Strona główna Na sygnale Kryminalne Sąd: handel dopalaczami to nie przestępstwo

Sąd: handel dopalaczami to nie przestępstwo

10

Tak orzekł sędzia rozpatrujący sprawę pabianiczanina prowadzącego sklep handlujący szkodliwymi substancjami w Lublinie, po zażyciu których dwie osoby trafiły do szpitala.

Jak informuje Dziennik Wschodni sędzia Artur Jakubanis umorzył sprawę Jakuba G. z Pabianic, który jest właścicielem sklepu oraz Patrycji M. – ekspedientki, oskarżonych o handel dopalaczami w sklepie przy ul. Furmańskiej w Lublinie (na zdjęciu).

O ich zatrzymaniu informowaliśmy w marcu (WIĘCEJ). – Na opakowaniach jest wyraźne ostrzeżenie, że substancje te nie nadają się do spożycia. Nie należy wyciągać ich z saszetki – uzasadnił swoją decyzję sędzia.

Prokuratura zarzuciła parze sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Zdaniem sądu przepis, na który powołali się śledczy jest niewłaściwy, bo dotyczy on handlujących środkami do spożycia np. lekami czy żywnością a tzw. substancje zastępcze nimi nie są.

Sąd nie podważył faktu, iż w sklepie Hindu Point sprzedawano dopalacze, a po zażyciu jednego z nich, tzw. „Cząstki Boga” dwie osoby trafiły do szpitala. – Nie można się tu dopatrzyć bezpośredniego wpływu oskarżonych i spowodowania zagrożenia zdrowia – ocenił sędzia Jakubanis.

Według sądu handel dopalaczami nie jest przestępstwem. O tzw. środkach zastępczych mówi ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, ale nie precyzuje ona sankcji za takie działanie. Tak naprawdę sankcje ograniczają się jedynie do kar administracyjnych, a te na wspominany sklep były wielokrotnie nakładane przez sanepid m.in. za handel środkami w skład których wchodził pentedron o silnym działaniu psychoaktywnym.

O umorzenie sprawy od początku wnosił pełnomocnik oskarżonych twierdząc, iż poszkodowani zażywali środki z własnej woli, wbrew ostrzeżeniom na opakowaniu, które mówiły, iż produkt nie nadaje się do spożycia. Podczas śledztwa, oskarżony pabianiczan przekonywał, że sprzedawał środki służące do rozstawiania w glinianych misach. Miały one zapewniać dobrą atmosferę w domu.

Podobna sprawa przeciwko pabianiczanom handlującym dopalaczami toczy się przed sądem w Elblągu (WIĘCEJ).

REKLAMA
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Z serii: walka z wiatrakami. Nikt nie kazał tym ludziom kupować tych dopalaczy i ich zażywać jak są niespełna rozumu to nie się zaćpają tymi dopalaczami i po problemie. Nie można walczyć z narkotykami, bo nie da się tego zwalczyć cały czas irytuje mnie to, że zakazuje się marihuany itd. a nie zakazuje się alkoholu i papierosów przecież to też są narkotyki z tymi samymi skutkami użytkowania (chodzi mi tu o niszczenie życia). Osobiście nie podoba się mnie się zażywanie tzw. twardych narkotyków, ale jestem zdania, że nie powinny być one zakazane, bo żyjemy w kraju „wolnym” a ja wierze… Czytaj więcej »

Ciebiada tam by zlikwidował.
Niech Komorowski czy Kopaczowa zadzwonią do Krzysia i się spytają w jaki sposób.

Jesteś tak żenujący , że lepiej nic już nie pisz.

to nie czytaj, powiedz jak wygrać z dopalaczami, mieliście przecież pomysł, wystarczyło, żebyście tylko wygrali wybory, żenada to Ty

ale ty pusty jesteś osiołku czy pelikan ?

Najważniejsza jest zawartość saszetek, nie ważne czy wolno czy nie wolno ich otwierać/spożywać nie mogą znajdować się w nich substancje zakazane w Polsce.

Problem polega na tym że większość tych środków nie jest zakazana, a gdyby chcieć je zakazać, to musieliby pozamykać w Polsce wszystkie sklepy ogrodnicze, budowlane i chemiczne, bo z kupionych tam legalnie produktów można zrobić różne świństwa.

Dopalacze jak i inne zdrowsze od nich substancje narkotyczne (marihuana, kokaina, alkohol, nikotyna, amfetamina czy heroina itp.) powinny być depenalizowane. Czerpanie korzyści podatkowych z ćpania obywateli (akcyza na alkohol i nikotyne) jest pozbawione moralności. Zakazy zaś sprawiają, że dragi to zakazany owoc po który „warto” sięgnąć by móc byc trendy i pokazać jak to bardzo p**** sie system czy coś równie bzdurnego. Penalizowanie narkotyków leży w interesie mafii, która dzięki ich nielegalności ma monopol na produkcje i dystrybucje – gdyby były wolno dostepne, każdy mógłby w domu posadzić drzewko konopii, czy jak ma możliwości i wiedze stworzyć w komórce amfetamine,… Czytaj więcej »

Wg mnie wystarczy dowalić taki podatek, że kupowanie tych środków było by drogi a dla sprzedających nieopłacalne.

Prawo..Zmienne jest,parę lat temu zboczeńców nazywano zboczeńcami..Dziś to homofobia…Donalda nie posłuchali sędziowie,jak to wojenkę dopalaczom wydał..Chore to wszystko..