Strażacy musieli wyważyć drzwi jednego z mieszkań. Miał się tam znajdować jeden z mieszkańców.
Wezwanie otrzymano po godzinie 9.00. W budynku przy ul. Piłsudskiego 22 zapalił się dach. Na miejsce pojechały 4 zastępy straży pożarnej włącznie z wozem wyposażonym w drabinę mechaniczną. Nie była ona jednak potrzebna, a strażacy dostali się na dach z pomocą zwykłej drabiny.
Na miejscu podejrzewano, że w jednym z mieszkań znajduje się człowiek. Nie dawał oznak życia, dlatego podjęto decyzję o wyważeniu drzwi. Okazało się jednak, że w środku nikogo nie było. Na miejsce zostali wezwani policjanci, którzy zabezpieczają mienie.
REKLAMA