Praca nie tylko w dni robocze, ale również w weekendy i święta. Miesięczne wynagrodzenie – trochę ponad 1600 zł „na rękę”. Takich zarobków mogą spodziewać się w Pabianicach początkujący strażnicy miejscy.
Na stronie magistratu pojawiło się niedawno ogłoszenie o naborze do pracy w tej formacji (wczoraj upłynął termin składania ofert). Nie po raz pierwszy w ostatnich miesiącach. Ma ona coraz większe braki kadrowe. A pensje nie zachęcają do pracy.
– Dysponujemy kilkoma wakatami – przyznaje komendant Tomasz Makrocki. – Wkrótce będzie kolejny, bo jeden z funkcjonariuszy, przyjętych zresztą niedawno, zamierza odejść z naszej komendy…
W lutym straż miejska szukała czterech pracowników. Kandydatów było dwóch, z których jeden nie spełnił wymogów formalnych (nie miał średniego wykształcenia), a drugi, uzyskawszy pozytywne wyniki testów kwalifikujących go do pracy, zrezygnował z możliwości zatrudnienia.
W dopiero co zakończonym naborze, po fiasku poprzedniego, była mowa tylko o dwóch etatach. Czy tak, jak wcześniejszy również i ten zakończy się niepowodzeniem? O pracę aplikują dwie osoby – kobieta i mężczyzna. Aby mogli zostać strażnikami miejskimi, muszą zdać dwa testy – wiedzy i sprawności oraz przejść rozmowę kwalifikacyjną. Jeśli im się to uda, zostanie wypełniona chociaż niewielka część luki w obsadzie.
– Nie da się ukryć, że powodem braku zainteresowania są niskie zarobki. Jeśli nie wzrosną, trudno będzie nam znaleźć chętnych do pracy. Jednak o ile wiemy, podwyżki są prawie pewne – przyznaje Tomasz Makrocki.
Chciałby, aby nowi strażnicy zarabiali na początek 1900 zł („na rękę”). Czy uda mu się przekonać do tego prezydenta Grzegorza Mackiewicza? Rozmowy na temat wynagrodzeń trwają. Włodarz miasta mówi, że ich wzrost nastąpi od 1 lipca. W jakiej wysokości? Konkretów brak.
– W ramach corocznych podwyżek zarobki straży miejskiej, jako jednej z najmniej uposażonych grup, będą rozpatrywane w szczególny sposób – stwierdza krótko prezydent.
Najlepiej zlikwidować tę formację będzie więcej kasy na przebudowę torowiska i poprawę bezpieczeństwa w mieście, a te nieroby niech idą do rezerwy w policji o ile się nadają. Miasto pompuje kasę w SM A tak naprawdę nie mamy pożytku z nich .
Zdaje się, że swego czasu zbierano podpisy za rozwiązaniem SM, ale za mało ich było…
W Polsce jest tendencja do likwidacji tych formacji, tylko władze Pabianic lubią mieć ” władzę przy władzy „…
Za takie pieniadze nie warto palcem kiwnac.Zbierajac złom i makulature wiecej mozna zarobic…..
Pracownicy ochrony także pracują w większości przypadków za minimalne wynagrodzenie na podstawie umowy o pracę. W dodatku pracodawca otrzymuje dofinansowanie z PFRON-u z tytułu ich zatrudnienia.
Pracownicy ochrony także pracują cały rok tj. w dni powszednie oraz weekendy i święta.
Pracownik ochrony nie jest urzędnikiem. Nie jest zobligowany do interweniowania w sytuacjach stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla dóbr osobistych obywateli, ich zdrowia lub życia, a także mienia prywatnego i publicznego. Jeżeli pracownik ochrony nie spełni zadań nałożonych przez pracodawcę czyli prywatną firmę i najzwyczajniej mówiąc oleje robotę to co mu grozi ?
Na SM nie ma kasy ale pan prezydent ostro myśli ile dac strajkujacym nierobom.
Idź ciulu kostkę polerować. To jedynie co potrafisz…😃
To i tak więcej niż Ty bo Ty potrafisz tylko obrażać. I to w każdym poście.
Zenek ? Weź ty się wreszcie ogarnij, bo „ prince- „ tylko czasami, a ty permanentnie wieszasz psy na wszystkich, którzy mają inne zdanie, niż twoja pisio-kacza doktryna.
Pytanie tylko czy to jeden i ten sam Zenek czy armia Zenkow tu na forum hahaha
Poczytaj posty Zenka, będziesz wiedział.
Natomiast faktycznie, hula tu armia ” różnych takich „… ksywek, które w większości należą tylko do jednego facia.
Oczywiście słowo „nierób” nikogo nie obraża. Tyle że, tylko wg pisich standardów. Ergo, pomyśl nieco, nim coś spłodzisz…
Zlikwidować tą formację. W Łodzi SM wie co ma robić, a w Pabianicach samochody zaparkowane na skrzyżowaniach ograniczają widoczność i nikt palcem nie kiwnie. Jesienią smród z kominów i SM znów nie widać. Samochody stojące na chodnikach, że przejść się nie da… Akty wandalizmu po każdej sobocie. Brak widoczności blokad, mandatów i interwencji, więc po co oni w ogóle są utrzymywani???
P.S. sorry kiedyś byli widoczni jak mogli postawić fotoradar pod muzeum i siedzieli w samochodzie, a zdjęcia same się robiły.
Może jest ich za mało na ulicy to ich nie widac??albo po prostu większość siedzi koło komendanta na komendzie aby mieć lepiej sztuczny etat blisko siedzę kawki zrobię po ulicy już nie chodzę :-), ilu w ogole jest strażników ? Może czas najwyższy aby strażnicy nie siedzieli w komendzie a chodzili po ulicy i interwencje robili?? Panie prezydencie kiedyś widziałem 2 samochody i z 4 osoby pieszo pamiętam bo 3 kobiety były jedna z czarnymi wlosami, blondynka i czarna, tylko niech mi ktoś nie mówi ze pół strazy odeszło bo na komendzie byłem bonzle zaparkowalem to z 8 osób naliczylem… Czytaj więcej »
Jest ich za mało bo kilku siedzi w UM i pilnuje żeby do prezydenta nikt się nie wdarł nieproszony.
a ogólnie ile jest strażników którzy chodzą po ulicy a jaki jest cały stan osobowy ktoś wie ??
Chyba wiesz coś o tym…
Pytanie do redakcji EPAINFO: ile jest strażników miejskich którzy chodzą po ulicy a jaki jest cały stan osobowy ??pozdrawiam
Redakcja nie odpowie i nie będzie się dowiadywać. Gdy wprowadzano biletomaty i były opóźnienia urzędnik grzmial o konsekwencjach. Pytałem wiele razy jakie zostały wyciągnięte i……. cisza.