominę pozostawione kolorowe wstążki, ale taśmy przymocowane do drzew uniemożliwiające „zboczenie” z trasy i oznakowania na drzewach nie są po biegu już nikomu potrzebne i należy je traktować, jak pozostawione po sobie śmieci. Jeżeli się mylę, to z góry przepraszam organizatorów.

Część !

Masz absolutną rację. Część udało mi się sprzątnąć w niedzielę, bezpośrednio po zawodach, ale opuszczalem las przy zapadającym zmroku. Nie starczyło czasu na sprzątnięcie reszty. Zresztą w tym dniu byłem samochodem a nie wszędzie daję się wjechać samochodem. W najbliższych dniach trasę przejadę rowerem i pozostałości sprzątnę.

Ze sportowym pozdrowieniem.

Jerzy Woźniak

Super. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.