Aby przyciągnąć tłumy na Dni Konstantynowa Łódzkiego, władze tego miasta nie mogły wybrać lepiej: Zenek Martyniuk był niekwestionowanym królem sobotniej imprezy.
Na scenie wystąpiły różne, mniej i bardziej znane zespoły, wśród nich Feel, ale nie ulega wątpliwości, że właśnie przy disco polo licznie zgromadzona publiczność bawiła się wyjątkowo dobrze.
– Rzeczywiście, na Zenka Martyniuka przyszło zdecydowanie najwięcej osób. Nie wiemy dokładnie, ile, ale kiedy zaczynał się koncert, plac był wypełniony całkowicie – przyznaje Marlena Kamińska, rzecznik prasowy magistratu.
Wśród bawiących się byli nie tylko konstantynowianie i mieszkańcy pozostałych gmin w powiecie pabianickim, ale też liczni goście z innych powiatów. Na zamieszczonym przez organizatorów nagraniu z imprezy widać, że na frekwencję nie mogli narzekać. Słowem, disco polo „porządziło”, a sam Zenek po raz kolejny podbił serca publiczności. Nie tylko muzyką.
– Był bardzo otwarty na kontakt, rozdawał autografy, rozmawiał, fotografował się z fanami. Niektórzy czekali na niego z prezentami… Został z nami do końca imprezy – dodaje rzecznik.
W ocenie organizatorów to były wyjątkowo udane Dni Konstantynowa Łódzkiego. Również wśród mieszkańców pojawiły się głosy, że ta impreza, podczas której swoją drogą znakomicie dopisała pogoda, przebiła wszystkie dotychczasowe.
– Wszyscy artyści zostali przyjęci bardzo dobrze i na pozostałych koncertach także bawiło się dużo osób. W przypadku choćby zespołu Feel była to jednak młodsza publiczność niż ta na koncercie Zenka – zauważa Marlena Kamińska.
Nasza duma narodowa!
Swoją drogą jaki naród, taka duma…
hehehehe, taki nasz polski Pavarotti, oczywiście nie obrażając Pavarottiego
Taki sam sprzedawczyk jak kukiz… Nie przypadkiem z małej litery…
Intelektualna elita przybyła licznie.
smutne i tyle w temacie.
Wszystko jet potrzebne: Zenek, Pavarotti, Rodowicz, Mozart. Nie oceniajcie pochopnie! Dzisiaj bawiłam się przy disko polo, a jutro idę do filharmonii. Pozdrawiam normalnych.
No trudno.
przykro mi ,że bawiłaś się przy disco polo
Mądrego dobrze poczytać…
Żal