Od 1 lutego mieszkańcy kamienicy przy ul. Armii Krajowej 10 zostaną odcięci od wody. Wszystko przez wygaśnięcie umowy zawartej między ZWIK-iem, a zarządcą budynku.
Zakład Wodociągów i Kanalizacji wywiesił na drzwiach budynku informację o zamiarze zdemontowania głównego wodomierza w tej nieruchomości. Tym samym od lutego bez bieżącej wody może zostać 11 rodzin, które aktualnie mieszkają w kamienicy.
W zaistniałej sytuacji lokatorzy nie wyobrażają sobie życia bez wody.
– Dla mnie to jest niepojęte, żeby w 21. wieku być bez wody. W kamienicy aktualnie zamieszkuje 11 rodzin z czego 6 ma wykupione mieszkania na własność. Tylko dwie osoby nie płacą regularnie za wodę i właśnie przez takich mieszkańców, pani która na którą wcześniej została zawarta umowa ze ZWiK-iem teraz zrezygnowała – opowiada sąsiadka.
Wyjaśnijmy, że to jedna z mieszkanek kamienicy pełniła rolę zarządcy budynku, ale nie mogła wyegzekwować pieniędzy od lokatorów dwóch mieszkań. Dlatego zrezygnowała i rozwiązała umowę.
Aktualnie należności związane ze zużyciem wody w kamienicy przy Armii Krajowej są uregulowane, ale nie ma chętnych do podjęcia się przedłużenia umowy ze ZWiK-iem. Dlatego z dniem 1 lutego zostanie wyłączona woda.
Jakie jest stanowisko ZWiK?
– Na dzień dzisiejszy nie ma cofnięcia decyzji o odłączeniu wody w kamienicy przy ul. Armii Krajowej 10. Nadal czekamy na zgłoszenie się, któregoś ze współwłaścicieli i podpisanie przedłużenia umowy, która z końcem stycznia wygasa – informuje Sylwester Czech z biura obsługi klienta ZWiK. – Współwłaściciele powinni porozumieć się, kto weźmie na siebie umowę na wodę i później rozliczy każdy z lokali osobno (tak jak było wcześniej – przyp. red) – dodaje Czech.
Ponadto współwłaściciele mogą zamontować wewnętrznie osobom zadłużonym w kamienicy liczniki przedpłatowe.
Według licznika przedpłatowego wody, lokator płaci w kasie z góry za dostęp do określonej ilości wody (np. 2,5 m³ na osobę w rodzinie), otrzymuje kod, który wprowadza do specjalnego urządzenia, a kiedy przekroczy limit wody przewidziany w doładowaniu, kurek zakręca się.
– Ja nie chce podpisywać umowy na siebie. W kamienicy mieszkam już 5 lat i jak się wprowadzałam nie miałam pojęcia, że rozliczenia za wodę będą wyglądały w ten sposób. Wiem, że i tak będę musiała płacić z własnej kieszeni za dłużników. Jeden z mieszkańców nie ma nawet założonego licznika wody i od niego będzie najciężej wyegzekwować należności. Ten pan ma kilkaset złotych długu. Nie wiem co teraz będzie dalej, ciągle myślę, że ta sytuacja to tylko zły sen – mówi zdesperowana mieszkanka kamienicy.
Do wyłączenia wody pozostało niespełna dwa dni.
Po publikacji artykułu otrzymaliśmy informację od ZWiK-u, że doszło do porozumienia z mieszkańcami kamienicy i umowa została przedłużona z jednym ze współwłaścicieli. Lokatorzy mogą nadal korzystać z wody.
Smutne. A czy wiecie, że w Pabianicach wciąż są domy, gdzie ludzie latają po wodę z wiaderkami do hydrantów ulicznych umieszczonych 100 metrów za posesją? I że nadal wypróżniają się w drewnianych wychodkach na tyłach podwórka. I to jest też smutne.
Nie wszędzie cywilizacja dotarła, a tutaj, na Armii KRajowej, chce się ją wręcz odebrać.
Oby wszystko dobrze się skończylo.
muszą przemyśleć, bo przecież picie z kranu wyjdzie ich taniej niż kupowanie butelkownej! 🙂
nie widzę żadnego problemu osoby które nie płacą odłączyć wodę tak jak to robią inne instytucję np. PGE nie płacisz nie masz światła bo ci odetną ,nie zapłaciłeś rachunku za telefon to masz odłączony itp.
Czyli 9 rodzin będzie utrzymywać sponsorować 2.
W paru kamienicach na terenie Pabianic jest podobna sytuacja, kilku cwaniaków nie płaci a pozostali cierpią. Wśród tych cwaniaków zdarzają się także współwłaściciele a takiego zarządca nie może podać do sądu i to jest smutne.
Właśnie w tym miejscu jest taki współwłaściciel,który nie płaci.A odłączenie go od wody jest techniczne niemozliwe.Niestety to nie działa tak jak w PGE.Kupujac mieszkanie w tym miejscu byłam przekonana,że to właśnie tak będzie działać,czyli za wodę rozliczam się indywidualnie tak jak z PGE,niestety tak nie jest.