Strona główna Aktualności Z miasta Sklepy z alkoholem mają się dobrze. Mimo pandemii

Sklepy z alkoholem mają się dobrze. Mimo pandemii

8
Jak wygląda w Pabianicach sprzedaż „napojów wyskokowych”? Ile jest u nas miejsc, gdzie można je kupić? Czy koronawirus wpłynął na dostępność alkoholu?

Na koniec grudnia 2020 roku zezwolenie na jego sprzedaż miało 127 placówek handlowych. W tej liczbie mieszczą się markety, sklepy spożywcze, mające w ofercie m.in. „procenty” oraz stricte monopolowe. Pandemia nie spowodowała jednak spadku tej liczby – dokładnie rok wcześniej wynosiła ona 129.

Wyraźnie mniej jest natomiast sprzedających alkohol lokali gastronomicznych.

– O ile 31 grudnia 2019 roku było ich 59, o tyle dwanaście miesięcy później tylko 40 – informuje Ewa Smuga, zastępca naczelnika wydziału spraw społecznych i gospodarczych w pabianickim magistracie. – Wpływ na to miała oczywiście epidemia koronawirusa, która spowodowała, że część przedsiębiorców podjęła decyzję o zamknięciu swoich biznesów.

Zezwolenie na sprzedaż „procentów” wydawane jest u nas na sześć lat. Można z niego zrezygnować w dowolnej chwili, ale można też ubiegać się o nie na kolejny okres. Wydanie nowego wymaga złożenia odpowiednich dokumentów oraz wniesienia stosownej opłaty: 525 zł rocznie zapłaci przedsiębiorca za zezwolenie na piwo, tyle samo, gdy chce sprzedawać wino. Więcej, bo 2100 zł rocznie kosztuje zezwolenie na mocniejsze trunki (powyżej 18%).

– W kolejnych latach korzystania z zezwoleń opłata zależy od obrotów – jeśli obrót w poprzednim roku przekroczył określony przepisami pułap, stawki rosną – tłumaczy Ewa Smuga.

Tymczasem do pabianickiego magistratu wpłynęło pismo w sprawie pomocy poszkodowanym przez pandemię przedsiębiorcom. Chodzi właśnie o tych, którzy sprzedają alkohol. A dokładniej, aby nie musieli oni ponosić kosztów wynikających z prowadzenia handlu „napojami wyskokowymi”.

Interpelację w tej sprawie, której adresatem jest prezydent Grzegorz Mackiewicz, skierowała Monika Urbańska, radna Koalicyjnego Klubu Radnych. Pyta włodarza miasta, czy w związku z wprowadzeniem tarczy antykryzysowej z uwagi na COVID-19 została uwzględniona ulga w kwestii opłat dotyczących akcyzy od wyrobów alkoholowych.

„Jeśli nie, to czy rozważana jest możliwość wsparcia przedsiębiorców w takim zakresie?” – czytamy w interpelacji.

Odpowiedź prezydenta nie pozostawia wątpliwości: takiej możliwości nie ma.

– W przyjętej 9 grudnia 2020 roku ustawie zmieniającej ustawę z 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych nie zawarto żadnych rozwiązań dotyczących wprowadzenia ulg dla przedsiębiorców handlujących alkoholem – tłumaczy prezydent.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Zostało tylko picie %%%

Jedno co warto ,to napić się warto….

nie no, sa aktywne z adanmedu moze i u furmana sie cos znajdzie dobrego

Samogon ze szkła najlepszy. PolskaWhyski.

Nie rozumiem tego, że proszą o wsparcie? Alkohol nadal się dobrze sprzedaje. Przecież POLAK lubi sobie wypić w tygodniu po pracy czy w weekend impreza mocno zakrapiana. Ale mam rarytas w barku Whisky FINE Blend 37,5% z Gambi w plastikowej butelce.

Pijacki naród, niektórzy nauczyli się myć, może i pić się nauczą.

Jest rozporządzenie w tej sprawie więc wszystko zależy od rady gminy więc ktoś tu się mija z prawdą i ma nochala jak pinokio.

Alkohol Twój wróg!
Więc lej wroga w pysk!
🥃