Zamordowana 20-latka miała poderżnięte gardło

20-letnia pabianiczanka, którą znaleziono w jednym z mieszkań przy ulicy Niecałej została zamordowana. Prokuratorzy nie mają co do tego wątpliwości. Podejrzewany o zbrodnię Adrian R. jest już w rękach policji. To domniemany ojciec dziecka.

O tej przerażającej sprawie informowaliśmy wczoraj (TUTAJ). Nadal jest w niej mnóstwo znaków zapytania i nikt nie usłyszał zarzutów, aczkolwiek organy ścigania wytypowały zabójcę. To rówieśnik ofiary. Marta i Adrian dobrze się znali.

Pewne jest, że kobiecie zadano śmiertelny cios w poniedziałkowe popołudnie.

– Doszło do zabójstwa  poprzez poderżnięcie gardła nożem – informuje prokurator Monika Piłat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Pabianicach.

W chwili morderstwa w lokalu, tylko w innym pokoju, przebywała również 7-letnia siostra ofiary. W mieszkaniu znajdowała się także 8-miesięczna córka 20-latki. Dziewczynkom nic się nie stało. 7-latka, zauważywszy starszą siostrę we krwi, zadzwoniła do matki, a ta z kolei wezwała pomoc.

Gdy na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, kobieta jeszcze żyła.

– Była reanimowana, niestety, bezskutecznie – dodaje prokurator.

Przed przyjazdem pogotowia i policji mieszkania zniknęło młodsze dziecko. Okazało się, że mężczyzna, który prawdopodobnie zabił 20-latkę, zawiózł je samochodem do szpitala i tam pozostawił w „oknie życia”. Dziewczynka ma się dobrze, trafiła na pediatrię.

W trakcie działań policji i zabezpieczania śladów w bloku przy ul. Niecałej równocześnie trwały poszukiwania prawdopodobnego sprawcy, który uciekł Audi 80. Policjanci kontrolowali samochody tej marki na drogach wylotowych z miasta. Ostatecznie, jak dowiedzieliśmy się od prokurator Moniki Piłat, 20-latka zatrzymano u niego w domu (początkowo pojawiły się doniesienia o dwóch mężczyznach, ale finalnie okazało się, że związek ze sprawą ma jeden).

W związku ze zdarzeniem zatrzymany został 20 – letni mężczyzna, domniemany ojciec dziecka. Zamieszkiwał on ze swoimi rodzicami. Na jego odzieży ujawniono ślady krwi. Zarejestrowały go także kamery monitoringu, w czasie gdy przemieszczał się ulicą z małym dzieckiem. W miejscu zamieszkania zabezpieczony został także duży nóż kuchenny o długości ostrza około 20 cm, prawdopodobne narzędzie zbrodni.

– Z wstępnych ustaleń poczynionych w sprawie wynika, że zatrzymany poznał 20–latkę w miejscu pracy. Kwestionował swoje ojcostwo i miał pretensje do ofiary, że domaga się od niego środków na utrzymanie córki. Toczyło się postępowanie o ustalenie ojcostwa i prawdopodobnie na dzisiaj zaplanowano pobieranie materiałów do badań genetycznych. Te okoliczności będą przedmiotem dalszej weryfikacji – wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Dzisiaj odbędzie się sekcja zwłok zamordowanej kobiety. Przesłuchanie mężczyzny, który teraz przebywa w policyjnym areszcie, jeszcze się nie odbyło. Jest zaplanowane na jutro, bo prokuratura chce najpierw zapoznać się ze wstępnymi wynikami sekcji.