Strażnicy miejscy zadysponowali usunięcie samochodu z parkingu przy ul. Podleśnej.
7 grudnia Straż Miejska w Pabianicach nadzorowała odholowywanie zaparkowanego przy ul. Podleśnej Forda Fiesty. Samochód nie miał powietrza w oponach, lakier był pokryty warstwą brudu, a na tylnym lewym nadkolu i przy tylnej lewej lampie widoczne były ślady korozji.
Ze względu na to, że stan samochodu wskazywał na jego nieużytkowanie od dłuższego czasu, trafił on na strzeżony parking MZK przy ul. Lutomierskiej.
– Straż miejska zajmuje się usuwaniem pojazdów zostawionych przy drogach publicznych i w strefach zamieszkania na podstawie art. 50a ust 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Jeśli samochód zagraża bezpieczeństwu innych kierowców lub pieszych, zostaje od razu odholowany na parking. Jeśli nie stanowi zagrożenia, straż miejska szuka właściciela i ustala z nim czy sam usunie pojazd, czy zostanie nałożona na niego opłata za odholowanie na parking – wyjaśnia Aneta Klimek, rzecznik prasowy urzędu miejskiego.
Strażnicy dają szansę właścicielom na samodzielne odholowanie pojazdu. Później samochód zostaje odholowany na koszta właściciela na płatny parking. Po upływie 6 miesięcy samochód przechodzi na własność miasta.
Panie to nówka była jeszcze folia na siedzeniach była – przyszli rano o świcie zabrali – wielka tragedia
Jak dla mnie to coś takiego podpada pod odpowiednie paragrafy m.in. bezprawny zabór mienia jeśli został odholowany mając ważne ubezpieczenie i jest zarejestrowany i nie ma żadnych wycieków płynów eksploatacyjnych czy też np. nieszczelnej instalacji gazowej. Pewnie mieszka tam któryś ze strażników miejskich i ta akcja to na „zlecenie”. Mam nadzieję, że właściciel tego tak nie zostawi.
I bardzo dobrze! Tyle złomów zabiera nam miejsca parkingowe. Też mogę polecić kolejnego kandydata do odholowania- koło wieżowców przy Waltera Janke stoi auto już chyba 2 rok- nie ma powietrza w oponach i gnije i nikt mi nie wmówi, że właściciel je opłaca 😉