Dzisiaj rano po godz. 9.00 strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o podejrzeniu zasłabnięcia starszego mężczyzny w jednym z mieszkań budynku przy ul. Ostatniej.
Na miejscu strażnicy nie mogli dostać się do mieszkania, nikt nie odpowiadał, jedynie słychać było ujadanie psa.
– Według sąsiadów pies szczekał już od wczoraj. Dodatkowo od dłuższego czasu nikt nie widział jego właściciela – informuje dyżurny Straży Miejskiej w Pabianicach.
W dostaniu się do mieszkania na pierwszym piętrze pomogli strażacy, którzy weszli przez uchylone okno w kuchni. W lokalu nie było mężczyzny, tylko pies.
Po ustaleniach okazało się, że właściciel zwierzęcia przebywa w szpitalu.
– Pies nie mógł dalej pozostać sam, dlatego przewieźliśmy go do schroniska. Właściciel po wyjściu ze szpitala będzie mógł odebrać swojego zwierzaka – dodaje dyżurny SM.