Pabianiczanie w większości stosują się to przepisów narzuconych przez rząd i nie wychodzą bez potrzeby z domu.
W ciągu dnia pojedyncze osoby spacerują lub biegają po Lewitynie. Pusto jest w parku Słowackiego i na Strzelnicy. Po godz. 18.00 ulica Zamkowa praktycznie wyludnia się – to obraz Pabianic podczas stanu epidemii i zakazu swobodnego przemieszczania się.
– Jedyne incydenty to te związane z gromadzeniem się klientów przed bankiem. Pouczamy osoby, żeby utrzymywały dystans pomiędzy sobą – mówi Tomasz Makrocki komendant Straży Miejskiej w Pabianicach.

REKLAMA
jechałem ok południa przez miasto w a sumie nie widziałeem różnicy, no może przy esdehu pusto było. a tak normalnie pieszych jak zwykle. Najwięcej młodzieży w beretach które ich bardzo z wyglądu postarzają że wyglądają na 65+. No ale ci odpowiedzialni przeciez w domach siedzą.
Polataj przy marketach.