Strona główna Aktualności Narkotyki, kradzieże, pobicia… Było niemal 2,5 tysiąca przestępstw

Narkotyki, kradzieże, pobicia… Było niemal 2,5 tysiąca przestępstw

5
fot. KPP
Stróże prawa z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach podsumowali swoją ubiegłoroczną pracę. Ze statystyk wynika, że udało im się wykryć 1965 spośród niemal 2,5 tysiąca wszystkich stwierdzonych przestępstw. Tym samym wykrywalność wyniosła ponad 78%. 

Wyniki pracy mundurowych zostały przedstawione przez kierownictwo KPP na służbowej odprawie. Co z nich wynika?

Od początku stycznia do końca grudnia przestępstwa kryminalne w naszym powiecie, ujęte w policyjnych danych, miały miejsce 1010 razy (było ich o 39 mniej niż w 2019 roku). Z tej liczby wykryto 571, czyli ponad połowę (dokładnie 56,53%).

266 ujawnionych przestępstw stanowiły przestępstwa rozbójnicze, bójki i pobicia, kradzieże cudzej rzeczy, kradzieże z włamaniem, uszczerbki na zdrowiu, uszkodzenia mienia i kradzieże pojazdów. Pod tym względem praca naszych mundurowych, z wykrywalnością 42,77%, nie odbiega od średniej województwa, która wynosi 42,46%.

– W sumie zarzuty postawiono 684 podejrzanym. Ujawniono też 10 czynów popełnionych przez nieletnich – informował mł. insp. Michał Kaliszewski, zastępca komendanta powiatowego.

Wysoką skutecznością mogą pochwalić się policjanci pionu kryminalnego w zakresie przestępstw narkotykowych oraz związanych z przestępczością gospodarczą. Jeśli chodzi o te pierwsze, wykryto 51 spraw (83,61%), w następnej grupie – 1158 (93,09%). Drugi wskaźnik plasuje naszą komendę na pierwszym miejscu w garnizonie łódzkim, gdzie średnia wykrywalność wynosi 78,86%.

W prowadzonych przez policję postępowaniach u podejrzanych jest zabezpieczane mienie. Jego łączna wartość w ubiegłym roku to niemal 360 tys. zł.

Dobrze wypadły też działania związane z poszukiwaniem osób zaginionych i poszukiwanych przez organy ścigania. Funkcjonariusze zatrzymali w minionym roku 43 poszukiwane osoby, a także ponad 260 do ustalenia miejsca pobytu wraz z doprowadzeniem do jednostek penitencjarnych.

Ponadto podsumowano pracę m.in. policjantów ruchu drogowego. Nałożyli oni 5413 mandatów. To wyraźnie mniej niż w 2019 roku, kiedy było ich 7653. Ponadto od stycznia do grudnia sporządzili 572 wnioski o ukaranie do sądu.

Jak wyglądała sytuacja na drogach powiatu pabianickiego? Doszło do 58 wypadków, w których zginęło 12 osób, a 55 zostało rannych (dla porównania: rok wcześniej te liczby wyniosły odpowiednio 53, 8 i 56). Średnio dziennie miały miejsce cztery stłuczki.

– Wśród sprawców zdarzeń drogowych największą grupę stanowili kierujący w wieku 40-59 lat. Doprowadzili oni do 20 wypadków i 333 stłuczek. Kolejną grupą kierowców były osoby w przedziale 25-39 lat. Spowodowali oni 13 wypadków i 338 kolizji – mówił podinsp. Mariusz Siejka, I zastępca komendanta powiatowego.

Najczęstsze przyczyny wypadków to nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami, nieprawidłowe wyprzedzanie i nieprawidłowe cofanie.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Pytanie czy to „wykrywalność wyniosła ponad 78%” czy donosicielstwo wzrosło? co na to statystyki? Gdyż chyba nagrody i dyplomiki należą się za służbę a nie przypisywanie sobie odkryć.

No raczej nie inaczej,że pomogli zwykli Kowalscy.

Od zawsze policja milicja straż żandarmi opierali się na donosach i życzliwych. Sądzenie że jest inaczej to dziecięce mzonki.

A jak mi się ktoś włamał do chałupy to mogę doniesc czy powinienem darować ? Nie chcę być donosicielem a te 20 tysięcy co mi zaj… przepraszam: ukradli jakoś odrobię. Przeciez tym zlodziejom się bardziej może przyda ta kasa niż mnie ?

Mi obrobili działkę, donosiłem że może to ten czy tamten, a i tak umorzyli z braku donosu, znaczy nic nie zrobili, nie znaleźli, nikt nic ten tego… więc tu nie chodzi o to czy ktoś donosi czy nie. Chodzi o to że sami z siebie to nic, zero zaangażowania.
Kiedyś pomogłem człowiekowi pobitemu prawie na śmierć pod knajpą, erka zabrała półprzytomnego. idę zgłosić na policję to mi ten wąsacz mówi że poszkodowany ma się sam zgłosić i ode mnie nie podejmie interwencji (zgłaszałem że grupa kiboli co pana skopali nadal w knajpie siedzi)….