Przez wiele lat pub przy ulicy Grabowej był miejscem spotkań towarzyskich dla tysięcy pabianiczan.
Pub „Żywiec”, a formalnie „U Macieja” prowadził pabianicki żeglarz, wielokrotny mistrz Polski katamaranów Maciej Stasiak. Wyremontowany lokal teraz jest do wynajęcia. Właściciel chce 2 500 złotych za miesiąc.
Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich 3 lat zamknęło się kilka pubów: Rock Fabryka, Jazz Bass Cafe, Zanzibar, a nieco wcześniej Dybkins na Bugaju.
REKLAMA
Proste w tym zadupiałym mieście nie ma już komu przychodzić do knajp każdy kto jeszcze nie wyemigrował za granice za normalnym życiem woli kupić browara w biedrze za dwa złote i wypić w domu
Zanzibar to chyba z powodów osobistych został zakmniety, ale artykuł nic nie mówi czy piszemy o zlej sytuacji finansowej pubów czy to w ogóle, ze one znikają. Kioski z gazetami też jeden po drugim upadał. Zostały nieliczne. Raz, że mniej czytamy prasy drukowanej, dwa, że w każdym sklepie, markecie gazeta są w sprzedaży. A puby, kluby? Kiedyś były dwie pizzerie, jedna „trójkat” tj. everest, i pizza pub dziś pewnie kilkanaście razy więcej. Dziś jest MC, wcześniej jeszcze KFC, nie wspominając o pobliskiej Łodzi i centrach handlowych. Młodzi ludzie inaczej spędzają czas, inaczej wydaja pieniądze. A piwo z biedry czy z… Czytaj więcej »
W Pabianicach jest dużo fajnych ludzi, którzy nie mają się gdzie podziać. Więc piją piwo z biedry w domu.