Przemysław Kita grający w zespole Olimpii Grudziądz mierzył się z Widzewem Łódź i pojedynek ten zapamięta na pewno na długo.
Drużyna z Łodzi jest aktualnym liderem drugiej ligi i od 12 spotkań nie została pokonana. Natomiast ekipa pabianiczanina zajmowała przed tym meczem miejsce szóste. Początkowo wszystko szło po myśli gości. W 33. minucie na 0:1 strzelił Kazimierowicz, a w 40. minucie po golu Michalskiego było 0:2. Taki też wynik utrzymał się do przerwy.
Po zmianie stron Olimpia wzięła się ostro do pracy i znacząco przeważała nad drużyną Widzewa. Koszmar łodzian zaczął się w 89. minucie, kiedy to bramkę na 1:2 zdobył Handzlik. Niewielu fanów gospodarzy wierzyło w wyrównanie, ale w 90. minucie spotkania talentem błysnął Przemysław Kita, strzelając na 2:2. Nie był to jednak koniec emocji. Trzy minuty później kropkę nad „i” postawił Ziętarski i ekipa pabianiczanina dopisała sobie trzy punkty, zwyciężając 3:2.
Kolejny mecz drugiej ligi pabianiczanin rozegra za tydzień, podejmując u siebie Błękitnych Stargard.
