Strona główna Na sygnale Kryminalne Nie będzie procesu. Oskarżony zmarł

Nie będzie procesu. Oskarżony zmarł

0

60-letniemu Krzysztofowi W. z Pabianic groziło dożywocie za zabicie żony. Oskarżony zmarł przed rozpoczęciem ponownego procesu.

Były dyrektor szkoły został uniewinniony przez Sąd Okręgowy, ale prokurator złożył apelację.  Sąd Apelacyjny w Łodzi po zapoznaniu się z aktami sprawy, która miała miejsce 10 sierpnia 2011 roku, skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Co się stało feralnego wieczoru?

Jak twierdzi prokurator, oskarżony podczas domowej awantury z żoną (też nauczycielką) chwycił za nóż i wbił go prosto w serce kobiety.  Mężczyzna nie przyznał się do winy. W procesie zeznał, że nie wie jak doszło do zranienia.

– Pies zaczął szczekać i wtedy wszedłem do kuchni. Żona oddychała chrapliwie. Uderzyłem ją kilka razy lekko dłonią w twarz, ale nie reagowała. Położyłem ją na podłodze i wtedy zauważyłem krew. Okazało się, że pod lewą piersią  miała ranę. Zadzwoniłem po pomoc. Nie miałem noża w ręku. Nie wiem, skąd ta rana.

O godz. 22.20 ratownicy stwierdzili zgon. Wcześniej zawiadomili policjantów, którzy zatrzymali oskarżonego. Był nietrzeźwy. Miał 0,8 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu.

REKLAMA