Kierowca Fiata Pandy jechał pod prąd drogą ekspresową S-14. Mogło dojść do katastrofy.
Sytuacja miała miejsce na nowym odcinku drogi od wjazdu w Dobroniu do pętli Róża. Kilkaset metrów od zjazdu lewym pasem, przeciwnie do kierunku jazdy pędził Fiat Panda. Kierowca nawet nie próbował informować światłami innych uczestników ruchu o swoim wyczynie tylko gnał przed siebie.
REKLAMA
Debili nie brakuje niestety. Debil plus nawigacja = katastrofa.
wsiadajo do swoich bestii i gnajo przed siebie a o tragiedie nietrudno
z anglii wrócił i mu się poje…ało