Rozgrywająca pierwszoligowej ekipy Grot TomiQ Pabianice doznała po ostatnim zwycięskim meczu bardzo poważnego urazu.
Rok dla pabianickiego kosza rozpoczął się dobre. Pabianiczanki pokonały na własnym boisku drużynę z Gorzowa Wielkopolskiego 67:60. Katarzyna Szymańska zeszła z parkietu z dorobkiem 14 punktów, ale także z bólem w nodze. Po wykonaniu szczegółowych badań zapadła diagnoza – zerwane więzadła w kolanie.
Katarzynę czeka operacja i kilka miesięcy przerwy od gry. Oznacza to, że w tym sezonie raczej nie zobaczymy jej na parkiecie. Jest to wielki cios dla drużyny, bowiem jak dotąd razem z Magdaleną Grzelak prowadziła ona grę naszego zespołu.
Grot zajmuje jak dotąd 6. miejsce w tabeli. Miejmy nadzieję, że koleżanki Szymańskiej będą trzymały poziom, aż do jej szczęśliwego powrotu na boisko.