Strona główna Nie przegap Sprawy Czytelników: „Nie chcemy takich sąsiadów”.

Sprawy Czytelników: „Nie chcemy takich sąsiadów”.

21
W strukturach Pabianickiego Centrum Psychiatrycznego od ponad dwóch lat działa oddział psychiatrii sądowej. Przebywają w nim osoby, które dopuściły się przestępstw, ale w chwili ich popełniania były niepoczytalne. 

W sprawie pacjentów tego oddziału otrzymaliśmy od naszego Czytelnika następującego maila:

„Chciałbym zwrócić uwagę na to, co dzieje się na terenie szpitala psychiatrycznego przy ul. Zagajnikowej. Dzięki „zaradności” naszych władz „gościmy” w Pabianicach przestępców. Niestety, po usunięciu żywopłotu przy posesji szpitala kontakt z „pensjonariuszami” jest nieunikniony. Mam pytanie, czy to jest ośrodek rekreacyjno- wypoczynkowy? W ciepłe dni siedzą na ławkach porozbierani do majtek, wytatuowani panowie o wątpliwej z wyglądu reputacji, którzy nachalnie patrzą na przechodzące lub przejeżdżające osoby. Jak nasze dzieci mają tamtędy chodzić do szkoły, kiedy narażone są na coś takiego? Do tego jeżdżąc Zagajnikową codziennie obserwuję spotkania z osobami z zewnątrz. Często stoją tam auta z obcymi rejestracjami, którymi w odwiedziny do „pensjonariuszy” przyjeżdżają podejrzane typy i bez żadnych przeszkód kontaktują się z nimi. Pomijając kwestię odosobnienia, to w dobie pandemii jest to niedopuszczalne. Nikt nie pytał okolicznych mieszkańców, czy mają ochotę mieszkać w sąsiedztwie przestępców. Jedyna nadzieja , że kontrakt jest do 2022 roku i nie zostanie przedłużony. Nie chcemy tutaj takich sąsiadów”.

O komentarz do podnoszonych w mailu kwestii poprosiliśmy Jacka Koprowicza, kierownika PCP. Oto, co powiedział:

„W rezultacie budowy nowego ogrodzenia żywopłot rzeczywiście został usunięty, ale nie możemy z tego powodu zabronić pacjentom psychiatrii sądowej wychodzenia na świeże powietrze, do czego zresztą mają prawo tylko przez 30 minut dziennie. Pozostałe 23,5 godziny spędzają w budynku. Natomiast nie pozwolilibyśmy im wychodzić w majtkach, w ciepłe dni zakładają spodenki. Tatuaże też nie są zabronione. A jeśli chodzi o kontakty z osobami z zewnątrz, możliwe, że do nich dochodzi. Dotyczy to jednak wszystkich naszych pacjentów. Nie mamy strażników, którzy pilnowaliby, aby nie podchodzili do ogrodzenia, ale przede wszystkim podstaw prawnych, aby tego zabronić. Pacjenci przebywają u nas długo i trudno im się dziwić, że szukają kontaktu z bliskimi, chociaż w tak ograniczony sposób”.

Masz sprawę? Napisz do nas!

    Dozwolone formaty plików: jpg, jpeg, png, bmp, tiff / Maksymalny rozmiar: 3MB



    REKLAMA
    Subskrybuj
    Powiadom o
    21 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy
    Inline Feedbacks
    View all comments

    wyczuwam ciekawe komentarze.
    taktyczna kropka .

    😉

    ale skąd ten foch? przecież siedzą za ogrodzeniem. Osobiście znam przynajmniej 4 recydywistów i 2 bandytów z wyrokami mieszkających w domkach w stronę lasu za tym przybytkiem. i to cię czytelniku nie martwi?

    Pomijając fakt ze szpital psychiatryczny był wcześniej niż domy wybudowane za nim. Myśle ze osoba budująca się w pobliżu szpitala dla osób chorych psychicznie musiała zdawać sobie sprawę z tego ze prędzej czy później do jakich kolwiek kontaktów dojdzie 🙂

    Ale przestępców zaczęli sprowadzać tutaj dopiero od niedawna.

