Pabianiczanie w ramach 7. kolejki drugiej ligi podejmowali u siebie gości z Warszawy.

SPR Pabiks Pabianice – KS Warszawianka 29:23 (12:10)

Początek był mocno nerwowy. Pabiks przerwał pierwszą akcję przyjezdnych, ale nie zdobył bramki. Warszawianka odpłaciła się za to dwoma rzutami w ciągu kilku sekund i wyszła na prowadzenie 0:2. Co więcej zmarnowaliśmy kolejną sytuację, a goście trafili kolejno z rzutu karnego oraz akcji zmieniając rezultat na tablicy wyników na 0:4. Szczypiorniści Pabiksu w końcu wyregulowali celowniki i zaczęli trafiać odrabiając wynik na 5:5. Pomogła w tym dobra gra w obronie i postawa Bomberskiego w bramce. W końcu udało się też wyjść na prowadzenie 6:5. Dalej toczyła się twarda walka i dwubramkową przewagę przy stanie 9:7 Pabiks musiał wprost wyszarpać. To głównie za sprawą bramkarza rywali, który swoim potężnym zasięgiem ramion skutecznie blokował nasze rzuty. Ostatecznie przed końcem połowy więcej zaangażowania pokazali pabianiczanie i zwyciężyli ją 12:10.

Po przerwie Pabiks nie chciał popełnić błędów z początku spotkania i trzema szybkimi bramkami wyszedł na prowadzenie 15:10. Później pabianiczanie utrzymywali wypracowaną przewagę i spokojnie dowieźli ją do końca zwyciężając 29:23. Odnieśli tym samym 5. wygraną w sezonie i awansowali na czwarte miejsce w tabeli.

W następnej kolejce przed pabianiczanami nie lada wyzwanie. Pabiks pojedzie na mecz z liderem AZS-em UMCS-em Lublin.

SPR Pabiks Pabianice: Banasiak, Petrzykowski (2), Domagalski, Strzelec (1), Nowicki (6), Sztajnert (5), Skowroński (5), Walocha (2), Bomberski, Stężała (1), Witczak (1), Bilichowski (4), Pluciński (1), Świątek (1), Zajkiewicz.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments