Po wstępnych projektach, przymiarkach i testach, pewne jest, że na ulicy Zamkowej będzie nowe, świąteczne oświetlenie. Dziś było próbne „odpalenie”.
– Nowa iluminacja pojawi się na 116 słupach po obu stronach ul. Zamkowej – od kościoła św. Mateusza aż do Zielonej Górki. Inicjatorem zmiany oświetlenia jest Towarzystwo Przyjaciół Pabianic przy wsparciu prezydenta Grzegorza Mackiewicza, wyłącznym sponsorem Lumileds Poland S.A. z siedzibą w Pabianicach – mówi Aneta Klimek, rzecznik prasowy prezydenta.
Oświetlenie zaprojektowała Natalia Żyźniewska, artysta plastyk. Wykonawcami są pabianickie firmy – Zakład Mechaniczny SKRAMET i JUMI. Konsultantem technicznym – Pabianicka Fabryka Narzędzi PAFANA S.A. Ozdoby mają po półtora metra wysokości, świecą na biało i żółto (korona). Przy produkcji wykorzystano energooszczędne żarówek LED.
Świąteczna dekoracja będzie świeciła od 6 grudnia (Mikołajki) do 2 lutego (Matki Boskiej Gromnicznej).
A ja myślałem że to maryjne objawienie jakie tylu się gapiło fotografowało podziwiało jak babcie plamę po sikach na ścianie. A to LEDY
No ładne to tylko.
Ale badziewie, co te korony mają wspólnego ze świętami? Jak zwykle Pabianice coś chcą zrobić, ale nie mają pojęcia o niczym, wstyd mi za to miasto. Przecież jest tyle innych ładnych ozdób świątecznych, to ktoś sobie wymyślił korony, ciekawe ile ten ktoś za to wziął w łapę?
ALE W MIEŚCIE POWIALO WIOCHA I NIE MA O CZYM PISAC
Będąc w Pradze podobny neon widziałam na sex-shop
Obawiam się, że Zamkowa straci swój urok i świąteczny charakter.
Można było po prostu zamienić stare lampki na nowe LEDowe i np zwiększyć ich ilość.
Zobaczymy zimą jak to będzie wyglądało…
Moim zdaniem smutne i nie ma nic wspólnego ze świętami. Kolorowe choinki już lepiej wyglądały. Urok Zamkowej zimą prysł niestety. Szkoda…
Może ktoś mi wytłumaczy, co ta ozdoba ma wspólnego z klimatem świąt ??
Korony, esy floresy…chyba tylko niebieski kolor.
Ładne to może jest, ale uroku świątecznego nie będzie. I to zatwierdziła fundacja TPP ?
Najpierw może ludzi się spytajcie co wolą….
Choinki, to było to… a teraz zostaną tylko wspomnienia i jakieś świecące ozdóbki.