Strona główna Na sygnale Wypadki Opel roztrzaskany na betonowej latarni (ZDJĘCIA)

Opel roztrzaskany na betonowej latarni (ZDJĘCIA)

33
Było kilka minut po godz. 1.00. Czarny Opel Insignia pędził ul. Orlą w stronę Piasków. Wjeżdżając w zakręt, gdzie zaczyna się ul. Wileńska, kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Po chwili okoliczni mieszkańcy usłyszeli ogromny huk i odgłosy gniecionej blachy. Auto roztrzaskało się na betonowej latarni.

Według relacji świadków z wraku pojazdu na pabianickich numerach rejestracyjnych wyszły trzy osoby. Wszyscy uciekli. – To dziwne, że po takim uderzeniu, byli w stanie wysiąść z samochodu – mówił jeden ze strażaków.
Auto jest zniszczone doszczętnie. Wystrzeliły wszystkie poduszki i kurtyny powietrzne. Prędkość z jaką „wchodziło” w zakręt musiała być ogromna. O mocy uderzenia świadczy też złamana latarnia.
Na miejsce oprócz strażaków i policji przyjechało pogotowie energetyczne. Trzeba wymienić złamany słup.

Nad ranem rzecznik prasowy policji poinformowała, że trzej mężczyźni podróżujący Oplem (w wieku około 20 lat) zgłosili się do szpitala. Okazało się, że auto należy do matki jednego z nich. Trwają ustalenia kto kierował pojazdem. Mężczyźni byli trzeźwi.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
33 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Idiotów nie brakuje

nie uciekli tylko poszli po pomoc drogowa :DDD

Wiedzą gdzie umieszczać reklamy. Przy wypadku na Wspólnej było podobnie

Zdecydowanie za nisko leciał…😁 Pewnie po pomoc pobiegli… A baner na płocie… bezcenne…😂

Muszą to być mocne samochody skoro pokonał taki słup. Może koledzy z BOR powinni takimi jeździć.

BORu już nie ma, jest SOP, kierowca tego Opla powinien złożyć tam CV, ma szanse 😉

Znów będą wymieniać słup jak te inne skoszone przez samochody : róg 20 Stycznia i Smugowej – około 5 lat a może i więcej, róg Orlej i Ewangelickiej – będzie ze 2 lata, nie wspominając o innych, przegiętych, nieświecących.

Proszę jeszcze dopisać…. Jana Pawła II – Wiejska (swiezyzna) , Łaska vis a vis firmy Komako lekko z 5 lat) , Bugaj vis a vis Żabki.
Ktoś chyba odpowiada w tym mieście za oświetlenie? PGE za coś kasę pobiera od Miasta.

Może chodzi o to, że postępowanie związane z odszkodowaniami się ciągnie?

Znowu błąd nazewnictwa, Orla zaczyna się od Mariańskiej. Ewangelicka nie ma prawa się krzyżować Orlą. Orla pamięta jeszcze Cara Mikołaja Romanowa. Natomiast jeszcze w lata sześćdziesiątych na rzece była tylko kładka dla pieszych. Żeby nie zmieniać numerów na istniejącej ulicy Orlej, droga łącząca ulicę Orlą, przecinająca Ewangelicką i Kilińskiego, docierającą do ulicy Buga został nazwany Marchlewskiego, obecnie Grota Roweckiej. Jeżeli ktoś uważa inaczej, niech zasięgnie języka w geodezji, albo weźmie dupę w troki i popatrzy po numerach policyjnych pomiędzy Ewangelicką a Mariańską.

Tabliczka z nazwą orla jest na skrzyżowaniu z Kilińskiego, wiec nie masz racji

Orla nr1 jest naprzeciwko ewangelickiej nie wiem skąd masz informację,e zaczyna się od mariańskiej

To jest wynikiem bałaganu m/in w geodezji. Co plan/mapa to inne nazewnictwo powielane przez następnych wydawców map/planów etc.

Magazyny „Suwary” które są przy samej rzece Pabiance mają adres Grota Roweckiego 1

bo zakręt był zły i lampa była zła! poza tym co w tym dziwnego że się rozeszli? będąc poza autem tworzyli zgromadzenie więc się rozeszli.