    A robią tym Komuś krzywdę? Nie. Dziwią to Mnie tacy ludzie jak właśnie owy Czytelnik.
    Idąc ulicą Ktoś może zrobić Nam krzywdę,a tu narzekanie na Kogoś Kto wyjdzie na chwilkę na świeże powietrze.Proponuje tak siedzieć drogiemu Czytelnikowi non stop w czterech ścianach.
    Bardziej niebezpieczni bywają dość często Ci co chodzą ulicami każdego miasta.
    Naprawdę niektórym to już strasznie się nudzi skarżąc się na nie wiem co.
    Niedługo Ktoś puści bąka i już będzie to zgłoszone,bo przeszkadza🤦‍♀️

    Kto mógł taki list napisać.. że przeszkadza mu że na ogrodzonym terenie ktoś siedzi sobie w majtkach i ma tatuaże. Może sama się babo wyprowadź, najlepiej na księżyc.

    Przede wszystkim to pacjenci, a nie przestępcy. Walczymy o prawa zwierząt, a ludziom nie chcemy umożliwić spacerów? Droga za szpitalem to nie jest ruchliwa arteria komunikacyjna, jak ktoś ma z tym problem, może chodzić wieloma innymi drogami. Z drugiej jednak strony, warto dla dobra samych pacjentów oddzielić ich zielenią. Psychiatria stała się ostatnio bardzo przykra bez otuliny drzew i krzewów.

    Koniec końców to też są ludzie. Nie wiem jak można odbierać im prawo do przebywania na świeżym powietrzu, to niehumanitarne.

    Jeśli wycieli żywopłot to niech Pan dyrektor postara się o nowy żywopłot lub np.thuje Postara się też o monitoring całego obiektu łącznie z tą częścią, która ułatwia kontakt z osobami z zewnatrz. Monitoring połączony np. ze strażą miejską czy policja. Wiecie : Wczasy wczasami Szpital szpitalem ale wyrok i kontrola musi być . A poza tym proszę się podać do dymisji lub skorzystać ze służby zdrowia jako pacjent np. W szpitalu . Żeby wejść do szpitala i skorzystać ze służby zdrowia lub odwiedzić rodzinę trzeba przejść przez zasieki strażników bramki oświadczenia biurokrację mierzenie temperatury i inne szopki . Wszystko przez… Czytaj więcej »

    osadzeni potrafią się nauczyć migowego i przez okna, kraty, rozmawiać. A tobie się nie chce i musisz osobiście rozmawiać? Weź się naucz i bez problemu będzie z komunikacją 🙂

    Pacjenci długo juz szukają kontaktu z normalną slużbą zdrowia
    i z tradycyjnym lekarzem
    to oferuje im sie teleporade

    Tak tylko przypominam

    A tak apropo to czy szpital psychiatryczny nie był pierwszy w tym rejonie, a domki się później do budowały? To do kogo i o co pretensje? Mnie nikt o zdanie nie pytał ja była budowana droga S8 – czy mi będzie przeszkadzać a sumarycznie jest znacznie bardziej szkodliwa od osób przebywających za płotem.

    W pabianickim szpitalu psychiatrycznym nigdy nie było pacjentów zagrażających komuś z zewnątrz. Owszem, choroba psychiczną to poważna sprawa ale w tym oddziale przebywali biedni ludzie nie mogący uporać się ze swoją psychiką. Taka sytuacja trwała dziesiątki lat i nigdy nie było żadnego zagrożenia. Grożniejsi byli bardzo często ci po drugiej stronie ogrodzenia, będący na ,,wolności,,. Jednak od ok 3 lat sytuacja się zmieniła. Zarząd szpitala postanowił sprowadzić do szpitala psychiatrycznego różnego rodzaju przestępców o różnym poziomie dewiacje psychicznej i osadzonych za różne przestępcze zachowania.i stanowienie realnego zagrożenia dla ludzi. W zakładzie karnym byli oni pilnowanie 24 godziny na dobę, pozamykane… Czytaj więcej »

    A wiesz,że właśnie człowiek poważnie chory psychicznie może zrobić krzywdę?.Sobie Samemu,Komuś…
    Uwierz mi,że byłam świadkiem gdy przywieziono kobietę do Naszego szpitala gdzie w całej Polsce nie chcieli Jej trzymać.Była tak niebezpieczna, że Każdy bał się Jej w dzień,a co dopiero w nocy .
    Co z tego,że była przypięta pasami jak potrafiła wydostać się z nich i otworzyć drzwi palcem.
    Więc jeśli czegoś nie wiesz w całości na 100% to możesz jedynie przypuszczać jak tam było.A to jest kolosalna różnica .

    Oj jak mi przykro nowo pobudowanych 😂
    Wielka szkoda, że nie powstanie w niedługim czasie przedłużenie ulicy Świetlickiego, wtedy by zapewne protestowali, że będzie im przeszkadzał hałas jeżdżących samochodów.
    Liczę, że śmigło lądujące na nowo wybudowanych lądowisku nie będzie im przeszkadzało 🤔

    Temat lądowiska to osobny temat… zostało wybudowane, gwarancja już leci a nie zostało jeszcze oddane do użytkowania. LPR ani razu jeszcze z niego nie skorzystał.

    To po co tam się budowaliście/budujecie?.
    Dla Mnie to jest jakaś farsa.
    Każdy wie na co się pisze.
    A teraz wielkie pretensje.

    A gdzie w liście napisane jest, że autor dopiero się pobudował? Budowę szpitala ukończono w 1981 r. , a domy stoją tam od lat ’70. Po za tym, autorowi nie chodzi o chorych psychicznie, którzy lecza się tam od lat, tylko o osadzonych przez Sąd, którzy przybywają tam od 2 lat. Wypowiedź Pana Koprowicza, że szukają kontaktu, bo długo przebywają, to żenada. Jeśli uważa, że mają prawo do widzeń, to niech umozliwi widzenia na zasadach jakie panuja w szpitalu na normalnych oddziałach. Po pierwsze , ciekawe czy Sąd zamykajac ich w odosobnieniu, nie ma nic przeciwko spotykaniu sie z osobami… Czytaj więcej »

    Najpierw proszę dokładnie dowiedzieć się za jakie czyny tam przebywają.
    Chorzy psychicznie bardzo często są niebezpieczni.
    Skazany człowiek to jakiś gorszy? Bo dla Mnie w żadnym stopniu nie jest gorszy!
    A czy w latach 70 tych było w tamtej okolicy tak dużo mieszkańców? Oczywiście,że nie.

    A Pani wie? Jeśli Sąd ich tam skierował, no to chyba za przestępstwa. No chyba, że twierdzi Pani , że to skierowanie z ZUS na turnus rehabilitacyjny.
    A w latach ’70 to nie było tam żadnego pacjenta i co? To jest argument. Prawda?

    Tak,wiem. Inaczej nie odniosła bym się do tego tematu.

    Czyżby? A wie Pani że aby umieścić sprawcę czynu zabronionego w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym, muszą być spełnione łącznie następujące warunki:  a) ustalenie, iż w czasie popełnienia czynu zabronionego sprawca był w stanie niepoczytalności b) ustalenie, że czyn zabroniony charakteryzuje się wysokim stopniem społecznej szkodliwości w rozumieniu dyrektyw art. 115 § 2 kodeksu karnego c) określeniem wysokiego prawdopodobieństwa, że popełni taki czyn ponownie. No to nienie ma możliwości, by siedzieli tu za niewinność. Poza tym, niech sobie siedzą, ale prosze zabezpieczyć teren w należyty sposób. W więzieniach raczej nie oglądamy skazanych na spacerniaku, na którym moga bez przeszkód kontaktować się ze światem… Czytaj więcej »