Jedni chwalą, drudzy ganią
Rada miejska głosowała nad uchwałą w sprawie udzielenia absolutorium Prezydentowi Miasta Pabianic z tytułu wykonania budżetu miasta za rok 2016.
Wynik tego głosowania był do przewidzenia. Z obecnych 21 radnych przeciw było 7 radnych z Prawa i Sprawiedliwości. Reszta, czyli Koalicyjny Klub Radnych głosowała za uchwałą.
Na wstępie skarbnik miasta przedstawiła sprawozdanie finansowe. Według urzędników mamy jedno z najmniejszych zadłużeń w regionie, które kształtuje się na poziomie 12,15 procenta . Dokładna kwota zadłużenia na koniec 2016 roku wyniosła 25 mln 310 tys. złotych. Pozytywną opinię na temat wykonania budżetu wystawia Regionalna Izba Obrachunkowa. Komisja rewizyjna na posiedzeniach poddała analizie to samo sprawozdanie, ale też: stan inwestycji, jednostek budżetowych i zakładów itp. Opinia była również pozytywna.
Dlaczego PiS było przeciwko?
– Trudno coś zarzucić do sprawozdania pod względem formalnym, ale brak było prób, czy też efektów pozyskiwania środków zewnętrznych. Nie ulega wątpliwości, że zaczynamy podtrzymywać tradycję emitowania obligacji co roku. W zeszłym było 12 mln złotych, w tym 11 mln 320 tys. zł. – tłumaczył Tadeusz Feliksiński, szef klubu PiS.
Radni z opozycji mieli też wątpliwości co do programu modernizacji budynków użyteczności publicznej realizowanej w formule partnerstwa publiczno-prywatnego z firmą Siemens.
– Projekt początkowo był wyceniony na 18 mln 450 tys. złotych, a nagle jak się przekształcił w projekt partnerstwa to się zrobiło się 48,5 mln, a podobno przez 2 lata nad tym dyskutowaliśmy. Sytuacja finansowa jest trudna. Ponadto zauważamy brak współpracy z naszym klubem – kontynuował Feliksiński.
Innego zdania byli radni z KKR Pabianice. Przygotowali planszę przedstawiającą dokonania prezydenta w ubiegłym roku.

– To był rok przełomu. Pozwolił nam uruchomić inwestycje, dzięki wyjściu z programu naprawczego, co udało się zdecydowanie wcześniej. To jest sukces – podsumował Krzysztof Rąkowski, przewodniczący KKR.
Rąkowski odniósł się też do zarzutów braku pozyskanych funduszy zewnętrznych. Zauważył, że Pabianice dostają środki ze szczebla wojewódzkiego (np. nowy samochód OSP), ale nie mają wsparcia ze szczebla centralnego, gdzie właśnie rządzi PiS.
– Słynne obietnice, że pomożemy, można włożyć sobie między bajki – podsumował.
Na koniec głos zabrał główny zainteresowany, czyli prezydent miasta.
– Kiedy zostałem prezydentem, budżet miasta przewidywał, że dziś będziemy w planie naprawczy. Wyprzedziliśmy czas o prawie dwa lata – mówił Mackiewicz, który podczas wystąpienia głównie dziękował swoim współpracownikom (poniżej pełna wypowiedź).