Strona główna Dzieje się Rozrywka Nasze w Miss Polski

Nasze w Miss Polski

2

Jedna pabianiczanka i dwie mieszkanki Ksawerowa startują w Miss Polski Ziemii Łódzkiej.

O koronę miss walczą Monika Hoja z Ksawerowa i Paulina Rudowska z Pabianic, a o koronę miss nastolatek Klaudia Wyciszkiewicz z Ksawerowa.

Monika Hoja ma 21 lat i studiuje edukację przez sztukę na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego. 18-letnia Paulina Rudowska to tegoroczna maturzystka z I LO, a rok młodsza Klaudia Wyciszkiewicz jest uczennicą II LO.

Dziś ruszył konkurs Miss Publiczności. Aby zagłosować należy wysłać SMS o treści: MZL.nr kandydatki na nr 7168. Głosowanie trwa od północy 1 maja do godziny 23:59 dnia 22 maja.

Oto co kandydatki mówią o sobie:

Jakim byłaś dzieckiem?

Paulina Rudowska: – Dzieciństwo kojarzy mi się z szalonymi zabawami z moją siostrą Klaudią. Spędzałyśmy razem mnóstwo czasu i trudno było nas rozdzielić. Nasza wyobraźnia nie znała granic więc wymyślałyśmy rożne ciekawe zabawy. Do dziś obie kochamy zwierzęta, a zwłaszcza koty. Gdy spędzałyśmy wakacje u naszej babci, towarzyszyły nam one cały czas. Uwielbiałyśmy się nimi opiekować i ciągle bawiłyśmy się z nimi. Dzieciństwo to niezapomniany okres, który bez mojej siostry nie wyglądałby tak samo. Myślę, że ma ono również wpływ na całe moje życie.

Monika Hoja: – Moje dzieciństwo kojarzy mi się z spędzaniem czasu z moją kuzynką Marysią. Jesteśmy w jednym wieku, wiecznie nierozłączne z milionem dziwnych pomysłów. Jak to dzieci miałyśmy różne sposoby na zapełnienie czasu (pokazy mody, zabawa w fryzjera, prowadzenie gazety,a nawet tworzenie własnej linii perfum o chwytliwej nazwie „MonMar” itp). Od zawsze marzyłam o roli Maryi w Jasełkach (nie bez przyczyny poprosiłam o niebieski szlafrok na urodziny) – niestety nigdy nie zostałam wybrana. Więc co stoi na przeszkodzie przy zorganizowaniu własnych Jasełek, w których będę swoją wymarzoną postacią wybraną przez JURY z głosem moim jako przewodniczącej? Nic. Sam scenariusz troszkę odbiegał od tego który powszechnie jest nam wszystkim znany – współczesna wersja utworzona na potrzebę chwili. W przedstawieniu brała udział owa Marysia (królowa śniegu), Mateusz – jej brat (diabeł), moja siostra Agnieszka (do końca nie jest sprecyzowane kim była). Z braku wystarczająco małej lalki rolę Jezuska przyjął piesek pluszowy, którego zawinęliśmy w ręcznik. Cytatem, który przeszedł do historii u mnie w rodzinie jestem ja mówiąca ” o to ja jarzębica Pańska” – wyobraźnia dzieci jest nieograniczona. Mogłabym opowiadać długo o zabawnych historiach z mojego dzieciństwa. Na zakończenie mogę dodać, że strasznie miło wspominam ten okres w moim życiu.

Klaudia Wyciszkiewicz: – Moje dzieciństwo kojarzy mi się z corocznym wyjazdem w góry. Od małego dziecka, kiedy rodzice zabierali mnie w Tatry, zrodziła się we mnie wielka miłość do górskich krajobrazów, które utknęły mi w pamięci i zapoczątkowały pasje do sportów ekstremalnych, miedzy innymi: wspinaczka górska. Dzięki temu wyzwania stały się moja częścią życia, bez których nie byłabym sobą.

