Minionej doby strażacy dwukrotnie wzywani byli do pomocy. Musieli wejść do dwóch mieszkań.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce po godz. 18.00 na ul. Piłsudskiego w Konstantynowie Łódzkim. Jak informuje Szymon Giza, rzecznik prasowy naszej straży, o pomoc poprosiła matka 13-letniego chłopca.
– Zaniepokojona kobieta myślała, że coś złego stałego się 13-latkowi – wyjaśnia Giza.
Kiedy strażacy weszli przez okno do mieszkania na drugim piętrze, okazało się, że chłopiec spał.
Druga interwencja miała miejsca w Pabianicach w bloku przy Toruńskiej 14. Około godz. 22.00. Po straż pożarną zadzwonił patrol policji powiadomiony przez zaniepokojonych mieszkańców bloku, którzy od kilku dni nie widzieli sąsiada. Strażacy weszli do mieszkania na pierwszym piętrze przez drzwi balkonowe. 83-latek nie żył. Stwierdzenie zgonu przez lekarza było tylko formalnością.