Strona główna Sport Koszykówka Pabianice to ich twierdza (ZDJĘCIA)

Pabianice to ich twierdza (ZDJĘCIA)

0

Koszykarki podtrzymały serię meczów bez porażki u siebie, która trwa od początku sezonu, a także przypieczętowały komplet zwycięstw w rundzie rewanżowej.

Grot Alles Pabianice – AZS Uniwersytet Warszawski 62:52 (15:14, 14:17, 12:6, 21:15)

Warto zaznaczyć, że w meczu padł dokładnie taki sam wynik jak w Warszawie, ale tym razem to Grot Alles był górą.

Pabianiczanki mecz z liderem zaczęły nerwowo. Co prawda po 2 minutach i rzucie Magdaleny Grzelak było 2:2, ale zaczęliśmy popełniać łatwe błędy w ataku. Rywalki raz po raz przeprowadzały szybkie kontrataki po przejęciu piłki kończąc je celnymi rzutami i w 3. min wyszły na prowadzenie 9:2. Wtedy o czas poprosiła trener Sylwia Wlaźlak. Chwila przerwy i uwagi trener przyniosły efekt, bo nasze zawodniczki zaczęły odrabiać straty. Po pierwszej kwarcie prowadziliśmy 15:14.

Drugą kwartę otworzyła seria punktów przyjezdnych, które pierwsze trzy minuty tej odsłony wygrały 9:0 (!) i odskoczyły na 23:15. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięły widzewianki grające w naszych barwach, które pierwszą kwartę niemal w całości spędziły na ławce. Najpierw dwa oczka zdobyła Aleksandra Wajler, a potem 4 osobiste z rzędu wykorzystała Beata Paranowska i przegrywaliśmy już tylko 21:23. Po trójce Pawłowskiej AZS znów odskoczył, ale dwa kolejne osobiste trafiła Paranowska. Do końca kwarty goniliśmy wynik, ale mimo końcówki wygranej 4:0 na przerwę schodziliśmy przegrywając 29:31.

Po zmianie stron dwa punkty zdobyła Poboży, a trójką popisała się Krzyżaniak i w 22. min przegrywaliśmy 29:36. Tym razem nasza pogoń okazała się skuteczna. W 27. min na 36:36 trafiła Polit, a chwilę później trójką popisała się Wajler i prowadziliśmy 39:36. Ta sama zawodniczka zdobyła chwilę później jeszcze kolejne dwa oczka, a wynik po trzeciej kwarcie na 41:37 ustaliła Pawłowska wykorzystując jeden z dwóch osobistych.

Ostatnią odsłonę otworzyły punkty najskuteczniejszej u rywalek Kruszyńskiej, ale szybko trójką odpowiedziała Szymańska, a w 33. min po celnym rzucie z wyskoku za dwa tej zawodniczki mieliśmy osiem punktów przewagi (50:42). Do końca meczu utrzymywaliśmy kilkupunktową przewagę, a w 37. min po dwóch naszych trójkach z rzędu (Wajler i Szymańska) odskoczyliśmy na 11 oczek (58:47). Wtedy również trójką odpowiedziała Krzyżaniak, ale wynik meczu na 46 sekund przed końcem ustaliła rzutem za dwa Grzelak. Ostatecznie wygraliśmy 62:52, czyli dokładnie takim samym wynikiem, jakim przegraliśmy z tym zespołem w Warszawie. Była szansa wygrać wyżej, ale w końcówce osobistych nie trafiły Grzelak i Szałecka.

Jeśli chodzi o statystyki to oba zespoły oddały dokładnie tyle samo celnych rzutów za dwa punkty (po 13), ale warszawianki potrzebowały do tego aż dwukrotnie więcej prób (44 przy 22 naszych). Niemal remisowo było też w „trójkach” my trafiliśmy 6 razy na 24 próby, a rywalki 7 na 19 prób. Zdobyliśmy natomiast aż 18 oczek z linii rzutów osobistych (na 28 prób) przy ledwie 5 (na 7 prób) rywalek.

Grot: Wajler 15, Szymańska i Grzelak po 12, Paranowska 8, Szałecka 6, Twardowska, Kolasa, Polit po 3.

AZS: Kruszyńska 14, Marciniak 11, Krzyżaniak, Pawłowska po 9, Poboży 4, Bieniek 3, Owczarek 2, Opolska, Panufnik, Sobczyńska.

Tym meczem Grot Alles zakończył fazę zasadniczą. Zajmujemy 1. miejsce w tabeli, ale AZS ma do rozegrania w niedzielę jeszcze spotkanie z Liderem Pruszków.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments