Strona główna Na sygnale Wypadki Zderzenie na skrzyżowaniu „świętych”. Auto wbiło się w budynek

Zderzenie na skrzyżowaniu „świętych”. Auto wbiło się w budynek

7
Na skrzyżowaniu „świętych” zderzyły się dwa samochody. Kierowca jednego z nich, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie zatrzymał się przed znakiem STOP.

Jak doszło do kraksy? Ulicą św. Jana, od Zamkowej w kierunku Partyzanckiej, jechała Skoda Roomster (pabianickie numery rejestracyjne), kierowana przez 43-letnią kobietę. Samochodem tym podróżowała również jej 18-letnia córka. Gdy auto znajdowało się na wysokości skrzyżowania z ul. św. Rocha, wyjechał z niej niespodziewanie Citroen Xsara Picasso (również na pabianickiej rejestracji). 46-letni kierowca tego pojazdu chciał „przeciąć” ul. św. Jana i jechać dalej prosto.

– Wiem, że stoi tutaj STOP, bo przejeżdżam przez to skrzyżowanie codziennie. Pracuję obok… Nie wiem, jak to się stało, że tym razem się nie zatrzymałem, trudno mi to wytłumaczyć. Nawet nie zwolniłem – przyznał mężczyzna.

Zderzenie było na tyle mocne, że w obydwu samochodach wystrzeliły poduszki powietrzne. Citroen po tym, jak wypadł z jezdni wbił się w stojący u zbiegu „świętych” budynek.

Na miejsce wezwano pogotowie, a ratownicy medyczni zadecydowali o przewiezieniu obydwu kobiet do szpitala. Kierująca Skodą doznała urazu kolana, ale wygląda na to, że ani 43-latce, ani jej córce nic poważnego się nie stało. Sprawca skarżył się na ból ręki.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Smutne

Ooooo… kumulacja w totku, muszę wysłać kuponik 😉

Pewnie pędziła puścić Lotto

A Ty co leciałes puścić baka

To nie KOBIETA spowodowała wypadek…

Zawsze winna jest kobieta.

ić stont!