Strona główna Aktualności Z miasta Głośno o wyroku naszego sądu

Głośno o wyroku naszego sądu

3

Media rozpisują się na temat wyroku Sądu Rejonowego w Pabianicach w sprawie… obyczajowej. 

Choć wyrok zapadł już w grudniu 2015 roku to wrócił na wokandę. Tym razem (po odwołaniu powoda) sprawą zajęli się sędziowie Sądu Okręgowego w Łodzi, czyli tzw. drugiej instancji. Nad czym musiał pochylić się sąd?

Otóż 55-letni instruktor nauki jazdy domagał się od swojej 20-letniej, byłej kochanki ponad 33 tys. złotych. W uzasadnieniu pozwu wskazał, że żąda zwrotu pożyczonych pieniędzy na opłaty za wynajęty lokal, jego wyposażenie, wyżywienie i ubrania.

Para poznała się, kiedy 17-letnia wówczas kursantka rozpoczęła naukę jazdy. Z ustaleń sądu wynikało, że w wiele starszy instruktor nawiązał z młodszą od siebie kobietą romans, i sprawił, że wyprowadziła się od swoich rodziców. Oboje zamieszkali wraz z konkubiną powoda.

Następnie mężczyzna wynajął młodej kochance mieszkanie. Jak czytamy w uzasadnieniu sądu:

Z uwagi na fakt, iż od powoda we wrześniu 2012 r. wyprowadziła się konkubina, z którą wspólnie pracował, powód doszedł do przekonania, iż najlepiej będzie gdy pozwana wynajmie mieszkanie, w którym zamieszka, to wówczas konkubina wróci do niego, a ludzie nie będą mówić, że mieszka z młodą dziewczyną .

Czynsz za pierwszy miesiąc został opłacony przy podpisaniu umowy, następnie przez pierwszy rok para opłacała najem bezpośrednio mężowi właścicielki lokalu. Za drugi rok najmu opłaty były opłacane przelewem z konta bankowego pozwanej z jej środków.

Powód dał pozwanej na wyposażenie mieszkania swoją starą kanapę, która rozpadła się w czasie użytkowania i telewizor Powód dawał pozwanej prezenty w postaci ubrań np. bluzki. Pozwana była zakochana w powodzie i uważała, że pozostaje z nim w związku konkubenckim. Powód nigdy nie mówił pozwanej, iż pożycza jej jakiekolwiek pieniądze, które będzie musiała mu zwrócić – ustalił sąd.

Po pewnym czasie kobieta zakończyła romans. To jednak nie koniec historii. Mężczyzna zwrócił się do swojej byłej kochanki, aby ta pomogła mu w dochodzeniu roszczeń od jej rodziców. Chodziło o koszty jakie, jego zdaniem, poniósł na jej utrzymanie. Kiedy kobieta odmówiła, przekazał jej wezwanie do zapłaty.

Sąd, zarówno rejonowy jak i okręgowy, oddalił roszczenia powoda i uznał jako całkowicie bezzasadne.

Każdy bowiem mężczyzna w mocno średnim wieku, chcąc mieć romans z młodą kobietą i żyć z nią w konkubinacie, musi liczyć się z pewnymi wydatkami, chociażby na drobne upominki do jakich można zaliczyć zakup kobiecie bluzki. Żądanie zwrotu kwot wydatkowanych na upominki w ustalonym przez Sąd stanie faktycznym jest moralnie naganne, a co za tym idzie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i nie może korzystać z ochrony prawnej. Mając na uwadze poczynione ustalenia faktyczne i rozważania prawne, Sąd powództwo oddalił i w oparciu o art. 98 kpc. zasądził od powoda jako strony, która przegrała proces, kwotę 2417 zł tytułem kosztów procesu, na które złożyły się wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 2400 zł i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – czytamy dalej.

Sprawę szeroko opisały ogólnopolskie media m.in. Rzeczpospolita. Historia trafiła również na antenę radiową, do satyrycznego programu „Szyderczym Okiem Skiby” w Antyradiu.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

No to Krzysiu zaszalał ! 🙂

I PROMISe you, my Darling!

Jaki cwany skur******** podymał małolatę za darmo jeszcze każe sobie płacić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!