Czteroosobowa rodzina podtruła się tlenkiem węgla. Interweniowało pogotowie ratunkowe i strażacy.
W sobotę około godz. 21.30 służby ratunkowe wyjechały na ulicę Szarych Szeregów. Tam w jednym z mieszkań zemdlała kobieta. Współlokatorzy podejrzewali, że mogło dojść do podtrucia czadem z pieca węglowego.
Gdy na miejsce dojechali strażacy, kobieta była już pod opieką medyków, odzyskała przytomność. Zmierzono poziom tlenku węgla w wydychanym przez nią powietrzu oraz w pomieszczeniu, w którym przebywała. Wyniósł odpowiednio 140 i 120 ppm. Dopuszczalne stężenie wynosi 35 ppm. Niestety, w mieszkaniu nie było urządzenia wygrywającego niebezpieczeństwo, czyli tzw. czujnika czadu.
Medycy zadecydowali, aby całą czteroosobową rodzinę (wszystkie osoby były dorosłe) przetransportować do szpitala na obserwację.
REKLAMA
Czujniki czadu ….koszt od kilkunastu zł.dobry atestowany kosztuje ledwo stówkę.czteroosobowa rodzina koszt 25 zl/os…vs oszczędzanie tej sumy i nowe lokum na Kilińskiego….chyba lepiej zainwestować.