Zawodnik z Pabianic Marcin Filipczak zmierzy się z chełmianinem Rafałem Kijańczukiem podczas gali FEN 33, która odbędzie się 27 marca.
Rywalem pabianiczanina będzie 28-letni Rafał Kijańczuk, który swoje ostatnie zawodowe zwycięstwo odniósł podczas gali FEN 26 we Wrocławiu, gdzie przez nokaut techniczny w pierwszej rundzie wygrał z weteranem polskiego MMA Marcinem Zontkiem. Swoją drogą chełmianin dopiero w lutym 2018 roku zadebiutował w mieszanych sztukach walki i w ciągu 10 miesięcy odniósł aż 7 zwycięstw, z czego 6 zanotował w pierwszych rundach.
Pabianiczanin na zawodowym ringu walczy od 2019 roku. W swoim zawodowym debiucie zmierzył się z Łukaszem Sudolskim, z którym przegrał. I jak do tej pory jest to jedyna porażka naszego reprezentanta. Po nim stoczył dwa pojedynki i w obu zwyciężył. Następnie podczas gali Krwawy Sport 2 w formule MMA zmierzył się z Litwinem Erikasem Osikevičiusem, z którym po 50 sekundach wygrał przez nokaut techniczny. Natomiast podczas debiutu w FEN również pokazał się z bardzo dobrej strony. Tym razem już w 21. sekundzie pokonał przez nokaut techniczny swojego rywala Niemca Saeeda Younsi. Swoją drogą, w dalszym ciągu jest to najszybciej skończona walka w historii tej federacji.
O tym jak się czuje, skąd decyzja o podjęciu takiego rywala, jak wyglądają jego przygotowania do walki, nastawieniu, a także o atucie, który może stać się kluczem w pojedynku rozmawialiśmy z naszym fighterem – Marcinem Filipczakiem.
Jak się czujesz na miesiąc przed walką?
Czuje się świetnie. Nie mogę doczekać się tej walki. Zresztą tak jak każdej innej.
Skąd decyzja o tym, żeby walczyć z Rafałem Kijańczukiem?
To była decyzja włodarzy organizacji, a nie moja. Nigdy nie wybieram sobie rywala. Od tego mam managera Krystiana Klucznego, który się tym zajmuje. Ja tylko czekam na datę oraz miejsce i się przygotowuje. Niemniej cieszę się, że będę walczył z Rafałem. To mocny przeciwnik, znane nazwisko w sportach walki. Stąd też, pomoże mi się stać bardziej rozpoznawalnym, a zwycięstwo pomoże mi wejść do TOP15 w wadze półciężkiej w Polsce.
Jak wyglądają Twoje przygotowania do walki?
Wszystko idzie tak jak było zaplanowane, więc jest naprawdę dobrze. Przygotowuje mnie trener Przemysław Szyszka, z którym trenuję indywidualnie oraz trener Dawid Pepłowski prowadzi nasza grupę zawodniczą w klubie Octopus, gdzie przygotujemy do naszych walk.
Jakie jest Twoje nastawienie do tego pojedynku?
Moje nastawienie jest zawsze takie samo i nigdy się nie zmieni. Wychodzę do klatki, żeby zdominować rywala i wygrać, a co za tym idzie, żeby to moja ręka powędrowała w górę.
Jak myślisz, który z Twoich atutów może okazać się kluczowy w tej walce?
Atutów mam kilka, ale na razie nie chcę ich zdradzać. Mam już na tę walkę ułożony game plan. Teraz tylko muszę go doszlifować i w kluczowym momencie wykorzystać. Natomiast co zrobię, żeby wygrać – zobaczycie jak wejdę do klatki. Z tego miejsca wszystkich serdecznie zapraszam przed ekrany, ponieważ gala będzie transmitowana w systemie PPV.