Dziwne, nie dziwne – dowodzi to wszak o solidności konstrukcji jak i zabezpieczeniach czynnych wewnątrz pojazdu podczas zderzenia.

Jakby jechali Oplem Omega czy Corsą to raczej na pewno by nie uciekli, niezależnie od tego, na jakim „dopingu” by nie byli.

Dobre wozy. 🙂

Po śladach widać że nie uderzył centralnie, bardziej bokiem – stąd zerwana blacha z drzwi – mieli po prostu dużo szczęścia że ich nie wyrzuciło 0,5 metra dalej – bo pewnie by nikt nie wysiadł z tego auta.

Swoją drogą piękne ślady hamowania – będzie ze 20 – 30 metrów?
Takie auto na 30 metrach na suchej nawierzchni….. grubo ponad stówka była na liczniku.

ABS zaspał chyba w tej sytuacji 😉

Już wymieniają

Ten zakręt jest źle wyprofilowany (powstał sztucznie, przed wojną nie było przejazdu z Orlej w Wileńską, a w miejscu ogródków działkowych była fabryka, w „kwadracie” ulic Kochanowskiego, Moniuszki, Konopnickiej, Jana Pawła, Tkackiej – wystarczy zerknąć na stare mapy, np. z 1927 roku)

Trzeba go albo ścinać albo dokręcać 😀

Zakręt źle wyprofilowany? Raczej z kierowcą cos nie tęgo.
Jechalam Orla wczoraj po 22.Przede mną czarny samochód, przyciemniane szyby na pabanickich nr. Jechał jak po jakiś prochach albo pijany. Ledwo trafil na skrxyżowaniu z Kilińskiego w mijankę. Zastanawialam się, czy dzwonic gdzie trzeba, ale docisnął pedał gazu i tyle go widzialam a nie zwrocilam uwagi co to za marka,ani jakie nr. Patrząc na wrak ze zdjecia, to mogło być to auto,ale pewnosci nie mam.

Czy ma Pan taką mapę w wersji cyfrowej? Chętnie bym obejrzała.

Dziękuję, niesamowita sprawa.

Odebrać dożywotnio prawo jazdy !

Gówniarza wysłałbym do pracy wraz z kolegami aż spłacą auto i rozwalony słup. A w domu o chlebie i wodzie. Bezstresowo wychowywane gowniarstwo.

Przecież co noc po Wileńskiej i Moniuszki (od strzelnicy do zakrętu z powrotem) rorpędzają się tacy kretyni. Jeśli sami się nie rozpieprzą to w końcu któremuś wleci do środka przez szybę coś ciężkiego…

Kretynami to są ci co na wileńskiej parkują po obydwu stronach mimo zakazu po jednej z nich.

od śniadeckiego do wiejskiej nie ma zakazu po obydwu stronach

Uciekli, bo mogli być po prochach albo wlani. Do rana zeszło, to biedni, pokrzywdzeni chłopcy zgłosili się do szpitala. Szkoda, że któremuś nic się nie stało, ciekawe, czy koledzy by zostawili ziomka we wraku.
W ogóle to miasto to jakaś patologia, najpierw ten z białego gle , teraz ten opel. A kulsony jak zwykle śpią po krzakach, żeby tylko dotrwać do końca zmiany roboczej.

no i ten dziadzio co w mustanga przypi3pszył!

Za daleko do obwodnicy, zeby sie szybciej przejechać, lpg do pelna za 14,29 i trzeba po miescie. Poduszki berlinskie, rowy czołgowe, linia zygfryda – nic nie zastąpi rozumu. Na pewno trafili do szpitala, nie wierze ze im sie flaki nie powywracały od wytracenia predkosci o betonowy slup.

👏👏👏

nie bez przyczyny określenie ” panzervagen Insignia”… Gdyby jechali czymkolwiek innym- byłyby przynajmniej 2 trupy. Właśnie ten fakt powoduje, że kocham ten samochód. Choć nie jest pozbawiony wad, czuję się w nim spokojny. Uszczelki smoka, przytarte panewki, trzeszczące plastiki i inne pierdoły- to wszystko da się naprawić. Życia nie wrócisz.