Strona główna Aktualności Z miasta „Tata zabił siostrzyczkę”, czyli żarty 6-latki

„Tata zabił siostrzyczkę”, czyli żarty 6-latki

11
Dyspozytor numery 112 odebrał aż 26 telefonów od 6-letniej dziewczynki, która chciała poinformować służby ratunkowe, że jaj tata zabił jej siostrę. Szybko okazało się, że dziewczynka wymyśliła sobie skrajnie nieodpowiedzialną zabawę. 

Do zdarzenia doszło 2 grudnia 2023 roku. Na numer alarmowy 112 zadzwoniło dziecko i poinformowało dyspozytora, że „tata zabił siostrzyczkę”. Podczas kolejnych połączeń przekazało, że „koleżankę zamordował tata, Wojciech ma na imię, on mieszka na bezludnej wyspie”.

Po rozłączeniu się rozmówcy, dyspozytor nie mógł oddzwonić, gdyż telefon, z którego wykonano połączenia nie miał karty SIM. Pabianiccy policjanci szybko ustalili, skąd wykonano telefony.

– Pojechali na miejsce, gdzie okazało się, że alarm był fałszywy, a cała sytuacja to żart 6-letniej dziewczynki. Podczas interwencji, dziecko znajdowało się pod opieką babci. Po niedługim czasie do mieszkania przyjechała również matka małoletniej – relacjonuje sierż. sztab Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.

Dziewczynka dostała telefon od babci, aby ta mogła grać w gry. W ciągu trzech dni 6-latka wykonała łącznie 26 połączeń na numer alarmowy. Jej opiekunowie byli nieświadomi całej sytuacji. Matka i babcia dziecka nie wiedziały, że z telefonu bez karty SIM można dzwonić.

Policjanci przeprowadzili z małą pabianiczanką rozmowę na temat właściwego korzystania z numeru alarmowego i konsekwencjach wywoływania niepotrzebnych reakcji służb ratunkowych.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Mała geniusz! oszukała system 🙂

czyli aż 3 dni zajęło im namierzenie … 🙁

W Niemczech za taki numer cała rodzinka miałaby już Jugendamt na karku, ale u nas klasycznie skończy się na pogadance, a jak rodzice mieli córkę w nosie tak będą mieć nadal.

O tam Jugendamt. Ukamieniować i po sprawie

👏👏👏

Takie małe dziecko nie powinno mieć dostępu do telefonu

6latka już powinna być nauczona obsługiwania się telefonem w razie konieczności powiadomienia o sytuacjach wymagających pomocy, ALE TUTAJ RODZICE muszą wykazać się sztuką wychowania swoich dzieci, a tymczasem MŁODZI NOWOCZESNI EUROPEJCZYCY mają inne priorytety, dla nich najważniejsza to ZABAWA, NIEUSTAJĄCA ZABAWA, a dziecka najlepiej podrzucić babciom niech się zajmują, wszak babcie mają czas!! SZANOWNI DZIADKOWIE I BABCIE czas wyznaczyć swoim własnym dzieciom jakieś zasady ,przypomnijcie sobie czy wam ktoś tak bardzo pomagał przy wychowaniu???STARZY MAJĄ TERAZ CZAS DLA SIEBIE ,zatem korzystajmy. Owszem pomocy można udzielić ale sporadycznie

Jesteś kobieto totalnie odklejona od rzeczywistości, młodzi muszą pracować. Nie ma tak jak, zapewne, za Twoich czasów, że kobieta może siedzieć w domu z dzieckiem. Idzie do pracy tak szybko, jak to możliwe. Z jakiej planety jesteś? Małp?

Praca na 112 jest i ciekawa i mega odpowiedzialna…

Dalej nie uczcie dzieci niczego. Powinni dostać mandat za takie coś.