Rodzina, przyjaciele i znajomi pożegnali dziś Arkadiusza Kudrzyckiego, tragicznie zmarłego sportowca.
Kilkaset osób towarzyszyło Arcziemu w jego ostatniej drodze. 25-latek spoczął na cmentarzu w Górce Pabianickiej. Wcześniej w koście św. Marcina odprawiona została pożegnalna msza.
– Niech zostanie w naszych sercach jako ten, który dokonał wiele dobra – mówił nad mogiłą ksiądz, który w imieniu mamy Arka podziękował obecnym za pomoc i uczestnictwo w ostatniej drodze syna.
Arkadiusz Kudrzycki w 2014 roku został drużynowym mistrzem Polski street workout (uliczna odmiana kalisteniki) podczas zawodów City Team Beattle rozegranych w Łodzi. Drużyna reprezentująca miasto wystąpiła w składzie Piotr Gorzela, Arkadiusz Kudrzycki, Bartosz Cieślak. Zawody sędziował wtedy Łukasz Stępień, przyjaciel zmarłego sportowca. Arek był jednym z prekursorów tego sportu w naszym powiecie. Młodszym kolegom zdradzał tajniki kalisteniki i zachęcał do rozwoju.
– Gdy ćwiczył widać było radość w jego oczach. Od początku podziwiałem go za to co robił – wspominali koledzy.
Arkadiusz został śmiertelnie potrącony w środę 28 grudnia na drodze z Kudrowic (tam mieszkał) do Konina. Pomimo walki dwóch zespołów ratownictwa medycznego nie udało się uratować 25-latka (WIĘCEJ O WYPADKU).
14 stycznia o godz. 13.00 przyjaciele Arka organizują na Lewitynie trening poświęcony jego pamięci.
Ku pamięci Arka.
Dlaczego gosc nie ma pasów? Taki kozak, brak pasow, odblasków, nie ta strona ulicy.. Szkoda chlopaka ale trzeba pamietac ze nawet wycwiczony czlowiek nie jest ze stali
Szkoda żal mi go zmarł 🙁 :[