Marcin Filipczak, który mierzył się z Łukaszem Sudolskim ze Szczecina walka na Babilon MMA 7, przegrał pierwszą walkę na zawodowej gali. 

Pabianiczanin zaczął od mocnych low kicków, aby po chwili zarzucić przeciwnika gradem ciosów sierpowych. Sudolski upadł na matę i wszystko wskazywało na to, że Marcin ma otwartą drogę do wygranej. Tymczasem Sudolski w kilka sekund odwrócił sytuację. Obalił naszego zawodnika i znalazł się nad nim, raz po raz obijając. Sędzia po chwili uznał, że Marcin nie jest już w stanie się bronić i zakończył walkę już w pierwszej rundzie. Jako zwycięzcę wskazał oczywiście Sudolskiego.

Dwukrotnemu zwycięzcy walk na gali Real Fight 1 i Real Fight 2 nie udał się start na gali w Żyrardowie. Zobaczymy, kiedy popularny „Fifek” ponownie stanie w oktagonie i czy pokaże, że dzisiejszy występ był jedynie wypadkiem przy pracy.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie Suchodolski.. Tylko Sudolski.. Nawet rundy nie wytrzymac..

Gdyby Fifek dowiedział się o walce wcześniej i miałby czas na przygotowanie się to na pewno inaczej walka by się skończyła. Ty myślisz, że tak z „marszu” łatwo jest wejść do klatki?
Skoro jesteś taki pro to może sam wejdź i pokaż nam jaki z Ciebie wojownik.

Nie twierdze ze łatwo po pierwsze, po drugie fifek jakiś czas juz w tym sporcie walki siedzi i jak sam przyznal w treningu jest cały czas, po trzecie wchodzic nie bede bo nie moja dziedzina zycia.. Dostal chlopak szanse nie wykorzystal jej, lepszy trening i powinno byc lepiej bo jakis tam potencjal widac.

acha, czyli poza zawodami oni zapominają jak się walczy? za dużo uderz
żeń w głowę czy jak?
Mistrz to jest zawsze gotowy do walki! a ten tu to zwykły miszcz….

To idź do mistrza i powiedz mu, że za godzinę ma walkę. Na bank wygra.. Sporty walki to nie tylko okladanie przeciwnika. Każdy zawodnik jest inny, trzeba poznać jego mocne i słabe strony a to wymaga dużo więcej czasu niż miał Fifek na przygotowanie się do walki.

to o czym piszesz to taktyka. nie ma ona nic wspólnego z byciem mistrzem. Mistrz zna wszystkie sztuczki, wszystkie myki, ciosy, blokady i umie je stosować w każdej sytuacji. niezależnie czy przeciwnik jest lewo czy prawo ręczny, czy wali z kopa, czy tarza po podłodze…. mistrz po rozpoczęciu walki rozkłada styl przeciwnika w locie! a taki trening pod zawodnika to zwykły hazard. Nazywanie go mistrzem to tak ja nazywanie gwiazdami te wszystkie wyjce w tv.

Oho uwaga argumenty elity intelektualnej!
Jak śmiesz komentować żałosny występ to samemu musisz umieć lepiej!
Jak film w kinie się nie spodoba Mamedzikowi to też leci od razu nakręcić filmidło 9/10 na filmwebie żeby móc objechać ten pierwszy, a ty co Pegi gościu?! Bić się nie potrafisz i się odzywasz!

urazilem „przyjacielu”?? kazdy ma prawo do własnej oceny, oceniam co widziałem, a nie zakladam coś z gory jak niektorzy ☺

No niestety, to nie bitka pod dyskoteką. Trzeba coś umić a nie walić cepami jak Pudzian ……

Nie wiem czemu tyle hejtu. Fajnie, że ktoś z Pabianic chce się wybić i treningami to realizuje. Wszyscy Ci krytycy nawet w 1% nie mają ani zdolności ani odwagi by wejść na taki ring a z przed telewizora/komputera łatwo krytykować. Zapraszam odważny, by powiedzieli to Filipowi w oczy. Wspierać, a nie krytykować. Ja gratuluje zaparcia i rzyczę sukcesów.

Fajnie to by było gdyby uprawiał jakiś sport a nie bandyckie pranie się po ryjach.

Widze że chyba obaj Go znamy, dobrze że Fifek tam pojechał bo to ostudzi nieco jego emocje i sprowadzi na ziemie. Tak od siebie dodam, że dla niego to za wysoko, szkoda że w Pabianicach, Łodzi nie mamy silnego ośrodka tak jak na przykład jego przeciwnik Sudolski, treningi to nie wszystko potrzebni są silni sparingpartnerzy i ktoś wiedze na wysokim poziomie przekaże…