Były minister sportu wpadł podczas policyjnej akcji „szeryf”. Dostał 250 zł mandatu i 5 punktów karnych.
Andrzej Biernat wykorzystał pas do skrętu w lewo, żeby pojechać na wprost. To manewr na tzw. cwaniaka. Za zakrętem na polityka czekał patrol drogówki i ekipa „Faktów” TVN. Biernat nie zasłaniał się immunitetem i przyjął mandat, ale nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
REKLAMA