Najmilsze wspomnienie:

Paulina Rudowska: – Zdjęcie przedstawia jedno z moich najważniejszych wspomnieć w życiu. Pokazuje jedną z wielu niedzielnych wycieczek rowerowych spędzanych z rodziną. Wypady dawały ogromną frajdę, miałam wtedy okazję na wspólną rozmowę z moimi kochanymi rodzicami, na powspominanie dawnych lat. Moi rodzice znają mnóstwo fantastycznych miejsc w mojej okolicy, do których można się wybrać, aby spędzić miło i aktywnie czas. Te wypady na zawsze pozostaną w mojej pamięci również dlatego, że taka forma spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu jest dla mnie najlepsza.

Monika Hoja: Najważniejsze wspomnienie w moim życiu to tegoroczne wakacje – wyjazd kolonijny z dzieciakami. Sama nie do końca wierzyłam, że podołam temu zadaniu, ale jednak udało się. Nauczyłam się przez te 2 tygodnie wiele. Poświęcania uwagi nie tylko sobie, wstawania z łóżka w 3 minuty bez wmawiania sobie, że już, już wstaję oraz wyrozumiałości w stosunku do innych. Wymieniać mogłabym przez długi czas. Uważam, że te kilka dni wniosło w moje życie bardzo dużo. Mam nadzieje, że kiedyś jeszcze to powtórzę.

Klaudia Wyciszkiewicz: – Najważniejsze wspomnienie w moim życiu to wakacyjny udział w wyborach „Miss Summer 2011” Było to największe przeżycie, którego nigdy nie zapomnę. Towarzyszyły mi wielkie emocje, ponieważ była to spontaniczna decyzja, ale dzięki mojemu temperamentowi udało mi się zdobyć tytuł „I-vce Miss Summer 2011” . Miałam wtedy 15 lat i byłam jedyna niepełnoletnia uczestniczka konkursu.

Jaka jesteś dziś?

Paulina Rudowska: – Dziś jestem szaloną dziewczyna, jednak kiedy trzeba zamieniam się w oazę spokoju. Korzystam z życia, bo nie wiadomo co przyniesie jutro, często się śmieję. Jestem pełna humoru, zawsze chętna na spotkania z przyjaciółmi i poznawanie nowych ludzi . Uwielbiam podejmować ryzyko, co nie zawsze mi się opłaca, ale jak to mówią: „Nie ma ryzyka, nie ma zabawy”.

Monika Hoja: – Dziś jestem osobą uśmiechającą się stale od jakiś 317 dni przez takiego jednego Pana. Jak każdy mam swoje plany i marzenia. Wymagam wiele od siebie i od innych. Staram się ciągle nad sobą pracować. W przyszłości chciałabym być logopedą, czarny fortepian, jeść nigdy nie tyjąc oraz zostać budzona każdego ranka przez jeszcze nie zakupionego paskudnie pięknego czarnego buldoga francuskiego.

Klaudia Wyciszkiewicz: – Dziś jestem już dojrzała kobieta o nieprzeciętnym charakterze, świadoma swych decyzji. Rozwinęłam w sobie wiele pasji i odkryłam radość z życia, która czerpie każdego dnia w 100 % , a nawet i więcej… Jestem wrażliwa na piękno natury i uczucia innych osób. Najbardziej cenie w sobie styl życia, który wypracowałam poprzez zdobyte doświadczenia. Nie znam smutku, bo radość z jaka żyje nie daje mi go poczuć. Jestem szczera i prawdziwa, niczego nie robię pod żadną presja. Takim sposobem życia pragnę dzielić się z innymi.

Fot.: Miss Polski Ziemii Łódzkiej.

REKLAMA
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Paulina górą!!!!! 😀

Paulina jest bardzo naturalna i to właśnie może przyciągnąć głosujących 🙂
Wyciszkiewicz uśmiech jak (…) i solary też nie oszczędziła xd